Ostatnio cos przytykaly mi sie uszy bo nie czyscilem przez dluzszy okres czasu to postanowilem pol godziny temu wyczyszcic sobie uszy patyczkami i pomimo ze duzo woskowiny usunalem to okazalo sie ze jedno ucho mam zatkane tak ze dosc slabo slysze.
Moze jest jakis domowy sposob na odetkanie tego ze moze obejdzie sie bez wizyty u laryngologa?
Gruszka jak do wyciągania gilów dzieciom. Gorący prysznic albo kąpiel i ciepłą wodę lekko wstrzykiwać pod kątem do ucha. Miałem długo korek i jakoś poszło, po ok 30 minutach. Lekarz też pewnie zrobi płukanie ale jak się boisz to lepiej sam nie ruszaj.
Ja to czyszczę uszy tak zwaną wsuwką. Dociera praktycznie do samych bębenków. I tu trzeba uważać żeby sobie nie przebić ich choć to mało prawdopodobne żeby to ktoś sobie zrobił. A jeżeli oczko jest za duże to można spłaszczyć kleszczykami. Bądź co bądź lepiej tym idzie wyczyścić uszy niż tymi wykałaczkami z wacikami na końcu.
Nie uzywa sie patyczkow, bo tylko, dopychasz dalej.
Ja mam nadprodukcje woskowiny, wiec co pol roku chodzilem na czyszczenie do lekarza.
Aktualnie po prostu gdy mi sie zatyka, to ide spac na strone z uchem ktore jest zapchane, a rano zaraz po wstaniu ( gdy malzowina i woskowina sa "nagrzane" ) biore taka gruba strzykawke z ciepla woda z kranu, i wstrzykuje sobie, do ucha i woda ladnie zazwyczaj wyplukuje "czopa"
Niemniej na poczatek to jednak polecam laryngologa ;)
jakiego lekarza bo nigdy nie bylem, a te plyny apteczne mam wrazenie ze dzialaja jak wykalaczki do uszu, wpychaja wiecej. A jestem po chorobie 2 tyg temu i dalej 30% sluchu mam w jednym uchu, nawet mniej hz slysze jak porownuje ucha
Kupujesz w aptece parafinę ciekłą. Ogrzewasz do temp ciała, zakraplasz 2-3 krople do ucha i czekasz z 10 min.
Zaczynałem od laryngologa i jego mega strzykawki. On jeszcze dokładnie ogląda i wyciąga resztki.
W domu tylko gruszka z ciepła wodą. Ostrożnie druga osoba płucze. Średnia moc i stabilne długie wlewy. Nie za blisko, tak by woda uchodziła.
Może kręcić się w głowie, więc nie za długo, np 3-4 próby.
Można powtórzyć po czasie, woskowina będzie słabnąć od wody.
Kwestia wprawy. Od ćwierć wieku stosuje co parę m.
Przed płukaniem stosowałem wodę utlenioną lub olejek. Można też isc na basen :) woda zrobi super robotę przez godzinę a potem płukanie.
Idź do Laryngologa nie kombinuj jak ze 2 dni nie przejdzie. A już na pewno nie kombinuj z patyczkami, wsuwkami i innymi duperelami.
do laryngologa z zatkanym uchem? Z bolącym palcem też zapieprzasz do lekarza? Potem mamy 5 letnie kolejki do specjalistów bo wam się do apteki nie chce iść po lek który rozwiąże sprawę
Jeśli wpadłeś na tak głupi pomysł jak patyczki to serio nic już tam nie ruszaj tylko idź do lekarza
Z tych sposobow to chyba tylko parafine jutro sprobuje a jak to nie pomoze to dopiero w poniedzialek do lekarza bo laryngolog w mojej przychodni przyjmuje tylko w poniedzialki.
Popelnilem blad bo po prysznicu zaczalem czyscic. Jak na suche uszy stosuje patyczki to nic sie dzieje ale czasami sie zapomne.
Minimalnie mi sie polepsza sluch w lewym uchu ale to moze dlatego ze resztki zaczynaja przysychac.
Patyczki nie służą do czyszczenia uszu, służą do czyszczenia małżowiny usznej.
Do czyszczenia zatkanego ucha są specjalne preparaty w sprayu ewentualnie idziesz do lekarza rodzinnego i robią ci płukanie.
Te preparaty jeszcze tylko sprawę pogorszą bo rozpuszczona woskowina spłynie głębiej do ucha i zatka je całkowicie.
Żaden hardcore. Mi to poleciła na rozmiękczenie jedna pielęgniarka. Fajny efekt syczenia :)
Chyba to lepsze od różnych olejków.
mi chyba nie pomagalo, ale efekt sycznia i laskotania bardzo przyjemny
Ja poprzednicy polecam gruszkę i dosyć ciepłą (ale nie gorącą) wodę aby jej temperatura była wystarczająca do rozpuszczenia i wypłukania woskowiny.
Mi laryngolog powiedział wprost: takie już pan ma te uszy że się będą panu zatykać.
Dlatego nie czyszczę niczym. Po prostu przy porannym myciu mokry ciepły palec do ucha i to wszystko. Z czasem takie korki same mi wychodzą (polecam leżeć i coś jeść aby ruszać szczęką / żuchwą, to usprawnia wypychanie takich korków przez ucho). A jak coś się przyblokuje to tak jak już wspomniano: śpię na tym zatkanym uchu aby się nagrzało a potem gruszka i ciepła woda.
Ja u dziecka stosowałem strzykawkę z letnią wodą. Ewentualnie jakiś Akustone czy odpowiednik.
Do dziś pamiętam jak płukanie u larynkologa bolało auu... Nie polecam, ale jak trzeba to trzeba
na alle są strzykawki ze specjalną końcówką, tylko trzeba pamiętać o niewielkim ciśnieniu i odpowiednim płynie, najlepiej sól fizjologiczna
Idź do laryngologa. Też miałem problem z uczuciem zatkanego ucha i okazało się, że nie chodzi o wydzielinę w środku a problem z trąbką słuchową.
Używam tego i działa jak marzenie.
https://www.apotea.se/revaxor-orondroppar-med-skoljblasa-10-ml?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=P - Shopping - NB - Generic&utm_term=%C3%96gon-%C3%B6ron&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiA2oW-BhC2ARIsADSIAWrMPhZ4mkWtTDPdgMWd9qwvjbpVeAtOH7rfxL9uhtHCUu26mPxKKPQaAt4YEALw_wcB
Polskie zamienniki:
https://www.doz.pl/czytelnia/a15696-Spray_do_uszu__jak_dziala_Jak_wybrac_najlepszy_preparat_do_czyszczenia_uszu
Idź do laryngologa, raz dwa Ci uszy wypłucze i będzie spokój.
A jak chcesz samemu czyścić, to ja używam Voskolix.