Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Opinia „Nowa gra twórców Wiedźmina” - czyli kogo? Dzięki książce Wilczym śladem dowiedziałam się w końcu, komu zawdzięczamy Płotkę na dachu

05.02.2025 14:20
1
3
Samaritan
23
Konsul

Jestem nieco za połową, generalnie jest w porządku. Też przeszkadzało mi fabularyzowanie scenek, ten zabieg może sprawdza się w mniej branżowych reportażach. Druga uwaga, może nie w pełni zarzut bo domyślam się z czego to wynika, to "wygładzanie" konfliktów. Nie jestem w stanie uwierzyć, że Cedep był jedną, wielką, kochającą się rodziną. Gdzieś spomiędzy wierszy wyziera ostrość konfliktów, ale przypomina to chowanie trupa w szafie. Może to celowy zabieg, nie wiem. Bardziej wykazano chaos i problemy z organizacją w firmie - zupełnie jakby przed Wiedźminem 3 pracowali tam entuzjaści-partacze. Na przykład rzucenie się na głęboką wodę w openworld bez rozeznania się w strumieniowaniu, niesłuchanie specjalistów i zbytnie poddawanie się wizji. A to już stawia firmę w nie najlepszym świetle :D

Sporo tam ciekawostek technicznych, sam proces produkcji - mimo że chaotyczny - brzmi interesująco. Fajnie zdeanonimizować postaci drugoplanowe stojące za grą - pisarzy, artystów koncepcyjnych, programistów. Tylko obawiam się czy wyniknie z tego jakaś pointa, czy pozostanie to strumieniem treści odhaczającym kolejne pozycje z listy najbardziej znanych elementów Wiedźmina 3 (Baron, openworld, bugi, Sasko, Tomaszkiewicz itd.).

post wyedytowany przez Samaritan 2025-02-05 14:21:59
05.02.2025 14:51
Glapinski
2
odpowiedz
Glapinski
32
Pretorianin

Parę lat temu wyszło, że przy produkcji Wieśka 3 był niezły Crunch. Ciekawe czy w tekście to ładnie ujęli...

05.02.2025 15:47
tgolik
3
1
odpowiedz
tgolik
147
Generał

Z niecierpliwością czekam na audiobooka. I będzie czytane - w samochodzie.

05.02.2025 17:30
kalevatar
4
odpowiedz
1 odpowiedź
kalevatar
39
Pretorianin

GRYOnline.plRedakcja

Samaritan To prawda, w trakcie lektury można mieć wrażenie, że celem książki raczej była celebracja Wiedźmina 3 i zespołu, który go stworzył, niż obnażenie przed światem brutalnych kulis pracy w branży. Trudno tu dociekać, na ile była to z góry przyjęta koncepcja, a na ile autorowi po prostu do tych brutalnych kulis nie udało się dokopać; trzeba pamiętać, że ludzie w książce występujący wypowiadają się pod własnymi nazwiskami, a ujawnienie co bardziej wrażliwych szczegółów wiązałoby się pewnie z łamaniem nda.

06.02.2025 07:37
4.1
1
Samaritan
23
Konsul

Jak najbardziej, oprócz NDA jeszcze chęć uniknięcia kwasów, bo po co to komu; po prostu niektórzy mogą spodziewać się brudów, a to w sumie pozytywna opowieść o amerykańskim śnie i sporadyczne poprószenie solą nie zmienia ogólnego wydźwięku.

Nie wiem na co liczę w zakończeniu - na jakieś podsumowanie, wnioski, fajerwerki? Jak w żarcie o jamniku "Ja nie wiem, Andrzej, naprawdę nie wiem".

06.02.2025 22:56
5
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Samcro123
15
Legionista

Samaritan Racja, Gdyby CDP byłą jedną wielką kochającą się rodziną to by takiego przemiału ludzi nie było. Sam jestem wielkim fanem Wiedźmina ale tej książki nie kupię bo to z tego co czytam to ksiązka o ludziach którzy tworzyli grę i to jedynie części, nie moja tematyka. CDP od dawna zmienia ludzi, konflikty wychodzą po latach, Znany Grysław który jest pasjonatem gier komputerowych został pożegnany bez żalu. Skoro są fabularyzowane scenki to tym bardziej nie dla mnie. Literatura faktu i reportaże mają u mnie sens tylko wtedy gdy są prawdziwe. Tak jak np co z tego że Kapuściński był bardzo sławnym reportażystą skoro wiele razy wyczytałem że jego książki są mocno koloryzowane więc nawet nie tracę na niego czasu

11.02.2025 12:21
5.1
Samaritan
23
Konsul

Samcro123
Przeczytałem całość - za mało o grze i jej produkcji, skupiono się na ludziach. To nie tak, że nie ma tam nic - ale pojawiły się okoliczności powstania Pieśni Priscilli czy kolejny raz pogadania o Krwawym Baronie. Fajne, ale o silniku pojawiło się tylko kilka wzmianek, głównie w kontekście streamingu treści i układów bloczków.

Jak na 50h wywiadów i 27 osób to moim zdaniem efekt nie powala. Jest w porządku, ale to tyle.

Opinia „Nowa gra twórców Wiedźmina” - czyli kogo? Dzięki książce Wilczym śladem dowiedziałam się w końcu, komu zawdzięczamy Płotkę na dachu