Kultowy Terminator 2: Dzień sądu doczeka się nowej gry, stanowiącej list miłosny do lat 80. i 90. W No Fate będziemy mogli zmienić bieg historii
bo zagral siebie.
Małomównego mordercę? W pierwszych filmach Arnold mało mówił bo głównie miał grać wyglądem i muskulaturą ale zawsze był pozytywnym i bystrym człowiekiem. Nawet gdy zaczynał jako aktor.
Dziś oglądam go na co dzień co porabia i jak się udziela w świecie i mediach. W T2 od połowy filmu zaczyna przejawiać bardziej ludzkie cechy i takiego go wolę.
https://www.youtube.com/watch?v=2rV7ZczsDGY
Ciałem zagrał wybornie w Conan Barbarian co dało mu wreszcie przepustkę do większej kariery, bo został zauważony. Ta rola też często pojawia się w zestawieniach jego najlepszych kreacji. Miał niewiele dialogów co powinno dać do myślenia każdemu czemu to wypaliło.
T1 najczęściej pojawia się jako rola życia Arnolda, bo zagrał niezwykle przekonująco bezlitosną maszynę. Jak na kogoś kto jest uważany za totalne drewno pod względem aktorskim spisał się tu wręcz na medal. Nikt czegoś takiego nie powtórzył. Jasne, że sprzyjało mu to, że w tej roli ma tak mało scen mówionych i przez większość czasu może milczeć, ale też do takiej właśnie roli był wręcz stworzony. W dwójce R.Patrick jako antagonista T-1000 nie jest tak upiorny jak Arnold jako T-800 w T1.
Rola Arnolda jako T-800 z T2 nie różni się tak mocno od jego wcześniejszych i późniejszych ról, gdzie gra z luzackim stylem strojąc miny i rzucając suchary (Commando, Predator, Running Man, Total Recall, True Lies). Prędzej w tych rolach przypominał samego siebie, a nie w T1 :)
I'll be back!
Via Tenor
Jak już zacząć od znaczenia ról ciałem Arnolda to wiadomo, że był to Hercules, potem Conan a na koniec(istotności ciała) to T-800. Choć sam Conan też miał sporo kwestii i rzucał żartami. Akurat postać jest świetnie oddana w tym filmie.
Cameron krzywił się na pomysł grania Mr Universe w jego filmie ale budowa aktora była świetnym dodatkiem dla zobrazowania toporności T-800.
Zaskoczył rolą, własnym tekstem i oczywiście że to jego rola życia, która jeszcze bardziej otworzyła mu drogę kariery w ciekawszych rolach.
Jednak właśnie w T2 wolę go bardziej bo te filmy z pozytywnym Arnoldem - bohaterem widziałem pierwsze.
I pewnie jak zwykle będzie to crap / no chyba że ktoś jest w stanie pokazać mi fajne gry z terminatorem.
Terminator Resistance. Niski budżet ale klimat niesamowity. Dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie.
Dla mnie ten film jest w moich TOP3 najlepszych filmów w historii kina, ale niestety gry zazwyczaj tworzone na podstawie filmów to wielka kaszana.
Przez chwile myslalem ze zrobili "remaster" Terminator 2: Judgment Day z NES'a. Wyglada kozacko.
Fajne retro, ale gdzie etapy z "naprawianiem" oka i przedramienia? Sceny ucieczki przed ciężarówką i śmigłowcem też w starszej wersji były bardziej emocjonujące z widokiem "z góry". Ciekawe czy całą grę da się "pyknąć" w jakieś pół godziny ;)
Pamiętam, jak Terminator 2 był promowany razem z "You Could Be Mine" Guns 'n' Roses. Film był super, piosenka również. Sam film to dzieło 10/10, tak jak np. film "Indiana Jones i Poszukiwacze Zaginionej Arki".