Nowy Kindle nie dość, że tani, to z ulepszeniami na wagę złota. Do 6 tygodni działania na jednym naładowaniu i w kol...
Biedna redaktorka przedrukowała materiał reklamowy a już zapomniała dodać że w eula Amazon umieścił takie kwiatki jak prawo do zdalnego kasowania treści z (nie)twojego czytnika. Czy wiedząc o tym kupisz kundla?
Marcin - Widać że Kindle znasz głównie z memów.
Jeżeli sam sobie wgrasz, nikt ci nic nie skasuje, poza tobą samym.
Jeżeli to zapewnienie cię nie zadawala to na Kindlu możesz wyłączyć synchronizację z Amazonem, więc nawet jak by chcieli to tego nie zrobią.
Zapis o którym mówisz dotyczy publikacji zakupionych na Amazonie. Tak mają prawo wycofać pyblikację. Każda firma to ma, bo może się np. okazać że na skutek sporu prawnego z jakimś wydawcą skasują ci książkę z Kindle ale wtedy dostajesz kasę z powrotem.
Czy przypadkiem w lutym Amazon nie zabrał możliwości pobierania ze swojego sklepu książek inaczej niż poprzez synchronizację z czytnika? Trudno będzie wgrać BEZ załączonej synchronizacji ;-)
Z Amazonem (jako sklep) jest większy problem, bo po pierwsze zaczął wymuszać DRM na pozycjach, których wydawca sobie tego nie życzył, po drugie podmienia książki na nowe wersje nie dając możliwości pobrania starszej. Nie zawsze są to poprawki edycyjne. Zrobić kopię? Pobrać aby czytać na innym niż ich czytniku? Jak, skoro zabrali możliwość pobrania...
Ale to problem (na razie) z Amazonem a nie czytnikiem, bo to nadal solidny sprzęt i cały czas akceptuje książki wgrywane przez USB, choć trzeba użyć innej metody, np. Callibre.
Kupno Kindla naprawdę nie ma żadnego sensu, skoro konkurencja przebija go możliwościami. Kobo czy PocketBooki są zdecydowanie lepsze.
obecnie używam Kindle Oasis
https://www.amazon.com/Kindle-Oasis-now-with-adjustable-warm-light/dp/B07L55RMVF/
mały, lekki, wyraźny ekran i piękny :)
Jedynym problemem może być cena tego modelu.
Oczywiście, że tak. Kindle używam z 10 lat i nigdy nie zawiódł, świetnie pracuje i dobrze się zawsze czytało. Chociaż ostatnio staram się znowu kupować papierowe wersję, jednak zapach nie do podrobienia :)
Chodzi o książki kupowane w Amazonie. Jako rozwiązanie aby Amazon nie kasował kupionych u nich książek zaproponowałeś wgrywanie samemu i wyłączenie synchronizacji.
Problem w tym że od marca tak się nie da - możesz jedynie wysłać je przez chmurę co wymaga aby czytnik był widoczny. Oczywiście książki kupione gdzie indziej - i pewnie też archiwalne z Amazona, jakie kupiłeś wcześniej i pamiętałeś o zrobionej kopii - nadal możesz wgrywać bezpośrednio np. Callibre lub przez chmurę za pośrednictwem email .
Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie (właśnie sprawdziłem) wyparowała w ustawieniach konta możliwość pobrania plików. Więcej np. tutaj:
https://www.theverge.com/news/612898/amazon-removing-kindle-book-download-transfer-usb
A wiesz jak fajnie jest odkryć książkę na nowo :) już mi się zdarzyło że po wielu latach znalazłem ciekawą książkę, kupiłem ją a tu po pierwszej stronie widzę że już czytałem, ale i tak czytam od nowa z przyjemnością :)
Ja mam trochę inne podejście - po prostu robię backup książki w Callibre jak tylko ją kupię. Oszczędza sporo stresu i niepewności czy to, co kupiłem będzie dostępne za 10 lat jak mi się przypomni że ten tytuł już na czytniku widziałem :)
Niestety, decyzja Amazona spowodowała że książek raczej już u nich nie kupię, ale to nie zmienia faktu że ich czytniki nadal to przyzwoity kawał sprzętu. Może nie są tak funkcjonalne jak konkurencja, ale czytnik kupuje się pod swoje potrzeby i jak komuś wystarcza zakres funkcjonalności, jaką oferują Kindle... dlaczego się ograniczać? Ba, Amazon twierdzi (jak kiedyś czytałem) ze sprzedaje swoje czytniki ze stratą by zarabiać później na sprzedaży książek, o ile to prawda, można powiedzieć że zaopatrując się w Kindle i nie korzystając z ich sklepu pomaga się w walce z chciwymi korporacjami ;-)
Prawdopodobnie będę zmieniać czytnik w drugiej połowie roku i nie wykluczam że będzie to sprzęt Amazonu. Kusi mnie kolor, ale pierwszy kontakt (czytnik kolegi) jest mało zachęcający - fajnie by mieć coś więcej niż B&W ale nie kosztem czytelności samych książek. Konkurencja tutaj - z tego co znalazłem - niestety nie jest lepsza.
Dlaczego kocham Amazona?
No bo to jest tak że ja ogólnie dosyć dużo czytam i ostatnio nie są to ambitne arcydzieła raczej coś lekkiego. Żeby nie mieć z tym dużo zachodu, szukam długiego cyklu i kupuję na PC w jakimś polskim sklepie hurtem polską wersję książek i wysyłam na kindla.
Potem czytam, czytam ... i w końcu dochodzę do końca ostatniej części. Zostaję z Kindle w ręce, bez możliwości czytania dalej. Jest to na ogół w środku jakiejś kolejnej nocy, ja leżę w łóżku a do PC jest daleko, całe 3 metry. Więc odpalam sklep na Kindle i zawsze znajduję kolejną jeszcze nie przetłumaczoną na polski część tego co właśnie po polsku skończyłem czytać. I w ciągu 2 minut, bo mam kartę podpiętą do konta, mam dalszy ciąg. Co prawda po angielsku, ale to nie są jakieś trudne czy głębokie książki.
Za to kocham Amazona i Kindle i nie zamienię się na nic innego :)