Avowed zaczynało jako wariacja na temat Skyrima, przez co powstawało ponad 6 lat i zostało dwa razy zresetowane. Jak dotąd Obsidian jest zadowolony ze sprzedaży
Och, dwa resety - powoli zaczyna wychodzić szydło z worka.
A sprzedaż na pewno jest fantastyczna, biorąc pod uwagę peak na Steam i premierę w Game Pass... Kupujcie szybciej, bo zabraknie.
Jak dotąd Obsidian jest zadowolony ze sprzedaży
To dobrze, że wygrali z hejterami. Teraz każda nowa gra jest zjechana nawet KCD2. Ludziom ciągle coś nie pasuje. Zakładają nowe konta gdzie tylko narzekają i plują.
Ciekawe czy kiedyś doczekamy się jeszcze jakiegoś izometrycznego cprg od obsidianu :/
Po sukcesie BG3 nie jest to wykluczone. Znając ich system pracy pewnie robią kolejne dwie niezapowiedziane jeszcze gry. Taktyka robienia mniejszych gier jak na razie się sprawdza i zdaję się być bezpieczniejsza niż jedna gra na 10 lat.
Wydaje mi się, że Pillars of Eternity 3 jest tylko kwestią czasu. Avowed jasno pokazuje, że Eory nie porzucili, z tego co wiem praw do Poe nie ma też żadne wielkie korpo tylko firma Feargusa.
Obsidian może należeć, ale to nie znaczy że mieli prawa do PoE. Z tego co wiem to Feargusa kupił prawa do świata Pillarsów właśnie po to, żeby mieli dowolność w kreowaniu tego świata i gier w nim umiejscowionych bez korpo bicza nad sobą.
Musisz popatrzeć poza to forum, bo tutaj jest taki toksyk i review bombing że głowa mała. Na świecie gra została bardzo dobrze przyjęta przez recenzentów i graczy (zwłaszcza w grupach rpgowych), wystarczy popatrzeć na Steam. Ponad 4,5 tysiąca recenzji i odsetek pozytywnych wynoszący 78%, czyli generalnie odzwierciedla większość ocen jakie gra dostała - 8/10. Nie ma co patrzeć na parę głośnych krzykacz, którzy grę oglądali na YT u patojutuberów :)
Czyli wychodzi na to, że Bethesda była w stanie w 100 osób, w 5 lat zrobić przepotężnego Skyrima którego osiagnięć "ten mały" Obsidian nie był w stanie powtórzyć mając do dyspozycji tyle samo czasu, trzy razy większe studio i finansowanie największego wydawcy na rynku?
Czy my się cofamy?
Skyrim może był ogromny pod względem zawartości, ale jego zawartość była bardzo płytka
Skyrim może był ogromny pod względem zawartości, ale jego zawartość była bardzo płytka
Fabularnie było co najwyżej średnio, pod względem całej reszty już nie.
Oblivion
https://youtu.be/xhL1NZugsBk?si=Ocz-fU5H2VL8u2UP
Skyrim
https://youtu.be/QK1wH1YHvaQ?si=5GQ_Eh5yy6NVmz8O
To że gra ostatecznie powstawała w 3 lata widać
-Dostaliśmy mizernego RPG z dialogami na poziomie Zmierzchu Bugów
-Piękny, ręcznie robiony ale pusty i nudny świat
-System Walki którego wstydziły by się gry 15 lat temu
- Możliwości interakcji że światem mniejsze niż w 20-letnim Gothic
-Cena gry jak za edycję kolekcjonerskie...
Avowed naprawdę nie broni się niczym jako gra
- Dialogi nie są na poziomie Redów, czy Lariana, lecz są o wiele lepsze niż u Bethesdy. Są też bardziej swobodne niż w Pillarsach. Gadanie możesz ograniczyć do samego posuwania fabuły do przodu, przy większym zaangażowaniu możesz się wiele dowiedzieć na temat świata.
- Świat nie jest ani pusty ani nudny. Jest w zasadzie robiony jak stare RPG, gdzie co chwilę człowiek na coś wpadał, bez potrzeby biegania po kilkanaście minut od punktu do punktu. Nie jest jednak tak klaustrofobiczny jak Veilguard - myślę , że ludzie, którzy grali w jedną i drugą grę zrozumieją o co mi chodzi.
- To chyba najbardziej nietrafiony argument, bo w grze masz niebywałą wręcz swobodę i różnorodność w tej dziedzinie. Owszem możesz walczyć dusząc jeden przycisk, a możesz w jednej walce strzelać, czarować, nakładać efekty, korzystać z umiejętności kompanów i swobodnie przełączać się między dwoma zestawami broni. Czuć też progres wraz podnoszeniem poziomów.
- Tutaj wygląda to jak w przytłaczającej większości RPG - masz rośliny do zbierania, beczki, skrzynki, notatki, książki, łupy z wrogów i tym podobne. Nie masz tony niepotrzebnych śmieci do zebrania, bo nie budujesz bazy i nie masz kukieł snujących się bez celu. Możesz za to pogadać z częścią NPC, nawet jeśli nie mają zadania.
- Tu się zgodzę, gra powinna startować za 199 zł, a te cyfrowe wersje premium w przypadku każdej gry to wywalanie kasy w błoto.
To chyba najbardziej nietrafiony argument, bo w grze masz niebywałą wręcz swobodę i różnorodność w tej dziedzinie. Owszem możesz walczyć dusząc jeden przycisk, a możesz w jednej walce strzelać, czarować, nakładać efekty, korzystać z umiejętności kompanów i swobodnie przełączać się między dwoma zestawami broni.
Nie chodzi o to ile można robić w tej grze jeśli chodzi o walkę. Dokładnie to samo 1:1 mogę napisać o Skyrimie.
System walki jest po prostu nudny. Bronie nie mają ciekawych movesetów, odsyłam do starego Dark Messiah, a skilli aktywnych jest tyle co kot napłakał są nudne. Zaś skille pasywne to wymyślało chyba 10 letnie dziecko.
90% tych skilli to +10% do obrażeń.
W tym systemie walki nie masz tak naprawdę żadnych możliwości bo drzewko umiejętności nie zmienia praktycznie w ogóle twojego stylu gry. Na początku gry dostajesz dostęp do wszystkich broni i twój gameplay wygląda dokładnie tak samo przez 40-60h.
Z resztą tu nawet skille są skopane bo gdy używasz choćby niewidzialności żeby zadać cios w plecy boskim skillem, to przeciwnicy nadal mają na tobie agro.
Tak że ten system walki ma solidne podstawy, ale niestety jest zbyt prostacki, a rozwój postaci tak naprawdę nic nie zmienia.
Jakie upierdliwe mechaniki? Przecież Dark Soulsy mają wręcz prostacki system walki, ale jest on satysfakcjonujący, a wiesz dlaczego?
Jest to typowy system walki easy to use, hard to master. Do tego ataki przeciwników są bardzo dobrze zaprojektowane i angażują gracza.
Dark souls to nie jest trudna i jakaś skomplikowana gra, ale oczywiście taki typ gameplayu nie każdemu może się podobać.
Zaś system walki Avowed nic sobą nie reprezentuje, jest to zwykłe klikanie ataku, wręcz zaklikiwanie przeciwników. Drzewko umiejętności nie ma żadnego przełożenia na nasz styl gry, to wszystko jest po prostu nijakie.
I jeśli ktoś lubi walkę bronią białą w Skyrim to owszem, może mu się ona podobać w Avowed, ale nie zakrzywiajmy rzeczywistości i nie mówmy, że ten system walki jest dobry.
Już pomine głupie AI przeciwników i dwa, trzy schematy ataku które wyglądają dosłownie tak samo dla każdego typu przeciwnika.
Co też wpływa na system walki bo gracz nawet nie musi odpowiednio wykonywać uników czy bloków, a kazda walka wygląda dokładnie tak samo.
Widać, że gra ma braki, wynikające z tych resetów i ograniczonego budżetu od kochanego Microsoftu (interaktywność świata, mało różnorodne twarze ludzi, kreator postaci), ale w tym, co stara sie robić, wychodzi jej bardzo dobrze. Satysfakcjonująca walka FPP, szczególnie system magii, który w żadnej innej grze FPP ostatnich lat nie był zaimplementowany w tak różnorodny, przyjemny i angażujący sposób. Poza tym możliwość dowolnego mieszania broni do walki w zwarciu z bronią palną i z magią i niskie koszty resetowania umiejętności ułatwiają próbowanie wszystkiego. Na pewno przydałoby się za to więcej umiejętności pod granie stricte wojownikiem bez magii i strzelania. Movement FPP też ma niezły feeling, przypominający Dying Light, co w połączeniu z wszechobecnymi możliwościami parkouru zachęca do odkrywania świata - w tym różnych ukrytych misji pobocznych, które mocno wpływają na wątek główny. Zdecydowanie granie w TPP odbiera dużo tej grze. Poza tym jest dużo sytuacji, w których trzeba podjąć niejednoznaczne decyzje, które na pierwszy rzut oka mogą nie wydawać się istotnymi, ale kilka godzin później i na koniec gry znacząco wpływają na rozgrywkę. Łatwo natomiast dużo z nich pominąć, jak sie tylko speedrunuje wątek główny. Znajomość lore Pillars of Eternity dużo daje - twórcy zostawiają masę smaczków dla fanów serii i nie boją się zalewać graczy dużą ilością tekstu, co spodoba się fanom serii, ale z drugiej strony może odstraszyć osoby, nieznające tego settingu
Mimo ,że lubię Świat Pillarsów tego crapa za darmo nie chcę.
no i dobrze, gra jest całkiem spoko. To prawda, że gry są dość łatwo hejtowane, nawet te, które były tylko niewiele zaprezentowane lub nie wyglądały specjalnie źle po zaprezentowaniu. To praktycznie zakrawa o absurd, trzeba być całkowicie zaślepionym nienawiścią i mieć smutne życie, by ciągle i natychmiastowo hejtować wszystko. Jakie to ich życie smutne musi być. Najlepiej to widać przy wszelkich polskich grach, kto by nie robił, jak tylko twórcy są z polski to natychmiast bezustannie gnoją i gnoją. Po prostu nie do pojęcia, nie da się wytłumaczyć takiego jadu skierowanego w polskie studia, to po prostu potężny i niesprawiedliwy ewenement.
Ostatecznie, pomimo tak burzliwego cyklu produkcyjnego, Avowed okazało się całkiem udanym tytułem, który spotkał się z ciepłym przyjęciem graczy (na Steamie produkcja ma 79% pozytywnych recenzji).
Oblivion
https://youtu.be/xhL1NZugsBk?si=Ocz-fU5H2VL8u2UP
Skyrim
https://youtu.be/QK1wH1YHvaQ?si=5GQ_Eh5yy6NVmz8O
Trzeci film porównuje ich poprzednia grę The Outer Worlds z Avowed, i nie dość, że ich najnowsza gra to jedna wielka pusta wydmuszka nie tylko pod względem fabuły, ale praktycznie w każdym innym aspekcie, to jeszcze obsydian zrobił grę kilkakrotnie gorszą od swojej poprzedniej.
https://youtu.be/esYY9uRiwKg?si=A1dnvfdi_zuiKKys
Na razie nie ujawniono wyników sprzedaży, ale w artykule serwisu Bloomberg znalazła się informacja, że studio Obsidian jest zadowolone z tego, jak produkcja radzi sobie na rynku.
No to oczywiste, nie będą przecież krytykować gry za niską sprzedaż, tym bardziej że są własnością M$ i zobaczymy czy to M$ będzie zadowolony, by ich nie zamknąć.
Ej, przestań, przecież wszyscy piszą, że The Outer Wrolds było tak samo, a nawet bardziej drewniane i ograniczone... a Rysław po prostu dostał w łapę!
Via Tenor
MakaronZserem kiedy pomimo jego szeroko zakrojonej, blyskotliwej kampanii polegajacej na wrzucaniu w kolko 3 tych samych debilnych filmikow w kolko, i powtarzaniu w kolko ze wszystko jest zle... gra okazuje sie calkiem spoko i developer jest zadowolony ze sprzedazy.
to jeszcze obsydian zrobił grę kilkakrotnie gorszą od swojej poprzedniej.
Gra jest pod doslownie kazdy WAZNYM wzgledem o wiele lepsza od Outer Wordls, i jestem pewny ze Outer World 2, ktore wychodzi w tym roku bedzie wyciagnie nauki i rowniez bedzie duzo lepsze niz jedynka.
Wracaj na stream kiszaniaka.
Ważnym czyli jakim? Fabuła, questy, rozwój postaci? Jest aż tak dobrze? Poziom KCD2? ;)
Wracaj na stream kiszaniaka.
Dzięki, ale wole Drwala, wąsaty to nie mój vibe. Ale rozumiem, jeden woli słuchać konstruktywnych argumentów, a inny woli słuchać Matta Hansena rasistę, który chciałby zastąpić białych pracowników czarnymi, no ale o gustach się nie dyskutuje, papatki.
Ogólnie podzielam twoje zdanie, ale ten wpis Hansena jest tak wyolbrzymiany, że masakra.
Gość napisał kontrowersyjny komentarz, ale kto mu zabroni zatrudniania tylko i wyłącznie czarnoskórych?
Jak Musk zwolnił x ludzi to większość ludzi stała po jego stronie bo przecież to jego firma i może sobie robić co chce, a tu nagle wyzywacie Hansena od rasistów.
Z resztą, on to raczej napisał sarkastycznie, specjalnie na przekór wszystkim. Ogólnie nie widzę w tym żadnego problemu, tylko ktoś kto nie potrafi samodzielnie myśleć może wyciągnąć wnioski z tylka, że jest on rasistą...
Och, dwa resety - powoli zaczyna wychodzić szydło z worka.
A sprzedaż na pewno jest fantastyczna, biorąc pod uwagę peak na Steam i premierę w Game Pass... Kupujcie szybciej, bo zabraknie.
Dobra a teraz napisz coś w wątku o tej grze jak już w nią chociaż z 2 godziny zagrasz.
Via Tenor
Herr Pietrus jak mu ktos napisze czy gral w cokolwiek z gier na ktore narzeka i pierd... glupoty.
Trzeba się cieszyć, że wybili sobie z głowy grę-usługę w 2020, a nie 5 lat później jak studia od Sony.
Teqnixi - A czy ja tutaj napisałem coś o grze? Napisałem o rzekomej wysokiej sprzedaży (LOL), gry jak dotąd ostatecznie nie skreśliłem, bo w Outer Worlds bawiłem się całkiem nieźle. Nie chcę jej też oceniać przez pryzmat mojej niechęci do melee FPP. Natomiast porównanie z TOU wypada jednak makabrycznie źle na niekorzyść Avowed.
Historia produkcji tej gry wiele wyjasnia. Myslalem ze dodatkowy czas i srodki jakie zapewnil im microsoft beda lepiej wykorzystane :p
Pierwotnie to było MMO/MMORPG. Naleciałości tego widać jak na dłoni po miastach-hubach z NPCami którzy robi za kukły i całą resztą.
Gra się przyjemnie. Gra mi bardziej przypomina Mass Effecta w konwencji fantasy niż Skyrima. Fabuła i dialogi to nie jest poziom ME1 czy ME2 ale od ME 3 wcale już nie odstaje także rozgrywka jest dużo przyjemniejsza, walka i eksploracja dużo lepiej zrobionaniż w Mass Effectach. Ogólnie bardzo pozytywne zaskoczenie możliwe że to przez ten cały hejt na tą grę. Spodziewałem się słabej gry i się miło zaskoczyłem.
Ze sprzedaży mogą być zadowoleni bo nakłamali w materiałach marketingowych pokazując wyreżyserowane urywki gameplayu jak w Starfield.
Do tego Obsydian ma dobrą renomę wśród graczy więc sporo osób mogło kupić grę w przedsprzedaży.
Gdyby pokazali surowy gameplay przed premierą to już nie byłoby tak kolorowo.
około 40 min temu spojrzałem na peak- 17 500 cos tam. a jest weekend. nadal nic ciekawego. ta gra moim zdaniem jest zrobiona pod GP,sprzedaż na stime to tak przy okazji.No ale jak ktos wybulił 400 zł to ta gra musi by dla niego super bo inaczej to zrobiłby z siebie idiote. gra srednia,moze ją poprawia. ja uważam że obsydian miał możliwości zrobić to lepiej dużo lepiej. Mamy 2025 rok i jak ktoś chce być średniakiem to tez musi coś zaprezentować, ta gra ma ładną grafikę,estetyczna, ale reszta już gorzej. przy takiej ładnej grafice ta sztywność jest mocno widoczna,No ale gra to nie tylko grafika. i dlatego średniak,zapychacz pod GP aby M$ miał ,,nowości,,Komus sie podoba to niech pyka wg. zasady każdy gra w to co lubi.
Dwa resety świadczą o niczym innym jak tylko o braku pomysłów. Zróbmy coś na kształt świdra a potem się zobaczy. I wychodzą takie gnioty jak DE Veilguard, Avowed i masa innych nudnych gier.