Dostałem kredyt a właściwie dwa
Na lokal (stan deweloperski ) i na dokończenie i wyposażenie
Łącznie tylko 500k więc pewno braknie ale co zrobić
Zdecydowałem się bo jest ciężko- u mnie nie bardzo mogę mieć pracownika a sam nie wyrabiam. Zainteresowanie jest duże, doszły nowe miejsca i już nawet nie mam kiedy sam sprzedawać z mojego cudnego food trucka tylko w każdy dzień mam już ludzi do tego.
Weekendy są ciężkie i nie zapowiada się że będzie lżej.
Wiem oczywiście że sklep to będzie na początku przez parę miesięcy albo i dłużej jeszcze ciężej bo będę musiał być otwarty 5-6 dni w tygodniu i dopóki nie znajdę dobrych pracowników którym mogę zaufać będę pracował jesczze więcej ale co zrobić
Plan jest jednak taki by kogoś znaleźć, wdrożyć i pracować nadal oczywiście ale delegować te nocne godziny przynajmniej w niektóre dni. Może się uda może nie ale nadzieja jest. Ale jest ogólnie dobrze.
Finansowo o niebo lepiej niż kiedykolwiek myślałem że bedzie.
To tyle, sklep będzie raczej po wakacjach więc wtedy pochwalę się jakimiś zdjęciami. Ale tak tylko chciałem napisać bo wiem że parę osób kibicowało.
Do IT już na bank nie wrócę
Niezmiennie kibicuję, ale też nie mogę się oprzeć wrażeniu, że każda kolejna relacja jest pisana w coraz większym pośpiechu
Córka ma ferie i poprosiła żebym ją zawiózł z koleżanką do aquaparku. Ja nie mam sił szaleć więc siedzę na komórce;)
Gratki!
Jak już pisałem kiedyś, ustal sobie cel bo w przeciwnym razie cały czas będziesz dążył do “ więcej więcej “, aż zapomnisz o tym że świat poza piekarnią istnieje ;)
No właśnie jest cel. Piekarnia i dwóch lub trzech pracowników. Kasa już jest nie tak ważna bo już przekroczyłem 1.5 lub 2 razy IT a kurde nawet sklepu nie mam i piekę 4 dni a nie 5czy 7.
Trzymam kciuki, ale uważaj bo zostać można ofiarą własnego sukcesu.
Postaw sobie gdzieś tam czerwoną krechę, za którą nie pójdziesz, bo inaczej stracić możesz całą frajdę.
Edit: O! Drackula był o sekundy szybszy.
Taki właśnie jest cel. Znaczy lokal i pracownicy i delegowanie bo widzę że to już zaszło za daleko. Nie planowałem tyle pracować i choć to 4 dni w tygodniu to jednak jestem zmęczony. Mysle ze pracownicy, a mam na oku dwie osoby które jeśli się zgodzą są zaufane i mnie mocno odciąża, to będzie strzał w dziesiątkę.
Chyba że oczywiście znowu będzie wielki sukces i zapragnę mieć kolejne miejsce. Boże żeby nie
Zauważcie, że już nie tylko w Polsce lepiej zarabia się jako fizyczny lub prosty czeladnik, niż jako pracownik umysłowy, nawet w IT
Pan Kurteczka miał rację, tylko fach w ręku zapewni za kilka lat przeżycie.
Alenchyba jako przedsiębiorca. Wątpię żebym jako pracownik w czyjejś piekarni zarobił więcej niż w IT. Budowlańcy pewno podobnie czy hudraulicy
Dzięki. Boję się oczywiście co to będzie bo jak sobie podsumowałem kredyt na dom i ten to na polskie mi wychodzi że mam 3,4 mln długu. To kupa kasy
el.kocyk ---> sporo - ale pamiętam sporo biegałeś, to wiesz, że liczy się dobiegnięcie od mety a góry po drodze jakie są to i tak się je pokona. Wiesz co robisz, masz flow, masz plan - tylko spokojnie realizować, zaliczać kolejne mile stones i .. zresztą co ja Ci tu pitolę :) Eleganco działasz!
mohenjodaro --> Brzmi legitnie ;)
Dzięki. Weocilem do biegania i cierpię katusze. Pamiętam swoją formę z przed lat a teraz biegam jak grubas wolno i męczę się;(
Powodzenia :) Gdybym nie miał żony i dziecka to bym przeprowadził się do Ciebie do Belgii i się zatrudnił.
Doświadczenie w piekarni przemysłowej mam (technolog 3 letni) i pewnie bym więcej zarobił jako "robol" u Ciebie niż na etacie w Polsce jak teraz ;)
pod wzgledem etatu i podatkow belgia jest akurat koszmarna, z dania scigaja sie o 1 miejsce najbardziej opodatkowanego kraju
ale za to maja bezterminowe zasilki, wyonbrazacie to sobie? zwalniaja cie i juz do konca zycia masz placone
a wyliczyli ze np samotna matka z zasilkow dostanie tyle kasy ze jak pojdzie do zwyklej prach to bedzie miala 50-100 euro wiecej na miesiac na reke
to czy jej sie to oplaca?:)