Kosmiczny survival z otwartym światem poszerzył się o „miliardy nowych systemów gwiezdnych”. No Man’s Sky dostało ko...
Fajnie się zapowiada, czekałem na porządne głębiny od dawna.Z chęcią wrócę na weekend, ekspedycje całkiem zgrabnie przedstawiają wszystkie nowości w skondensowanej formie i są dobrym pretekstem do powrotu co jakiś czas.
"Miliardy nowych systemów do eksplorowania". Zapomnieli dodać, że pustych i jałowych bo musieli by zatrudnić miliardy studenciaków do wypełnienia tych systemów obiektami. Robienie tak dużych światów jest bez sensu bo nie da się tego oprogramować.
Ja bym się chociaż z jednej planety ucieszył, która by była bardziej rozbudowana. Np. w końcu by dodali jakieś większe miasta.
Krajobrazy faktycznie wyglądają coraz lepiej. Widać że ładnie rozwijają silnik. Fajnie by było gdyby zajęli się teraz trochę modelem lotów, mechaniką potyczek w kosmosie czy jakimiś nowymi ciekawymi aktywnościami. Trochę nie chce mi się wracać do tej gry tylko dlatego, żeby roić dokładnie to samo co robię od lat tylko w trochę ładniejszej scenerii...
Akurat miliardy nowych systemów gwiezdnych są zbędne, równie puste i przydatne co planety w Starfield.
tu nie chodzi o liczbę, a o to że nie chcą psuć już światów skolinizowanych przez graczy więc dodali nowy typ gwiazd i planet na około ich. Przez co mogą całkiem odjechać z generowaniem terenu nikomu nie psując rozgrywki.
Hmm zawartość wręcz ogromna i faktycznie to fantastycznie wygląda o głębokości oceanów nie wspomnę natomiast nowy tryb "Abandoned" wydaje mi się wręcz katastroficzno- klaustrofobiczny :) w dobrym słowa znaczeniu.Po tym jak człowiek kiedyś zrobił tą całą fabułę i wybudował bazę znalazł (kupił) te "S" klasy pojawiło się coś co może przyciągnąć gracza na długie godziny samotnej walki z tym kosmosem i to jest "abandoned".
Odpaliłem nową grę właśnie w tym trybie i kurde nie ma nikogo oprócz mnie i strażników :) wszystko zdewastowane i raczej nie działające oprócz pozostałości w postaci terminala handlowego (ograniczonego) nawet anomalia jest szczątkowa.Aby cokolwiek zdobyć trzeba to naprawdę własnymi rękoma wykonać albo faktycznie znaleźć bez żadnych map i pomocniczych wskazówek.Kupno czy sprzedaż statku(znalezionego) nie funkcjonuje ze względu na zdewastowane stacje i brak inteligentnych form życia.Nie ma wątku fabularnego tylko czysta eksploracja i faktycznie opłaca się teraz zaglądać do porzuconych budynków na planetach bo tam można znaleźć recepty.Bardzo jestem ciekaw czy natrafię na jakikolwiek frachtowiec czy jakąkolwiek cywilizację :) bo rozbudować własny statek w tym trybie to chyba będzie hardcore.
Aż się nie mogę doczekać jak dlugo będą rozwijali Lights No Fire.
Mam ze 100h w NMS i podziwiam starania ale nie chce mi się wracać właśnie ze względu na ogrom kontentu, za dużo godzin trzeba wtopić teraz w te grę.
W ogole ktoś mi wytlumaczy z czego to studio ma pieniądze w tej chwili? Bo NMS raczej już się tak nie sprzedaje a oni od lat wydają regularnie potężne DARMOWE aktualizacje za które takie EA czy Blizzard by sobie policzyły po 30$.
Też się nad tym zastanawiam. Za tak duże i regularne aktualizację nikt by się nie obraził jakby dodali jakieś mikrotransakcje, choćby kosmetyczne. A oni od lat jadą tylko na hajsie, który zarobili za sprzedaż gry.
Jak widac mozna.
I NMS doskonale pokazuje ze to pierd... ze gra potrzebuje zrodla dochodu po premierze bo inaczej devsi zdechna zglodu, to sa bzdury.
W znakomitej wiekszosci produktow i branz to tak nie dziala i jakos dalej istnieja, ale gracze uwierza we wszystko lol.
W przypadku gry AAA, klika milionow kopii po 60 dolcow (powiedzmy trzy) to rowniez wystarczajaco zeby utrzymac studio przez lata i zarobic jeszcze do tego krocie. To jest 180 milionow przychodu. NAwet jak budzet gry to 150 (a to jest bardzo duzo juz, gry majace takie budzety sprzedaja sie w 10 milionach+, nie w trzech), zostaje 30 na czysto zysku.
AA z milionem+ to kolosalny sukces finansowy (np Life Of P czy Refantasio).
Mikro transakcje nie ale jakieś większe dlc było by w ręcz zalecane. Ale naprawdę większe, np. z nową fabułą.
W sumie nie trzeba by dużo zmieniać aby NMS był jeszcze bardziej wciągający :) nawet przy użyciu obecnej zawartości.Odniosę się tu do trybu "porzuceni" gdzie jesteśmy tylko pojedyńczym rozbitkiem wśród gwiazd i tylko to trzeba dodać do tego trybu gry gdzie nie musimy robić fabuły i samouczka:
1) dodać możliwość wybudowania stacji obsługi statków znalezionych ( odzysk) obecnie brak .
2) dodać możliwość odbudowy stacji kosmicznej ( co wymusi na nas większą explorację i budowę )
3) dodać możliwość odbudowy znalezionego frachtowca .
4) po tych wszystkich grindowych akcjach gdy frachtowiec jest ready do startu a baza rozbudowana do maksa pojawia się sygnał od autofagów i
przechodzimy do odnalezienia zaginionej cywilizacji robotów co da nam możliwość odwiedzenia gazowych gigantów ( obecnie niemożliwe do
realizacji w tym trybie).
Tak skonstruowany tryb gry dałby nam totalną wolność w exploracji (bez fabuły) i tylko końcówka by rozjaśniła tą samotną walkę :).
Obecnie aby zwiedzić wszystko trzeba ciągnąć fabułę (questy) a w trybie samotnika nic nie możemy zdziałać bo brakuje stacji obsługi statków i dalej jak wybudowanie własnej bazy nie zdziałamy nic.