Avatar 3 wywołuje tak silne emocje, że żona Jamesa Camerona płakała przez 4 godziny po seansie. „Jest dobrą prognostyczką, przewidziała sukces Titanica”
Skoro przewidziała Titanica, to czemu nikogo nie ostrzegła przed katastrofą? :/
A kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać...
PS. Mam nadzieję, że chociaż dali jej wody, bo po 4h płaczu, to się można odwodnić.
Boże, co za bzdury.. Miejcie minimum szacunku do swoich czytelników
Saldana płakała po The way of water, ci amerykanie (w sensie że ten sam kontynent) płaczą z byle powodu, choć w sumie ostatnio, to obywatele usa mają sporo powodów do płaczu...
Płakała chyba z żalu, że mąż który kiedyś kręcił terminatory czy inne aliens dla spoconych byków teraz robi bajki dla 10 latków pod płaszczem nowej technologii i filmu sci fi.
Co to za śmieciowy artykuł. O tym że jakaś baba poryczała się po obejrzeniu filmu.
Ja też płakałem 4h ale za wydanymi pieniędzmi i czasem zmarnowanym w kinie, bo Avatar 2 był straszliwie nudny. Wrzucicie newsa?