Twórca Diablo i Diablo 2 ostro skrytykował współczesne RPG-i akcji. Przez jeden czynnik mają one nie przetrwać próby czasu, w odróżnieniu od klasyki Blizzarda
Czy on w ogóle grał w to swoje Diablo 2 :P? Bo dobrze zbudowana, wysokopoziomowa postać w D2 morduje wzrokiem jednocześnie teleportując się jak szalona po mapie używając Enigmy.
No cóż, gry dostosowane do dzisiejszego odbiorcy stety-niestety. Firmy nie są głupie i bacznie obserwują rynek. Widzą, że najlepiej dziś łyka się proste, nieangażujące i niewymagające od gracza setek godzin gry tytuły, które może włączyć na godzinę-dwie i czuć, ze coś osiągnął. Stety-niestety takich ludzi jest więcej niż graczy, którzy mogą grać wiele godzin chcąc właśnie czuć tą "drogę", wyzwanie, trud, a nie sam cel. Pan Brevik może na to narzekać, ale to te proste gry się jednak sprzedają w milionach egzemplarzy, a nie "It Lurks Below" o którym mało kto w ogóle słyszał. Oczywiście nie pochwalam tego, bo sam wolę bardziej angażujące tytuły, ale niestety tak dziś wygląda ten rynek, a firmy dadzą nam to, co najlepiej się sprzedaje, czyli niewymagającą prościznę naszpikowaną jeszcze mikropłatnościami, żeby wycisnąć dodatkowe środki od ludzi.
Czy on w ogóle grał w to swoje Diablo 2 :P? Bo dobrze zbudowana, wysokopoziomowa postać w D2 morduje wzrokiem jednocześnie teleportując się jak szalona po mapie używając Enigmy.
No a teraz zrob to samo grajac normalnie. Bez itemow w 99% z handlu i dupe'owania (bo stad sie biora te Enigmy dla kazdego), o singleplayerze juz nie wspomne.
Wtedy D2 blyszczy i jest zupelnie inne od tego o czym on mowi.
Zreszta nawet w multi to nie jest tak ze grasz dwa dni i masz Enigme. Zreszta przez takie gadanie "Ale Enigma itd.." mozna poznac osobe ktora o D2 tylko czytala. To jest item ktorego jest kilkaset legit kopii na ladder. Jak w PoE Headhunter czy cos takiego.
Brevik doskonale wie o czym mowi i ma racje a D2 grane "normalnie" nie jest takie jak np PoE, w ktorym zoom-zoom i brak widocznosci na ekranie zaczyna sie na 40-50 levelu.
I ja sie z nim zgadzam. To jest tez jeden z powodow zmian w PoE2 (mam tylko nadzieje ze pojda za tym dalsze zmiany w Endgame bo narazie jest przeklejony z PoE1 niestety).
W ver Classic, przed dodatkiem LoD masakrowalo sie wsio jak leci, trzeba bylo ogarnac tylko dobry build, WW Barb mial 1frame speed co dawalo 25 atakow na sek, Orb/Hydra/Meteor/Blizz.... nie bylo jeszcze CastDelay wiec sie spamowalo raz za razem, ORB zalewal caly ekran co skutkowalo zwiechami kompow w tamtych czasach.
Po dodatku LoD oslabili skille, ale podkrecili unikaty i w sumie byl niezly balans. Patch 1.09 byl prawdopodobnie ostatnim, przy ktoryn pracowali OG Devsi z BlizzNorth
Patch 1.10 zostal stworzony przez jedna osoba z BlizSouth, ktora nie pracowala nigdy przy ver Classic i wywrocil gre do gory nogami (moim zdaniem sp.... totalnie gre).
Meta w 1.10 wyglada tak, ze gra sie Sorka z Teleportem i skipuje sie cala gre jak jakims cheat'cie, gre mozna spokojnie przejsc w niecale ~2h i w dzien na wszystkich poziomach trudnosci; jest pare buildow, ktore kosza wsio na ekranie jak leci i nie trzeba do tego Enigmy, swoja droga Eni nie jest, az tak trudno wydropic na SP, wystarczy odpowiedni build, pare tanich OP RWs i ~1-2 tyg spamowania CS lub Krowek.
Teraz w D2Resurrected doszly TerrorZones wiec jest jeszcze latwiej, nie mowiac o "Mozaice" to jest w ogole broken OP.
To jest temat rzeka..... ale ogolnie Brevik troche odjechal i pier....doli, chyba bardziej mu chodzilo o itemizacje i ch.... drop rate w D2, krory byl proba obejscia problemu botow, dupe i importow z OpenBN. Slaby drop rare moim zdaniem bylo bolaczka D2 i zupelnie nie swiadczyl o poziomie trudnosci, chyba ze ktos lubil byc human botem.
Diablo i Diablo-like to nie są RPG Akcji lol.
To Hack & Slash'e. RPG Akcji (kiedyś znane jako ARPG) to gra akcji z elementami RPG.
Niestety tak się GŁUPIO przyjęło od kilkunastu lat i ludzie głupio powielają to.
Idąc takim tokiem rozumowania NFS jest RPG Akcji ;)
Jak już to ARPG to gra RPG z elementami akcji, a nie gra akcji z elementami RPG. Natomiast słusznym jest oddzielanie hack&slashy od gier RPG, bo jednak to zupełnie inny model rozgrywki, aby łączyć jedno z drugim.
100% racji. To dlatego wolę diablo 2 od 3 czy 4. Dwójka ma swój styl i odpowiednie tempo. Trójka i czwórka to naparzanka że niewiadomo co się dzieje na ekranie.
Ale typ pier. Największą frajdę w D2 to mi dał edytor postaci gdzie mogłem sobie wpisać dowolne statsy dla mojej postaci oraz drugi edytor który umożliwał import / eksport przedmiotów.
D3 i D4 to całkowicie inne gry. Niby robimy to samo, ale wszystko kręci się wokół matsów więc im szybciej i więcej tym lepiej.
Ten koles chyba nie zna kompletnie swojej gry, cos mu sie pop..... z modami lub z wersja z 2000y, moze w modzie Project Diablo 2 troche tak jest, ale nie do konca.
W Oryginalnym D2 LoD wystarczy Sorka z Teleportem i mozna tym latac po mapie jak z jakims cheatem, to chyba jest wporzadku i dziala jak nalezy... LOL
Jest mnostwo skilli, ktore robia sieke z potworow i nie trzeba do tego zadnych tanich OP slow runicznych jak Spirit. SummonCE Nekro z samymi smieciami zabija wsio na 2 ekrany, Java to samo zanim Krowki sie pojawia sa juz martwe, HDin to juz w ogole legenda, przepowerowany build jak cholera, Blizz Sorka robi sieke mimo niewrazlisci potworow, ale to sie grinduje lokacje gdzie ich nie ma, a jak juz sie zlozy "Nieskonczonosc", ktora rozbija niewrazliwosci dla Fire/Light ele to wsio pada w mgnieniu oka jak szanowny Pan krytykuje, taka Sorka pod 200fcr ma Teleport i Nove na ~9frame, na Bossy jest Static ktory w mniej niz 1sek zmniejsza HP do 50% (cap) na Hellu LOL.
Najgorszy obecbie w D2 jest balans przedmiotow bo ~95% to sa smieci, krorych w ogole nie warto zbierac i sie nimi przejmowac tak jak rowniez wspomina szanowny Pan oraz balans postaci; przepasc miedzy S tier, z D/E tier jest tak ogromna, ze w PvM nie warto tracic nawet czasu, taki Barb czy Druid to teraz jest glownie zeby dawal buffy druzynie.
Diablo 2 jest obecnie tak spier.... gra, ze dla kogos, kto nie gral wczesniej jest kompletnie nie grywalna po skonczeniu Nigtmare, z uwagi na bezsensone polaczenie mechanizmu synergii z niewrazliwosciami potworow, obie te mechaniki razem nie maja sensu, zwlaszcza ze wspolnym lootem.
Owszem przed dodatkiem LoD na normalu dojscie do Aktu 4 Hell zajmowalo troche czasu, wsio mialo tam jakis tam sens, byly tam problemy z balansem, ale juz od LoD w wersji 1.09 i poznmiej 1.10 gra sie wiele latwiej, 1.08 byla jeszcze w miare tudna, jedyna trudnosc to wytrwalosc w grindzie aka bycie human botem.
Nie no śmieszą mnie tutaj niektóre komentarze, x urwa De.
Oczywiście, że gość ma rację, tempo w dzisiejszych grach arpg jest za szybkie i choćby takie PoE2 pokazało jak to powinno wyglądać, choć wiadomo, że w późniejszej fazie rozgrywki gra staje się trochę PoE1 co mi się osobiście nie podoba.
Zdajesz sobie sprawę, że piszesz o grze która ma 25 lat, wszystko o niej wiadomo, a dodatkowo żyjemy w czasach gdzie ludzie nie chcą się sami uczyć gier i ściągają gotowe buildy z internetu?
Gość ma jak najbardziej rację, Ty po prostu nie rozumiesz tego o czym on mówi.
Ale to nie problem samych gier. To problem tego że ludzi oglądają jak grają inni... Wszyscy kopiują to co naj... Az do zrzygania... Grałem w poe2 na samą premierę zdechlem jakieś 70 razy bossa drugiego aktu nie mogłem przejść ... A co jest teraz ? Słuszny build z YT. One shot everything im 0.1 i supcio. Rozgrywka spłycona do poziomu gówna.
Dobrze gada, jakiś czas temu przechodziłem Diablo 2: Resurrected i było to odświeżające doświadczenie.
Takie tempo gier wynika m.in. z tego, że nowe pokolenie graczy jest strasznie niecierpliwe i chce wszystko mieć od razu. :-) 15-20 lat temu gracze podchodzili do gier inaczej. Przypominają mi się chociażby pierwsze rajdy w World of Warcraft - każdy sobie cierpliwie miesiącami zbierał set klasowy i nie było marudzenia, że ten set trzeba uzbierać teraz, natychmiast. Sama gra przyzwyczajała graczy do tego, że bonus setowy zbiera się krok po kroku, przez wiele tygodni, a w praktyce - przez wiele miesięcy.