„Podstawą działalności Blizzarda jest tworzenie światowej klasy gier”. Nowa prezydent wyjaśnia, czego gracze mogą spodziewać się po legendarnym producencie
Czyli robimy "światowe gry" tylko nikt ich nie widział. Czy te korpoćwoki na prawdę myślą, że ludzie już są tak głupi, że każdą bzdurę łykną?
Bardzo cieszy fakt, że w Blizzardzie profesjonalnie podchodzą do sprawy gamingu i chcą tworzyć najlepsze gry na rynku ale...
...ja bym chciał mieć jakiś znajomych w Diablo IV a nie mam ich wcale mimo, ze to otwarty świat. Nie wiem jak ich szukać i jak z nimi grać bo każdy biega gdzie indziej. W Diablo 3 miałem pełno znajomych, setki ludzi z którymi gadałem i bawiłem się świetnie. Bo w Diablo 3 wchodziliśmy do gry, wyszukiwaliśmy grę i wbijaliśmy na serwer gdzie teleportowaliśmy się do innych graczy i można było z nimi przegrać całe noce. A w Diablo IV wogóle nie wiem jak szukać ludzi do grania. Jest niby jakas wyszukiwarka ale nigdy z niej nie korzystałem i nawet nie wiem co bym miał w niej wyszukać. W Diablo 3 w ogóle nie czułem się samotny mimo, że to gra single a w czwórce niby spotyka się pełno ludzi ale jak nimi grac nie wiem. :-)
Blizzard apeluje abyś zrobił coś z graniem party tak jak to było w Diablo 3.
czyli narzekasz, że grasz sam, ale z narzędzia służącego do grania w grupie nie używałeś...
Szczerze wątpię, ze Blizz wróci do wysokiej formy z pierwszej dekady XXI wieku.
Problem w tym że na świecie mamy teraz graczy nienawidządzych wielkie korporacje (socjlalistyczną?) czyli odwrotnie jak ich ojcowie i dziadkowie. Nikt nie lubi bogatych firm i ludzi i większość zachwyca się grami indie w early access które obiecują że kiedyś będzie to i tamto i z tego early access większość nigdy nie wychodzi. Gry o grafice ludzików bez nożek i rączek albo w silnikach 3D które graficzne mają większe wymagania od większości gier AAA, a wyglądają przy grach Blizzarda i Ubisoftu i EA jak kupa. W grafice "rysunkowej" i silnie uproszczonej że niby taki styl, a tak na serio to leniwie wykonane i wszystkie na jedną modłę. Ciężko tez mówić o porównywalnej animacji czy otwatrym świecie. Są oczywiście chlubne wyjątki jak Path Of Exile i wiele innych, ale ile tych gier jest w porónaniu do steamowego chłamu? Pokolenie wiecznie niezadowolone ze wszystkiego. Apogeum rozpieszczenia i hipokryzji. Niby gameplay najważniejszy a nowoczesne karty graficzne się sprzedają jak ciepłe bułeczki no i ta gadka ludzi o realizmie, a grając w milsimy widac gołym okiem że mają nieporównywalnie mniej graczy niż taki BF, COD który niby jest dead. Czasem patrząc na te indyki człowiek się zastanawia jakby się cofnął do grania na Amidze X5000 a czasem nawet do klasycznej.
Wracają do korzeni jak BioWare? XD takie teksty o "światowej klasie grach" są żałosne i jeśli jakikolwiek gracz miałby się w tych czasach na to nabrać i uwierzyć to musiałby mieć poziom IQ poniżej 15. Ale zgaduje, że znajdą się inwestorzy, którzy są odklejeni od rzeczywistości, co widać na przykładzie łuubisoftu i wiary w ich twórczości XD
Tia, czekają na następną kadencję demonkratów, wtedy dopiero zacznie się "jakość"...