Ubisoft ani myśli kończyć z przybliżaniem nam Assassin's Creed: Shadows. Wkrótce obejrzymy kolejne materiały
Ja za to ani myślę go kupować.
A ja 10 dni po premierze wybieram się właśnie do Japonii. Pewnie wstrzymam się z kupnem (mam ograne wszystkie główne części), ale na pewno nie pójdę w preorder. Pomijając wpływ jaki wywrze na mnie wycieczka, to poczekam na rozwój sytuacji gdyż zapowiada się jedna z najbardziej kontrowersyjnych premier od czasów CP2077. Na GOLu spodziewam się 3-5 newsów dziennie. ;)
Jakby się nie starali, gracze i tak zbombardują tytuł negatywnymi ocenami żeby pogrążyć Ubisoft. Niestety postać ciemnoskóra w przebraniu samuraja tak czy siak odbije im się czkawką, nieważne jak bardzo będą nas z tym oswajać.
Dlaczego Shadows nie jest kreowane przez studio znajdujące się w Japonii?
Ano bo to nie jest Quebec i za mało postępowych twórców w Japonii, za dużo tradycji.
Zróbmy więc grę o zabijaniu japońćzyków przez czarnoskórego człowieka, który przez japończyków był uznawany za zwykłego nosiciela graczy.
Pozwólmy mu, wbrew poprzednim chapterom gry na zabijanie losowych przechodniów - nie następuje destabilizacja Animusa więc Yasuke pewnie taki po prostu był.
- Nie słuchajmy graczy - mega beka, że twórcy nie podjęli ŻADNYCH kroków by uspokoić graczy. Mogli chociaż postarać się o resztę rzeczy - Żeby Sakura zawsze nie kwitnęła, żeby nie było arbuzów których po prostu wtedy w Japonii nie było oraz innych małych smaczków - Po to by gracze się nie czepiali.
Według źródła z tego studia - Quebec ma feministyczny mangament, któremu bardzo nie podobało się, iż więcej graczy wolała grać męskimi odpowiednikami Asasyna, kiedy mieli wybór w Odyseji czy Vallhalli. Chcieli więc zrobić wszystko, by graczy nastawić na granie tą drugą wersją.
Więc może faktycznie, te 100 000 graczy które kupi tą grę na całym świecie, będzie w końcu grało feminą!
Złotówki nie dam za to. Natomiast ciekawi mnie czy coś robią z nowym Far Cry'em.