Nowe RPG kusi eksploracją otwartego świata i walką w stylu „Hirołsów”. Nostalgiczne Lair of the Leviathan ma oferowa...
Ta gra to najzwyklejszy jRPG. Wy w tej redakcji chyba na cymbał upadliście, jeśli każda walka przypomina wam gry serii Heroes, tylko dlatego, że są tam heksy. Szkoda że nie ma wzmianki, że walka jest inspirowana Wiedźminem 3, bo też są miecze.
Pikselozie mówię nie. Dla mnie magia dzieciństwa pokroju heroes ukazała się w serii king's Bounty. Ten twór tutaj to kolejna niskobudżetówka udająca legendę.
Kolejna indie pixeloza... Bo przecież w 2025 roku kupuje się sprzęt do grania aby ogladać rozmazane pixele na monitorze.