GTA 6 „zrobi furorę”. Greg Rice z PlayStation jest pewny, że wiele osób nie będzie grać w nic innego
"wiele osób nie będzie grać w nic innego" Bufoniasta ta wypowiedź. Nie każdemu pasuje stylistyka i klimat GTA . Uważam że np takie RDR2 bije na głowę GTA , zwłaszcza pod kątem zbudowanych charakterologicznie postaci ale też cięższym klimatem . Ostatnim GTA które w dość ciekawy sposób próbowało opowiedzieć historię przez antybohatera była IV gdzie główną postać zbudowano na traumach wojny na Bałkanach . Może nie było to jakieś wybitne ale ten styl postaci , dialogi budowały glebie bohatera . Inne GTA to czysty fun . Pierwszy lepszy film gangsterski De Palmy czy Scorsese daje więcej do myślenia . GTA to taka zabawka do rozwałki .
W GTA5 i wcześniejszych nie miały przecież wszystkiego co powinna mieć uber gra - największa i najlepsza gra jaka powstała, nie było tam rozwoju postaci, dialogów z wyborami, ekwipunku, rozbudowanego lore świata przedstawionego, craftingu, rozbudowy bazy, dynamicznych frakcji, npc które żyły i poruszały się po świecie, wspinaczki i złożonego skradania sie, bijatyki z combosami, hakowania, kreatora postaci i setek innych rzeczy z różnych gier.
Czemu więc przy GTA6 jest taka narracja
Kolejny odklejony który nie rozumie dzisiejszego rynku gier i ogólnie dzisiejszego przemysłu rozrywkowego oraz jak masy dzisiaj spędzają wolny czas
Po pierwsze ostatnie GTA wyszło jeszcze przed erą Fortnite i innych tego typu gier które wtedy jeszcze nie królowały jak dzisiaj w połączeniu z YouTube i Twitchem,
Po drugie do tego dochodzi TikTok, Netflix itp. odpowiedniki.
Po trzecie dzisiaj masy, a już zwłaszcza młodzież woli na wszystkim spędzać krótkie sesje typu szybkie rolki, szybka partyjka w Fortnite lub LOL.
Jaki z tego wniosek? GTA VI skończy tylko trochę lepiej niż RDR2 które ukończyło kilkanaście % graczy, ponadto po premierze GTA VI tylko wyjdzie jakiś zwiastun dużej gry typu Wiedźmin 4 i hype przełoży się na coś innego co widać dzisiaj cały czas.
Można jeszcze dodać niepewną sytuacje geopolityczną i gospodarczą w skali światowej czego ten koleś to już zupełnie nawet nie rozkminia więc nie wiadomo co pod tym względem będzie za pół roku czy za rok, a przyszłość zapowiada się niezbyt dobrze.
Malo powiedziane. Ta gra lekko pociagnie dwie generacje przynajmniej trzech platform. Zagrywac sie w to bedzie pol growego swiata a dla przecietnego amerykanina stanie sie synonimem slowa GRA. To bedzie Vice City na wypasie. I nie jakies tam RPG tylko bardziej film akcji. Klimat dzikiego zachodu byl spoko ale dopiero "miami vibes" lyknie wiekszosc wspolczesnych zjadaczy hamburgerow. Prawdziwa zyla zlota. Ciekawe czy oprocz elementow pop kultury wcisneli lokowanie produktow :p