Wiedźmin 3 był dla CD Projektu wielce ryzykownym przedsięwzięciem. Nowe RPG projektanta przygód Geralta będzie bardz...
Ale do kwestii lvl'ów podeszli niestety zachowawczo, przez to wychodziły takie głupoty, że np. postać na 10 lvl zabijała wiwernę 1 lvl na hita, a sama padała od 30 lvl utopca na hita, a sam utopiec był nie do zabicia (ilość hitów nie jest realna, ale poglądowa). Takie oldskulowe podejście mocno mnie wytrąca z imersji, i preferuję jednak skalowanie lvl środowiska do postaci bohatera w cRPG, gdzie siła/wytrzymałość przeciwników nie zależy od jakiegoś głupiego lvl, ale od wielkości/mięśni/zwinności/itp., przez co potwór wielkości wiwerny/gryfa będzie na każdym etapie gry wyzwaniem, a nie popierdółką gdy bohater zdobędzie lvl wyższy od potwora.
Dokładnie
Np.gdy jestem na 1lvl a przeciwnik np. na 5lvl i nie mogę go pokonać to wracam potem gdy rozwinę postać o kilka lvl wyżej i z nim walczę bez problemów.A nie jak w niektórych grach ze skalowaniem poziomów że po powrocie do silniejszego wroga po rozwoju mojej postaci on jest nadal o kilka lvl wyżej .To jest chore i mnie wkurza w grach .
Pamiętam jak kiedyś strasznie obrzydziło mi to rozgrywkę w TES Oblivion, gdzie dałem sobie spokój z grą.
Dokładnie, jestem tego samego zdania. W piekle powinien się smażyć ten, który pierwszy wymyślił skalowanie przeciwników w grach. Po coś chyba jest system rozw0oju i levelowania postaci, tak by było widać, że z czasem nasza postać staje się silniejsza. Wystarczy stworzyć więcej kategorii poziomowych przeciwników, gdzie przykładowo na jakimś etapie nie będziemy w stanie pokonać danego oponenta, ale już z biegiem rozwoju postaci będziemy mogli się po nim przejechać.
Od kiedy Wiedźmin 3 to gra RPG?
Litości nie ma cie za grosz.
Przy skalowaniu nie czuć progresji postaci więc cała para idzie w gwizdek... w mojej ocenie to właśnie totalne zaburzenie imersji gdy rozwijający się wiedzmin cały czas miałby problem z podstawowymi potworami. Nie wiem kto, kiedy i dlaczego wpadł na ten absurdalny pomysł, ale cieszę się że tak mało twórców go stosuje.
Dokładnie dlatego to jak zrobili to w cyberpunku mam nadzieję że powtórzą i w wiedźminie i będzie można pokombinować z buildami i typem rozgrywki jaki chcesz prowadzić ??
Dlatego instaluje się modą jak W3 enhanced edition, który likwiduje levele broni i potworów, i gra jest wtedy miodzio.
główny wątek był ok fakt zdarzało się trafić jakieś cienkie potwory po drodze które były za cienkie już do wyrobionej postaci ale dużo gorzej było jak po przejściu gry miałeś możliwość grania od początku tą postacią i tym jej poziomem jakim skończyłeś ze wszystkimi jej gratami etc,... wtedy jest rzeźnia i gra się robi dużo bardziej trudna wtedy skalowanie jest na korzyść przeciwników w za dużym stopniu, bo drugi raz gry nie ukończyłem, zatrzymałem się jak Gerald łazi po tej jaskini z Keirą co ona robi to jakby pole siłowe do tych potworków co wyłażą z tego i innego wymiaru.
Dla mnie jedyną rzeczą do której można się przyczepić to rozwój postaci gdzie nie widać że postać czegoś się uczy, jedynie dochodzi kilka animacji, reszta to tylko cyferki obrażeń, pod tym względem seria Gothic i pierwsze części Fallouta są bezkonkurencyjne, no ale wiadomo W3 to action RPG. Zaś obawiam się że W3 to ostania dobra gra od Redów, Wiedźmin 4 raczej nie pobije sukcesu nawet Cybera.
Bardziej zachowawcze.... Wybrali silnik którego nie wiadomo jak ogarnąć i który sprawia kłopoty przy optymalizacji. Jak nie zbankrutują to bedzie cud. Mam nadzieję że mają wykalkulowane straty na tak wielki tytuł.