Powrót tej lubianej postaci w Diunie 3 zaskoczy widzów hitowej kinowej serii sci-fi. Gwiazdor powtarzający rolę znal...
Odswieżyłem osobie ostatnio Diunę Lyncha i pomimo że wg samego DL jest to nieudany film, operowy i teatralny czułem tam więcej klimatu z prozy Herberta niż w tych walących po oczach i uszach pustych Diun Villeneuva
Skora tak twierdzisz, to chyba powinienes jednak przeczytac tez ksiazki.
Szkoda nawet komentować.
Ty wogole kiedykolwiek czytałeś tą książkę?
Sam film jest tak pocięty i skrócony że to masakra zresztą nawet Lynch mówił że powinno zrobić się 2
Tak słucham obecnie na kanale Usul sobie o świecie Diuny, to tak jest to o niebo ciekawsze niż filmy czy serial przestawiają. Swoją drogą mam wrażenie, że ogólnie świat Diuny to ma w sobie jeszcze mniej science, a więcej fantasy jak to mówią o Gwiezdnych Wojnach. Ale broń boże nie odbierajcie tego jako wady, tak tylko mówię swoje spostrzeżenie.
Swoją drogą mam wrażenie, że ogólnie świat Diuny to ma w sobie jeszcze mniej science, a więcej fantasy jak to mówią o Gwiezdnych Wojnach.
Skad takie wrazenie?
W ksiazkach jest tona psychologii, socjologii i ekologii (bo o tym Herbert chcial pisac). Sporo tez jest o religii oraz o szeroko pojetej socjotechnice i manipulacji spoleczenstwami (w tym na poziomie naukowym rowniez).
Pozniej jest tez sporo o dwoch literkach, ktore ostatnio sa bardzo popularne w naszych spoleczenstwach.
Na w/w tematy ksiazki potrafia byc bardzo "science", na inne Herbert wymysla rzeczy ktore mu poprostu pasuja i sluza jako wypelniacze settingu i napedzacze fabuly (jak tarcze naprzyklad, albo brak komputerow).
NIe jest to hard sci-fi, ale napewno nie jest to tez fantasy.
Szczerze mowiac to sa ksiazki filozoficzno-religijno-spoleczno-naukowo-antytotalitarne, na ktorych ksztalt (podobnie jak u Tolkiena) kolosalny wplyw ma wyksztalcenie autora, oraz to co sie dzialo za jego zycia (wojny i dyktatorzy).
Trzeba tez wziac pod uwage ze on nie pisal tego, bo chcial sobie popisac o robakach i statkach kosmicznych. On to napisal bo chcial (podobnie jak Tolkien) cos ludziom przekazac. I tak jak Tolkien mial hopla np. na punkcie jezykow, tak np. Herbert ma na punkcie ekologii (w pozniejszych ksiazkach czytanie o cyklach zycia czerwii, oraz ich wplywie na Arakkis jest fascynujace).
Z powodu tych proroctw, rozkazywania głosem, wskrzeszania gościa po raz n-ty z jego wspomnieniami, wspomnienia przodków, gildia nawigatorów, działanie przyprawy, zamiana w czerwia. Z jednej strony masz te myślące maszyny, tarcze, podróże kosmiczne, technologie itd. A z drugiej to co wspomniałem wcześniej i jakoś zdajesz sobie sprawę, że odgrywa to o wiele większą rolę niż technologia.