Afera wokół twarzy w Silent Hill 2 pokazuje, że nie chcemy zrozumieć się nawzajem
Jak najbardziej mogę zrozumieć i rozumiem, co autor chciał przekazać.
Jakkolwiek twarzy James'a nie mogę im wybaczyć do teraz. Oryginalny model miał nie tylko "dojrzalszą" twarz, ale ta twarz wyrażała coś więcej. Odzwierciedlała mroczną przeszłość bohatera i to, jak wiele przeszedł. Naprawdę - James z remake'u to już nie ten sam James i przyznam, że mam dość mieszane odczucia względem samej gry. Bloober Team zrobiło dobrą robotę, ale pewne gry mają tak skomplikowaną atmosferę, która jest niezwykle trudna do odtworzenia i te gry winny być jednak obrabiane przez pierwotne studia, a wybór silnika ma przy tym duże znaczenie.
Akurat jeśli chodzi o Jamesa to w pierwszym jak drugim wydaniu wygląda jak klasyczny Niemiec na urlopie.