Kingdom Come: Deliverence 2 wśród 50 najpopularniejszych gier w historii Steama. Daniel Vavra celuje w rekord Starfi...
Właśnie zacząłem drążyć Baldur's Gate 3. Gatunek cRPG zawsze był przeze mnie ceniony, jednak wielokrotne próby rozpoczęte jeszcze w latach '90 udowadniały, że to gatunek nie dla mnie, więc z do BG3 trochę się zbierałem. Może tym razem się uda.
KCD2 jest znacznie bliższy temu co preferuję, choć tu z kolei nie te klimaty. Czas pokaże, może kiedyś się skuszę.
Dlaczego kiepsko?
Jak na grę dość trudną (jak na dzisiejsze standardy, nie jest to w końcu jakiś samograj) to uważam, że te 250 tys. graczy jednocześnie to całkiem dobry wynik.
250 tys to dobry wynik do ktorego sie wczoraj przyczynilem. Kiepsko so graczach to swiadczy 330 tys Starfielda :)
Jak na niecasualowy tytuł to i tak dobrze. 250 tys. jednocześnie to ile będzie na przestrzeni dnia, pewnie z bańka? Ciekawe kiedy powiadomią o kolejnym kamieniu milowym, 2 mln czy 5 mln.
Oczywiście, że 250 tys. graczy w tego typu męczącej, drewnianej grze to wynik imponujący, natomiast słabe jest to, że przy tylu świetnych produkcjach na przestrzeni lat wspomniany peak wystarczył na znalezienie się wśród najbardziej rozchwytywanej pięćdziesiątki.
męczącej, drewnianej grze
Ja z kolei nie nazwałbym KCD2 ani grą męczącą, ani drewnianą. Mechaniki są przemyślane i - w przeciwieństwie do rozwiązań z wielu innych produkcji - dostarczają poczucia satysfakcji wskutek rozwoju. Np. tak świetnie zrobionej walki mieczem chyba jeszcze nie widziałem. Co zaś do "męczarni": KCD jest grą, od której nie mogę się oderwać, więc zmęczone są tylko oczy. :P
"męczącej, drewnianej" Gra jest tylko inna niż typowe gry od wielu dużych studiów, ale to nie znaczy od razu, że to jest drewniane czy męczące.
Co więcej, często wiele graczy nazywa różne gry trudnymi, męczącymi i drewnianymi i to z bardzo prozaicznego powodu, ... bo owe gry są dla nich za trudne. Choćby takie gry jak gothic, dość prosta gierka, a jednak ile problemów potrafią mieć ludzie, tym bardziej z przepisaniem sobie klawiszy, na które wręcz z wielką lubością się rozprawiają, bo z marszu określają grę złą, bo nie umieją przepisać sobie klawiszy sterowania i nawet o tym nie myślą. Często tak to wygląda w przypadku wielu rzekomo "trudnych, męczących i drewnianych" gier, choć wcale takie nie są, a czasem nawet są dosyć proste jak gothic :).
3 razy się odbiłem od pierwszej części mimo tego zaryzykowałem w kupno drugiej (w czym mi bardzo pomogła możliwość pauzowania przerywników itp.) i po prawie 22 godzinach w sumie dobrze nie zacząłem zadań, żeby się dostać na wesele :) walka, która mnie męczyła w jedynce jest na tyle przebudowana, że jest w pełni satysfakcjonująca, a nie męczy. To trochu wygląda jakby zapytano graczy co można zmienić, ale żeby nie stracić stylu z pierwszej części i to zadziałało.
330 tys w przypadku Starfielda w zestawieniu z mieszanymi ocenami po premierze to typowy przykład hype'u i optymizmu względem gry Bethesdy. Nie dziwię się, przed premierą mieli jeszcze względnie pozytywną renomę. A KCD to jednak mniejsza marka, więc ich wynik robi wrażenie. Gdy się rozejdzie pocztą szeptaną, to sprzedadzą jeszcze wiele kopii po premierze, coś jak było z Wiedźminem 3.
Rozumiem, że ten wynik Starfielda to jest tylko w dniu premiery, bo nie wydaje mi się by taki trend względem tej produkcji utrzymał się więcej dni. Trzymam kciuki za KCD2 by przebiło ten wynik.
miałem poczekać dwa tygodnie od premiery z zakupem aby nie dać się wyrolować ale jak popatrzyłem na YT i poczytałem Golowe wątki o KCD2 nie wytrzymałem. Kupiłem i gram. jestem zadowolony w końcu jakaś normalna gra. Owszem początek nieco trudny bo postać jest jeszcze słaba ale sie tym nie martwię w pierwszym Gotchic też na początku byliśmy bici. Bez jakichkolwiek bugów,lagów czy czegoś tam, gierka dopracowana ładna. podoba mi sie w sposób w jaki oddano klimat tamtych czasów i obyczaje. jest ok!
Pomimo, że to może być gra roku, jedynka dość bardzo mnie zraziła, mniej niż Starfield. Być może historia Starfielda 2 będzie podobna.