Twórcy Kingdom Come: Deliverance 2 nie chcą brać udziału w wojnie kulturowej. „Ktoś zawsze próbuje nas zaszufladkowa...
Nie skończyło się jednak tylko na tym – studio do produkcji dodało także nieobowiązkowy romans LGBTQ+, czym, w opinii niektórych osób, tylko dolało oliwy do ognia. Sami twórcy jednak uparcie bronią swojej wizji i powołują się m.in. na konsultacje z historykami, mające gwarantować autentyczność przedstawionego świata.
Czy ci historycy potwierdzili, że w późnym średniowieczu za tzw. sodomie zwyczajnie palono na stosie, a jak ktoś był litościwy to ścinano albo kastrowano?
Czy ci historycy potwierdzili, że w późnym średniowieczu za tzw. sodomie zwyczajnie palono na stosie, a jak ktoś był litościwy to ścinano albo kastrowano?
Konsultowali się z historykami nawet w sprawie tego, czy znachorka spod Ratajów mogła wiedzieć, że pokrzywa wywołuje u niektórych pieczenie dupy, ale na pewno nie w sprawie tego, jak w średniowiecznym świecie postrzegano sodomitów. Na pewno.
A jak się tak bardzo obawiasz o wątki homoseksualne, radzę obejrzeć końcówkę recenzji UV.
https://www.youtube.com/watch?v=k2DDxfJwnZg
A złodziejom ucinano ręce. Czy zatem w średniowieczu nikt nie kradł?
Istnienie srogiej kary nie niweluje całkowicie jakiegoś zjawiska. Myślicie, że skoro można było za to umrzeć, to nagle magicznie zniknęli geje i lesbijki? Nie obnosili się z tym, ukrywali w tajemnicy, ale wciąż występowali. Chociaż to też nierzadko była tajemnica poliszynela w przypadku szlachty czy rycerstwa, gdy jakiś był zbyt wielkim fanem giermków.
Niektórzy się zachowują jakby Henryk w drugiej części miał zabawiać się członkiem kolegi na oczach szerokiej publiki. No ludzie...
Do pana pierwszego. A co z tego? LGBT istniało. Możni się dobrze z tym kryli, ponadto były burdele :) Gdzie za odpowiednią opłatą dostawało się co chce. Oczywiście że bylo to piętnowane, ale było. Ciekawe było to, że jak Aleksander brał chłopców, to nikomu nie odwalało, dopóki już żołnierze nie chcieli wrócić do domu ;D Ba, LGBT miało się w starożytności lepiej niż w średniowieczu. Ale potem przyszła nowa kochająca religia, i kościół, i zaczęło się piętnowanie różnych rzeczy, gdzie góra sama je robiła..Ot ciekawostka. Mogli nie dawać, ale dali.
LGBT istniało
Istnieli też mańkuci, a jakoś nie widzę żeby w ustawienia była opcja aby bohater używał lewej ręki jako głównej zamiast prawej. Takie proste do implementacji, a jakie by to było inkluzywne. Tysiące mańkutów mogłyby się lepiej identyfikować ze swoimi bohaterem, no i przecież byłoby to opcjonalne - nie chcesz to nie wybieraj!!!111oneone
No to dlaczego akurat nad tym schorzeniem się nikt nie pochyla? Może dlatego, że gry nie są od tego żeby wpasowywać się każdy promil społeczeństwa? Tylko skąd wtedy to obsesyjne skupianie się na kilku wybranych, zawsze tych samych schorzeniach z pominięciem innych? Czyżby bajeczki o inkluzywności, wolności wyboru itd były tylko tanią gadką pod publikę?
O proszę, nawet się trafił leworęczny odpowiednik mitycznego "kolegi geja co nie popiera LGBT".
dziwnie sobie to w ogóle wyobrażać jako ważny element, z którym można się identyfikować Trudno nie przyznać racji, tylko trzeba zaznaczyć, że jeszcze nie tak dawno to samo mówiono o LGBT. Ciekawe więc skąd zmiana. Hmmmm...
No nietrudno trafić na leworęczną osobę wśród znajomych, rodziny (w tym wypadku), to nie jest jakiś strasznie mały odsetek występowania, jak chyba Ci się wydaje, no i w przeciwieństwie do osób lgbt też nie muszą się bać ujawnienia... no ale jak tak trudno w to uwierzyć, to cóż, trudno czy coś xD
Istnieli też mańkuci, a jakoś nie widzę żeby w ustawienia była opcja aby bohater używał lewej ręki jako głównej zamiast prawej. Takie proste do implementacji, a jakie by to było inkluzywne.
Tak, bo ty masz pojęcie o implementacji czegokolwiek... Zamiana rąk to konieczność stworzenia np. osobnego zestawu animacji, czy dodania alternatywnych kolizji, hitboxów i wektorów (zwłaszcza w grze, która ma zaprojektowany system walki w taki sposób).
No to dlaczego akurat nad tym schorzeniem się nikt nie pochyla?
To leworęczność jest schorzeniem? A rude włosy czy zielone oczy też (one również są efektem stosunkowo rzadkiej mutacji genetycznej)?
Może dlatego, że gry nie są od tego żeby wpasowywać się każdy promil społeczeństwa?
Gry są od tego, żeby przyciągać nabywców i zarabiać pieniądze. Jeżeli twórcy mogą dodać elementy, dzięki którym gra sprzeda się lepiej, to tak zrobią.
Up. up. up
Owszem, istniało. Tylko dlaczego akurat ten wątek został wpleciony do gry? No co za przypadek, że tyle rzeczy które istniały w średniowieczu, musiano dodać akurat wątek LGBT, które było w tamtym czasie dotyczyło garstki osób na cały kontynent i było penalizowane w najsurowszy sposób.
Tylko dlaczego akurat ten wątek został wpleciony do gry?
Bo czemu nie? Dosłownie nic nie stało na przeszkodzie, by takie wątki dodać. Przypominam, że to jest gra RPG.
No co za przypadek, że tyle rzeczy które istniały w średniowieczu, musiano dodać akurat wątek LGBT, które było w tamtym czasie penalizowane w najsurowszy sposób
Ale o co chodzi tobie z tym karaniem? To, że to coś było penalizowane, to nagle nie może pojawić się w grze? Czy homoseksualny seks, to jest JEDYNA czynność jaką może robić Henryk, a która była karana w średniowieczu?
No co za przypadek, że tyle rzeczy które istniały w średniowieczu, musiano dodać akurat wątek LGBT
Przecież już w pierwszej części masz wątki LGBT (dotyczące ważnych postaci).
Ciekawy jestem, kto pierwszy trafi na wątek LGBT dotyczący głównego bohatera w części drugiej, bo na razie recenzenci (nawet po 200 godzinach i dwóch przejściach) niczego nie znaleźli. To może być św. Graal tej odsłony serii. ;)
Pierwszą częścią wkurzyli lewo, drugą częścią wkurzyli prawo... to co, czas podjąć wyzwanie i zrobić coś wręcz niewykonalnego, trzecią częścią wkurzyć jednocześnie obie strony fanatyków.
Płatków śniegu na forach coraz więcej także za te 10 lat będzie to możliwe.
Wbrew pozorom może to być łatwe - wątek LGBT i związany z nim quest,że jako inkwizycja ( czy tam inni oprawcy) ich łapią,tłuką i karzą.Na początku oczywiście pokazać tych pierwszych " w dobrym świetle" a potem... w zależności jakie kary za to kościół robił w średniowieczu to pokazać.I wtedy by się wkurzyło jednych "LGBT w grze w której nie powinno ich być" i drugich " pokazują,że LGBT to zło co trzeba tępić kiedy to dobre jest".
Czyli jednak obydwa wątki są marginalne... Wypada tylko zwrócić honor Vavrze. Aczkolwiek wymuszoną poprawnością i tak tu trochę zalatuje - ten muzułmański czarnoskóry szlachcic-lekarz to tak egzotyczna mieszanka, taka kumulacja niezwykłych przymiotów... tak, jasne, życie pisze czasem równie dobre scenariusze...
ten muzułmański czarnoskóry szlachcic-lekarz to tak egzotyczna mieszanka, taka kumulacja niezwykłych przymiotów
A co w tym niezwykłego? Praktycznie każda "narodowość" w tamtym czasie była podzielona klasowo i miała różne kasty, zarówno wyższe jak i niższe. Afrykańskie królestwa, zamieszkałe głównie przez czarnoskórych, nie były w tym względzie wyjątkiem. No a kto w tamtym czasie mógł zostać lekarzem czy po prostu uczonym? Na pewno nie bezzębny rolnik czy rybak, tylko właśnie osoba z wyższych sfer, arystokrata, duchowny albo bogaty mieszczanin. Zwykły robol z Afryki nie znalazłby się w grze, bo i po co? Sprowadzenie go do Czech byłoby zwyczajnie bezcelowe. Musa był natomiast cenny z uwagi na swoje wykształcenie, dlatego właśnie trafił do Kuttenberga, to jest po prostu logiczne.
Sam w sobie lekarz z Afryki w Afryce, ewentualnie gdzieś w na bliskim wschodzie to nic niezwykłego. Natomiast na usługach w europejskiej armii, trafiwszy do niej przez Bliski Wschód... OK, nie chodzi o to, że to technicznie niemożliwe, to nie są przecież dystanse, na których nikt nie podróżował, po prostu gość jest - przynajmniej w grze - niczym ten Yasuke, jeden na milion, wiec nawet gdyby istniały historyczne źródła o kimś podobnym, kto żył naprawdę, to nie pozbędziesz się w tego typu grze osadzonej w takich, a nie innych realiach, wrażenia, że gość za bardzo wyróżnia się z tła. Całą tą kombinacją celowo skupia uwagę. Serio, trafił akurat do armii Zygmunta i wrócił z nią do północnej Europy? Nie szukał szczęścia gdzieś na południu, w Hiszpanii, Włoszech, na Węgrzech? I nie tłumacz mi, że mógł, bo różne są koleje losu, nie o to chodzi. Chodzi o to, że aż tak egzotyczny i jeden na milion przypadek spokojnie można byłoby w tej grze pominąć...ale z jakichś powodów tego nie zrobiono.
Oczywiście, okazało się, że jego rola jest ponoć marginalna (tak przynajmniej twierdzą recenzenci...) - więc ja nie z tych, co będą drzeć szaty.... tym bardziej, że nie zamierzam grać w KCD2, bo stylem i dynamiką rozgrywki kompletnie zniechęciła mnie już jedynka - po prostu uważam, że widać tutaj poprawność polityczną. Która być może w czasach sprzed szaleństwa woke przeszłaby bez echa - niestety, za sprawą pewnych ruchów i aktywistów świat w kontrze zmienił się na gorsze.
Sami twórcy jednak uparcie bronią swojej wizji i powołują się m.in. na konsultacje z historykami, mające gwarantować autentyczność przedstawionego świata.
Sraken pierdaken, po premierze KCD1 też się tak tłumaczyli i zasłaniali jakimiś mitycznymi historykami, jak im ludzie mający jakiekolwiek pojęcie o średniowiecznym uzbrojeniu zaczęli wytykać konkretne błędy, z których wynikało, że zamiast autentycznego odwzorowania, to tak naprawdę całkowicie mieszają miejsca i epoki (szczególnie w przypadku pancerzy Kumanów), byle tylko całość fajnie wyglądała i była w miarę legitna dla laika (czyli pewnie 99% graczy). Nie byłoby w tym nawet nic wyjątkowego (w końcu to jedynie gra, a samo podejście stanowi standard w branży), tylko po co rżnąć głupa i brnąć w zaparte, że jest inaczej?
Stali się własnością wielkiej korporacji, więc takie wątki musiały się pojawić. Najbardziej śmieszy pojawienie się Musy z Afryki subsaharyjskiej w środkowej Europie, epoki średniowiecza. Ciekawe jaki "historyk" to zaproponował? Nie ma żadnego znanego mi potwierdzenia w źródłach, tego oczywistego kłamstwa jakie prezentują twórcy. Podsumowując. Takie "korpogadki" są dobre na bezmózgich konsumentów, bo człowiek inteligentny automatycznie wyczuwa fałsz.
Szkoda że nie dodali Aborygena, co na tratwie przepłynął do Eurazji (w końcu technicznie możliwe) i po latach wędrówki trafił do Europy, gdzie uczy czeskich wojów jak używać bumerangów.
Nie ma żadnego znanego mi potwierdzenia w źródłach, tego oczywistego kłamstwa jakie prezentują twórcy.
Tak, na pewno w Europie nie pojawił się żaden czarnoskóry. Żaden. Zwłaszcza z Mali, które było centrum afrykańskiego handlu ze światem arabskim.
Nie problem w tym, czy ta gra elementy QWERTY-teńćzy. Problem w tym, że główny reżyser gry i zarazem jej CEO grał gościa będącego konserwatywnym anty woke etc. Normalnie guru, a okazało się, że i tak musiał zrobić to co kazała polityka DEI/WOKE ze strony swojego nowego pana czyli EmbranceGroup.
Mógł od razu powiedzieć jak było i dlaczego jest jak jest wybrał drogę oburzonego lewicowaca
Geje byli są i będą, jedni ich biją i wyzywają, inni tolerują, a inni nie zwracają uwagi. Jednak wmawianie że tylko garstka ludzi taka była to głupota. Po prostu nie mogli się do tego przyznać, a nie że nie byli nimi. Poza tym to nie jest policzalne,a im więcej wstydu za to tym mniej ludzi się przyzna.