„Poparzyłem sobie palce, ale mogło skończyć się pożarem”. Kolejny przypadek wadliwej baterii PSP, która tym razem wy...
Zacznijmy od tego, że jak ktoś ładuje coś w nocy, to jest głupi. Szczególnie coś starego. Oryginalna bateria też mogłaby wybuchnąć, jeśli miała wadę. Ale dzieje się to raczej super rzadko. Jeśli bateria była lekko napuchnięta, to trudno to zauważyć(wątpię żeby koleś sprawdzał co jakiś czas baterie ;D) A pierwszymi oznakami umierającej baterii, jest czas rozładowania i czas ładowania.
Ale fakt jest też taki, że coś z bateriami w PSP jest nie tak. Jak pisaliście ten artykuł, to tam chyba pisało, że po 10? czy 15 latach, bateria sobie po prostu puchnie, nawet jeśli jest nieużywana . Pół roku po tym artykule, chciałem sobie zagrać, wyciągam z szafki, a tam klapka leży osobno, a bateria cała spuchła. Dokładnie po tylu latach ile tam ludzie mówili. Nic się nie stało, bo nie była podłączona, więc luz. Ale konsolki nawet nie sprzedam za grosze bez baterii.
Nowych oryginalnych baterii do tej konsoli już dawno kupić nie można bo SONY ich nie produkuje, więc zostają się zamienniki. Z drugiej strony oryginalne które miałem też mi spuchły.
hmm, a właśnie ja mam psp, przechowywałem go spokojnie już dobrych kilka lat w szufladce i jak na razie nie widzę, żeby konsolka w jakimkolwiek miejscu spuchła. A może teraz bym pograł w parę gierek, ale nie wiem czy podłączyć pod prąd i naładować, bo właśnie tak trochę obawiam się awarii baterii, więc nie wiem czy wyrzucić czy spróbować.
To uważaj;D Ja byłem mega zaskoczony. Może za ciepło w szafce było i padła. Ale no wiesz. Bateria trzymała 14 lat. Kupiłem w 2009/2010 coś koło tego. To szmat czasu. Fakt że przez większość czasu była nie używana. Zresztą, też byłem głupi, bo grałem w trakcie ładowania jak była nowa.;D Też niezbyt mądre.
Zrób sobie filmik z tytułem "Podłączamy PSP do ładowania po 15 latach przerwy, nie uwierzysz co się stało!"
Nikogo to nie interesuje, ale soniaczowcy Ci tyle kliknięć nabiją że jeszcze zarobisz.