Star Wars: Outlaws nie spełniło świątecznych oczekiwań Ubisoftu, ale w długim terminie ma być bestsellerem, twierdzi dyrektor finansowy firmy
No na pewno będzie bestsellerem jak będzie wiecznie na promocjach za 80 zł. może się się w 5 lat sprzeda w kilku mln egzemplarzach ale zarobek z tego mały.
Ja liczę, że powstanie druga część, która rozwinie wszystko to, co tutaj zostało pokazane. Pamiętajmy, ze to studio robiło do tej pory tylko The Division, który nie był tytułem single player i Avatar oraz Outlaws to ich pierwsze produkcje tego typu.
Trzymam kciuki, niech łatają
Ubisoft miał podobną sytuację w przypadku Breakpoint, dziś po aktualizacjach jest to jedna z lepszych taktycznych strzelanek
Obawiam się, że gdyby Ubi naprawiło Outlaws w takim stopniu jak naprawiono Cyberpunka czy No Man's Sky, albo nawet i lepiej, to w Polsce nic by to nie dało. Tutaj ludzie (nie wszyscy ale większość) są tak na nich cięci, że już dawno utraciło to znamiona racjonalności...
Sama prawda! Też irytuje mnie milion znaczników na mapie w Elden Ringu, włażenie na wieżyczki i te wszystkie season passy!
Niesamowite! Jak to możliwe, że w dwóch zupełnie różnych grach jakiś element może budzić różne odczucia? Przecież to wcale nie jest tak, że takie rzeczy rozpatruje się w odpowiednim kontekście!
I to całkowicie abstrahując od tego, że różnorodnością przeciwników i lokacji From całkowicie niszczy Ubisoft. Nie wiem, jak z "obiektami na mapach", bo nie chce mi się rozszyfrowywać twojego toku "myślowego".
Nie ma czegoś takiego, jak "bestseller w długim terminie".
Zanim kupsztal SW Outlaws wyjdzie na swoje, to Ubisoft i tak będzie częścią Tencentu, więc takie spekulacje nic już nie zmienią. :)
Jak to nie ma? Najlepsze gry sprzedają się latami. Skyrim, Wiesiek czy GTA5 zapewniają twórcom dochody na lata, a nie tylko na premierę. RDR2 ostatnio pobiło swój rekord aktywności na Steam (dzięki promce).
Inna sprawda czy Ubi jest w stanie coś takiego wyprodukować...
Ta gra w obecnym kształcie nie ma potencjału, aby być długowieczna. Nie jest po prostu typowym sanboxem, który można rozwijać na wiele sposobów.
DLC Wild Card przeszedłem w 3 godziny w grudniu, a od tamtego czasu nie ruszyłem już tytułu bo nie ma czego w nim robić na dłuższą metę. Nie ma tu opcji odkrywania świata jak w NMS, bo struktura map jest zamknięta. Nie ma też zabawy w budowanie osad jak w Falloucie 4. Można co najwyżej poodkrywać znajdźki, które się pominęło w drodze kompletowania fabuły ale to nie jest wystarczająca marchewka. Kolejny DLC ma wyjść w maju i w sumie na tym skończy się wsparcie, bo co tu niby mogą jeszcze zmienić?
Ubisoft dopisuje do tej pozycji jakieś informacje, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Ja też bym chciał, aby ta gra żyła przez 4-5 lat, ale to jest po prostu trochę bardziej rozbudowany, starwarsowy odpowiednik God of War, Uncharted czy co tam sobie dopiszecie z gier akcji TPP. Są tu jakieś granice konwencji, których przeskoczyć się nie da.
Ja cierpliwie czekam, a z tego co wiem, to łatanie Outlaws idzie pełną parą. Już na ten moment wiele się zmieniło. Przykładowo teraz można używać wielu broni i nosić je ze sobą. Misje można przechodzić jak się chce. Nie ma wymuszania skradania się. Możesz robić to dyskretnie lub na pełnej ..... Ja w każdym bądź razie naprawdę nie chciałbym żeby UBI zdechło. Kiedyś robili świetne tytuły, ale przez współpracę z kolorowymi(za co pewnie i tak dużo siana dostali) totalnie zeszli z kursu i polecieli w złym kierunku.
W Outlaws pewnie zagram dopiero w 2026 roku, ponieważ w dalszym ciągu łatają temat, a do tego jeszcze jak zawsze czekam na konkretne promocje, bo z zasady nie kupuję gier na premierę.
Byłoby miło, gdyby naprostowali grę tak samo, jak swego czasu Breakpoint. No i też powtarzam, że życzę im opamiętania, a nie upadku i wykupienia przez Chińczyków.
Tylko że do tego niezbędna jest jednak spektakularne klapa czarnego samuraja.
No na pewno będzie bestsellerem jak będzie wiecznie na promocjach za 80 zł. może się się w 5 lat sprzeda w kilku mln egzemplarzach ale zarobek z tego mały.
Jak ktoś oczekuje niewiadomo czego, to nic dziwnego, że gra mu nie pasuje. Gry od Ubi są przede wszystkim dla relaksu i po robocie sprawdzają się znakomicie. Ja bawiłem się świetnie.
Niech to zostawią, zdechną, niech stworzą przykład dla innych, a branża przejdzie recesję i przeora dno, niech graczy uderzy refleksja, że kupowanie każdej niedokończonej produkcji daje tylko przykład, że można nas doić, pluć nam w twarz i łaskawie zaspokoić kilkoma łatkami po premierze.
Przecież ta gra to trup. Kto miał kupić i przejść, ten kupił i przeszedł. Jedyna szansa na większą sprzedaż to przecena rzędu 60-70%.
Ja właśnie czekam na takie przeceny i dopiero wtedy łyknę. Zresztą..., ja 95% gier kupuję w ten sposób.
chyba jak go rozda za darmo jak jakiś koleś zrobił KCD2 taka akcja na pewno ten projekt uratuje.