150 groszy za konia? Gdyby ceny z Kingdom Come 2 przenieść do rzeczywistości, Henryk szybko stałby się bardzo bogatym człowiekiem
Co do mnie, to praktycznie ja 'wolno' zarabiam (oczywiście jeszcze nie ruszyłem się z wesela). Zgodnie z zasadą, żeby nie zabierać niepotrzebnych rzeczy po pokonaniu przeciwnika, nawet tych drogich. No chyba, że kradnę przez kradzież kieszonkową niczego nie świadomych bandytów albo zabieram zwłoki jakiegoś wieśniaka z drogi (o ile po drodze nie zaatakuje mnie 'przypadkowy świadek moich przenosin') i tam w spokoju ograbiam zwłoki (głównie z pieniędzy). Włamywanie... powiedzmy, że czasem się zdarza.
Od czasu do czasu zdarza mi się kłusować, chociaż raz musiałem się schować, bo zdarzyło się, że zbliżał się łowczy, a ja jeszcze nie oskórowałem pierwszego dzika no i niestety zajęcze uszy się pokazały, a ja musiałem zdecydować - pozostać w ukryciu czy ogłuszyć łowczego. Wolałem nie ryzykować i pozostałem w ukryciu.
Ale jak zdarzy się, że mam 'za dużo pieniędzy', to oczywiście nadmiar chowam do skrzyni (tak do 100 groszy przy sobie). W jedynce też nie brałem nadmiaru groszy.
Najlepsza jest nauka skilla. Płacimy za naukę po czym zachodzimy naszego "nauczyciela" za plecy i okradamy go z groszy które przed chwilą zarobił.
Do dzisiaj mnie śmieszy jak u tej początkowej staruszki mieliśmy dług i ukradłem staruszce kasę po czym spłaciłem jej dług i ponownie ukradłem jej pieniądze czyli ten spłacony dług. Staruszka szczęśliwa, a my jeszcze bardziej i wszyscy szczęśliwi.
Dla mnie największą przeszkodą we wzbogacaniu się są biedni kupcy - zwyczajnie nie mogę sprzedać im większości fantów bo ich nie stać. I tak te wszystkie zbroje, elementy ubioru, złote kielichy, biżuteria czy broń kurzą mi się w skrzyni, a całość warta zapewne kilkadziesiąt tys. groszy.
Czkam jak vavrę odklei na maxa zobaczycie jaki avoved odjiebie przy 3.
konia dostałem w zamku Trosky bo siwka nie znalazłem nastepnie ukradłem windrufa w Gruncie i zapłaciłem 800 groszy za jego szkolenie w obozie nie daleko kuttenbergu, początki sa cieżkie nie przecze na drugiej mapie pomogłem sobie you tubem zwiedzając wszystkie lokacje ze skarbami choć natknołem
sie na filmik przypadkiem, podobnie zrobiłem z mapą Trosky ale już po przejściu głównego wątku do ukończenia gry wystarczą tryby zaawansowane bez żadnej broni drzewcowej czy cieżkiej w to 0 inwestycji, wiedze miałem za 500/1500 groszy Róża i fechtunek za 500/1500 groszy też bez ciosu mistrzowskiego za 5000 tys groszy kupiłem fechtunek od niemca po wygraniu turnieju o szkołę fechtunku w Kuttenbergu już po skończeniu głównej fabuły, teraz nikt ci nie podskoczy, dlatego myśle o skończeniu KCD1 gre mam od premiery nigdy jej nie ukończyłem tam mam 2000groszy i poziom gracza 9, KCD2 skończyłem na poziomie gracza 22. teraz mam 25 i ponad 12tys groszy.
Pokażcie mi gre gdzie ekonomia nie jest spartolona, niestety albo gracza nigdy na nic nie stać bodostaje za mało albo po kilku(nastu) godzinach jesteśmy w stanie kupić cały świat. Nigdy nie będzie sie dało tego wyważyć. Znacz teoretycznie tak, na bieżąco (np za pomocą AI) zmieniać ceny towarów w grze ale do tego trzeba faktycznie usiąć i potestować ale komu sie dziś chce.