Czwarty scenarzysta filmu Star Wars o Rey ujawnił, co jego zdaniem jest istotą Gwiezdnych wojen George’a Lucasa i ja...
Niezły mają tam burdel na górze w Disneyu skoro tak długo nie mogą się dogadać. Kolejny kubeł zimnej wody już nadchodzi wraz z Śnieżką, nie wiem czy słusznie, ale te krasnale są jednak obrzydliwe.
Ciekawe kiedy Kennedy odejdzie. Ona dosłownie zabija tą marke od 10 lat. Pare miesiecy temu "wyciekł" scenariusz filmu o Obi Wanie, ktory potem zostal przerobiony na serial przez innego scenarzyste, i ten skrypt na film byl bardzo dobry. Ponadto, tez byly jakies inne wycieki niewycieki o prawdziwej trylogii sequelów napisana przez 1 typa, ale pewnie dla disneya bylo to malo inkluzywne i zwolnili go, zmienili jego skrypt na gorsze i tak oto mamy gorszy sequel od phantom menace
Ogromna qiększość fanów to faceci, którzy chcą zobaczyć ich przedstawiciela w roli głównej, jak Anakina czy Obi-Wana, a nie jakąś gówniarę bez doświadczenia, która rozwaliła Imperatora. Star Wars pod banderą Disneya stał się nieśmiesznym żartem.
W srar warsach od disneya wszystko leży, scenariusz, sztuczne cgi, słaby casting, beznadziejnie dobrani aktorzy, oprócz czarnego i chinki chyba żadna nowa rola nie została dobrze dobrana no może Del Toro. Za to nawet nieźle wyszedł Łotr 1, ale to dlatego że disney aż tak nie mieszał przy tym filmie.
chyba żadna nowa rola nie została dobrze dobrana
Praktycznie cała obsada Andora była świetna, Oscar Isaac jako Poe wypadł bardzo dobrze, Andy Serkis jako Snoke również. Większość obsady Mandalorianina też była niczego sobie (zwłaszcza Giancarlo Esposito jako Moff Gideon). Ray Stevenson jako Baylan Skoll był niesamowity, Lee Jung-jae wypadł bardzo dobrze jako mistrz Sol, Manny Jacinto jako Qimir jeszcze lepiej itd.
Jasne, należy być krytycznym wobec Star Wars od Disney'a, ale to jeszcze nie powód, żeby wylewać dziecko z kąpielą i dla zasady przekreślać każdy możliwy aspekt.
Mieli parującego klocka, i powciskali tam kilka rodzynek. Wcale nie przekreśla to kazdego aspektu. Można konsumować co nie?
skoro nie mogą sie dogadać w Disneyu w sprawie kolejnych filmów star wars to mają burdel kolosalny .
Disney ubił Gwiezdne Wojny. Starzy fani nie wrócą, nowych nie widać. Fajne samozaoranie.
Teraz to niech się sami w dupy pocałują....
Star Wars leży już w grobie nad którym już mech i grzyby wyrosły.......
Byłem fanem GW ale Disney mnie z tego wyleczył. Dla kumatych " oghh ugggghhh aaghhh połer of łon, połer of menyyyy. ohhh ughhhbahhhh.."