Wydawca Baldur's Gate 3 skrytykował decydentów EA i BioWare. „Na pirackim statku wyrzuciliby za burtę kapitana”
widać tam prawdziwą rewolucję jak choć oby nie mass effect 5 też okaże się klapą wtedy dojdzie do zbiorowych egzekucji.
Tylko to jest właśnie pytanie, kto jest faktycznie tym kapitanem, kto kazał wciskać syf i przez to nie skupić się na dobrej grze.
Choć patrząc na grę to tam jest dużo więcej zwalone niż tylko narzucanie lpg.
Przecież nie programista czy grafik. Ktoś zrobił "szkic" gry, wymyślił postacie, fabułę. Ktoś to też przyklepał. I to te osoby powinny skończyć za burtą.
Przecież zwolniono m.in. reżysera (Corinne Busche), głównego scenarzystę (Trick Weekes) i główną edytorkę (Karin Weekes). To chyba oni robią szkic gry i wymyślają postacie, bo kto inny? Prezes zarządu albo członek rady nadzorczej?
Um...Actually, Kapitan uses "them" for themselves now. THEY asked us to let folks know. :-)
Zwolnieni pracownicy powinni się wypiąć na taką firmę i zostawić ją razem z ideologiami chorób psychicznych.
Każdy gra w to, co lubi lub co my się bardziej podoba.
Nowy Dragon Age bardzo mi się podoba ( choć ma swoje wady, jak dosyć uciążliwy backtracing ), BG3 kupiłem jeszcze w wersji EA ale system walki jest nie dla mnie, nie lubię walki turowej, szczególnie w tej formie jak tu i w ich poprzedniej serii, sama gra byłaby bardzo fajna, gdyby nie ta walka.
Powinni zrobić jak w obu Pathfinderach - tam w każdej chwili można się przełączyć z trybu turowego na tryb z aktywną pauzą. Ja zdecydowanie wolę grać w trybie z aktywną pauzą i w obu Pathfinderach grałem właśnie w tym trybie. Na tryb turowy przełączałem się tylko w przypadku najtrudniejszych walk.
Arturo1973 - Kupiłem też Pathfinder: Wrath of the Righteous - Enhanced Edition i podoba mi się bardziej niż BG3.
Pathfinder: WotR to rewelacyjna gra. Każda ścieżka mityczna to odmienny sposób przechodzenia gry. Ja do tej pory nie zrobiłem wszystkich ścieżek mitycznych, ponieważ jest to długa gra, nie za bardzo da się ją przyspieszyć. Akurat w BG3 zaletą jest to, że tam można sobie szybko powtarzać grę i w miarę sprawnie przeskakiwać z aktu 1, przez akt 2 do aktu 3 -zwłaszcza na łatwym poziomie. We Wrath of the Righteous nie ma za bardzo czego pomijać, poszczególne akty trzeba krok po kroku zaliczać. No ale też fabuła w Pathfinder: WotR jest kapitalna, niełatwo jest osiągnąć True Ending. Chciałbym, aby Owlcat zrobił kiedyś trzecią grę w świecie Pathfindera. Rogue Trader jest w porządku, ale to nie moje klimaty. Natomiast w świat Pathfindera wsiąkłem od razu. :-)