Dzisiaj podczas przerwy na lunch w pracy stałem w kolejce po jedzenie ale okazało się że zostawiłem w domu portfel, a za mną stała moja koleżanka z pracy, i kiedy zobaczyła że nie mam czym zapłacić, powiedziała że zapłaci za mnie.
Czy to znaczy że jej się podobam i się mną interesuje? Czy powinienem ją gdzies zaprosić?
Ange Ushiromiya ---> najpierw oddaj jej pieniądze a potem zaproponuj wspólny posiłek w pracy, a potem zobaczysz czy możesz ją gdzieś zaprosić.
To że dała ci pieniądze na jedzenie nie oznacza że się jej podobasz, może po prostu żal się jej zrobiło kogoś kto jest na tyle mało kumaty że nie ma ze sobą pieniędzy na jedzienie.
Chciała szybko coś zjeść, ale jakaś lebioda przed nią zapomniała karty, więc rozwiązała ten problem.
Chłopskie przysłowie wyraźnie mówi, kobieta ma być i wyglądać, co za tym idzie? Facet ma na nią tyrać. Dlatego gratuluję podejścia takim typą
To chyba naturalny odruch, też bym tak zrobił na jej miejscu. A w Twoim przypadku oddałbym jej kasę, podziękował i tyle
Mi raz koleżanka pomogła kupić bilet. Akurat miałem portfel ale było za mało w gotówce a kierowca nie przyjmował karty i mi dołożyła.
I co z tego wynikło? Zaprosiłem ją na kawę za to i tyle. Do dziś jesteśmy tylko kolega i koleżanka mimo, że to zdarzenie miało miejsce z parę lat temu.
To brzmi jakby się czytało jakiś wpis na wykopie z tagu #przegryw xD
Randomowa laska do kogoś zagada, zapyta o drogę lub czy nie ma papierosa, a goście już w głowie sobie wyobrażają z nią małżeństwo i widzą swoje dzieci :D