Lady Gaga tłumaczy sromotną porażkę Jokera 2. „To bardzo proste”
Nawet szanuję, chociaż brzmi to na oczywistość, o której każdy ma świadomość... jednak w tej branży z co niektórymi "gwiazdami" trudno sobie nie wyobrażać odpowiedzi na takie pytania, gdzie ucieka się do wymówek czy wytykania publiczności, że nie rozumie danego tworu.
Czasem twórcy jednak mają rację, bo specyfika danego dzieła nie musi trafiać do wszystkich, nawet krytyk nie musi być wyrocznią w tym przypadku, szczególnie, że prawdziwych krytyków jest coraz mniej.
Mnie się druga odsłona Jokera bardzo spodobała.
Szacun.
Mily kontrast, w porownaniu ze standardowym oderwaniem od rzeczywistosci, wachaniem wlasnych pierdow i obwinianiem za porazki kazdego tylko nie siebie przez ludzi z Hollywood.
Ogolnie to az sie dziwie ze ona tam zagrala. Jej sposob myslenia wydaje sie byc niekompatybilny z tym co przewaznie wychodzi z ust swiatlych tworcow, scenarzystow i aktorow.
Po co dopiski redaktora do wypowiedzi Lady Gagi? Nie jesteśmy idiotami.
A Gaga mądrze prawi, ale trzeba przyznać, że mimo wszystko pomysł z musicalem był nietrafiony.
Wiemy, że Joker i Harley są skrzywieni i życiowo pokrzywdzeni, nie ma powodu, żeby o tym śpiewali wpatrując się przed siebie - machając przy tym teatralnie rękami. Wyjątkowo nietrafiony pomysł, żeby robić z tego filmu musical.
Jest tak jak mówi, ale film nie odniósł sukcesu ponieważ ludzie po obejrzeniu pierwszej części oczekiwali tego samego, ale rozbudowanego o inne wątki. Musicale to nisza, dodajmy do tego zupełnie inne oczekiwania ludzi po pierwszej części i mamy gotową katastrofę.
Nie ma tutaj nic zaskakującego, można było to przewidzieć jeszcze przed rozpoczęciem produkcji.
Joker 1 byl świetny, ale po opiniach o Jokerze 2 nie oglądałem już i chyba nie mam zamiaru.
Obejrzałem wczoraj... I mam mieszane odczucia. Na pewno nie jest to film zły. Ale... ciężki seans. I nie dlatego, że podejmuje rzeczywiście ciężkie problemy. Brakowało jakiejś dramaturgii, ciekawszej historii. Zdjęcia, gra aktorów, reżyseria, montaż - sztos. Warstwa techniczna znakomita. Ale scenariusz... wymagał poprawek.
Dałbym maksymalnie 7/10.
No mi się film kompletnie nie podobał. Jak 1 część według mnie była dobra, miała ciekawą fabułę i dobrze napisane postacie. Za to 2 kompletnie niczym mnie nie urzekła. Narracja musicalu według mnie nie pasuje i rozprasza. Za każdym razem jak zaczynali śpiewać to wybijałem się z rytmu.
Gdyby tylko ograniczyli się do jednej, no może dwóch tych scen muzycznych to było by dobrze. Dla mnie po prostu był tego przesyt, wręcz zniechęcający do dalszego oglądania. Miałem nieodpartą chęć przesuwania do przodu tych scen.
Moim zdaniem. Wasze tu nie ma znaczenia.
Ten sam śmietnik co kubus Puchatek horror. Niby można ale po co...
Prawda jest taka, że to nie powinno mieć nic wspólnego z DC. Sami przestańcie sobie zaprzeczać. Joker to był swir bez skrupułów i ot co prawda. Nie to, że chory wariat tylko świr. Zerknijcie na komiksy. Zrobili z niego świnkę skarbonkę plując na bohatera.
Z resztą tęczowe (rowerowe) P. Tak samo u biły męskich bohaterów w tej śmieciowej grze o antybohaterach.
Jeden był filmowy Joker i ten aktor już niestety go nie zagra. Lepszego nie będzie. A te spocone filmidla to odcinanie kuponów za moja kasę. Ja się nie dam bo są inne rozrywki. Lepsze
Pewnie, bo tłumaczenie że film był kiepski i chuy z niej a nie aktorka by nie przeszło xD