Wreckfest 2 dał się zagonić w ślepą uliczkę rozwoju gier. Ładna grafika wymagała wykonania kroku wstecz w grze, której fundamentem jest destrukcja
Moja główna obawa to, że dwójka będzie zbyt podobna do jedynki. Pamiętam przeskok pomiędzy FlatOut 1 i FlatOut 2 w skali rozgrywki i w zróżnicowaniu map oraz pojazdów. Nie oczekiwałem, aż tak dużych zmian, ale na pewno liczyłem na coś bardziej rozbudowanego niż jedynka z ładniejszą grafiką, nowymi, ale podobnymi do jedynki trasami i tak samo pojazdami. Chciałbym po prostu więcej od tej wspaniałej gierki. Na razie zapowiada się na powtórkę z roz(g)rywki
W tym miejscu można by się kłócić, czy Wreckfest potrzebuje aż tak daleko posuniętej destrukcji otoczenia, bo dla wielu rozwałka będzie już wystarczająco intensywna z 24 „gruzami” pędzącymi błotnik w błotnik
I to jest główna wada tego "spadkobiercy"... ciężko mi przechodzi to słowo przez gardło w kontekscie gier z serii Flat Out, a zwłaszcza genialen 2 części i późniejszej edycji Ultimate Carnage która jest wybitna i do dzisiaj się w nią zagrywam. Bo Wreckfest żadnym spadkobiercą nie jest, co najwyżej tytułem żerującym na tamtej marce.
Ale do sedna, 24 auta na tak malutkich torach, to za dużo. Jest totalny chaos i brak czerpania radości z rozgrywki.
Flat Out Ultimate Carnage dawał wielkie rozległe trasy na pustkowiach, i chyba tylko 12 aut na trasie, a każdy NPC miał swój awatar i opis przed wyścigiem, co nadawało tym postaciom minimum głębi, tego czegoś że chciało się im wjechać z całym impetem w tyłek i ich rozwalić.
W Wrefcfest są boty na wzór Forzy Horizon, z jakimiś randomowymi nickami, to ja nawet nie wiem kogo taranuje i po co, jakąś randomowy zlepek liter, nic nie znaczących.
Ta gra jest płaska jak stół (mówię tu o 1 części). Żadnej głębi tutaj nie ma, "tryb kariera" to jakiś żart. Nawet samo niszczenie pojazdów było słabe, auta były ciężkie i nie dało się wprowadzić przeciwnika w zrobienie poczwórnego salta jak w FO2, bo ich auta nawet ciężko było oderwać od ziemi.
Wreckfest stracił dwa potężne argumenty z czasów Flatouta - brak stunt-games i brak dobrej fizyki. Trail Out z kolei działa okropnie na Xboxie, więc też nie jest jakiś mega zachęcający...
Bak Stunt game s oraz normalne , "monotonne" trasy i samochody to przecież jedna z największych zalet jedynki.
A dwójka może sprawi, że dla niezdecydowanych cena jedynki spadnie w końcu do poziomu właściwego dla tak starej gry :)
Specjalnie się zarejestrować, żeby móc skomentować, bo aż mnie boli co czytam. Kolejny clickbaitowy tytuł (jak widać działa) Regres względem flatouta? Przecież to są dwie inne gry... Flatout był czysto arkadowym tytułem, nastawionym na efekty specjalne. Wreckfest jest grą wyścigową, która stara się łączyć arcade z realizmem (fizyka)
Po drugie - wygląda na to, że wreckfest2 będzie dokładnie tym, co chcieli gracze - wreckfest 1 z małymi update'ami (grafika, fizyka, nowe auta i mapy), a nie wynajdywaniem koła na nowo. I chwała studiu bugbear za to, że słucha swoich odbiorców.
Jak chcecie flatout'a to grajcie we flatout'a ??
Od dawna mówię, że grafika jest wrogiem grywalności... Jak długo gracze, a co za tym idzie też twórcy, skupiają się głównie na wodotryskach i liczbach (np. lokacji do odwiedzenia w "otwartych światach"; frakcji do wyboru w strategiach, itd.), tak długo inne rzeczy, jak fabuła, realizm itd., muszą cierpieć... (Tym bardziej oczywiście, jeśli dojdzie do tego podejście "chrzanić jakość, grunt żeby było woke", albo "dołóżmy mikro-płatności, bo to sprytne!")
To trochę jak z dziewczyną czy kolesiem - jeśli widać, że na pielęgnowanie urody poświęca codziennie 5h, to pewnie książek za dużo nie czyta...
Pojawiły się dość kompleksowy filmik porównujący wreckfesta 1 i 2. Z niego wynika, że zmiany są praktycznie w każdym aspekcie gry na korzyść wreckfesta 2. https://youtu.be/J6xH_xJf0hw?si=ZEwf3SurRBU-eoT8
Owszem, techniczne zmiany na korzyść "dwójki" są w praktycznie każdym aspekcie... poza interaktywnością tras ;)
Aczkolwiek muszę przyznać, w bezpośrednim zestawieniu progres w destrukcji samochodów jest większy, niż mi się wydawało (pamięć bywa zawodna...).