W tej grze o budowaniu jest tak mało do roboty, że ciężko ten wczesny dostęp nazwać grą. Mimo to gracze ufają twórcom Space Engineers 2
Robią od nowa tę samą grę i znów będą wszystko dodawać latami jak przy pierwszej części? Jeszcze się okaże, że skończy jak Medieval Engineers.
Fakt, że w ogóle ktoś to kupił pokazuje, że ludzie w kółko dają się łapać na ten sam manewr, co dobitnie wyszło przy Cities Skylines 2.
Twórcy od początku mówili, czym będzie ten early access, niczym innym tylko pokazem pierwszych możliwości nowego silnika, niczym więcej. Zakup "gry" w tym stanie nie różni się niczym od kickstartera, z tym, że jeśli SE2 będzie tym czym był wtedy SE to cena za grę w tym wypadku to inwestycja na przyszłość. Zresztą nikt nikogo nie zmusza do gry, ja osobiście ją zakupie bo wiem, że po spełnieniu kamieni milowych cena gry podskoczy dwukrotnie.
To że twórcy coś mówią piszą nie oznacza nie wiadomo jakich zmian. Ok, gra w EA wychodzi jako demo technologiczne. Tyle tylko że po kilku aktualizacjach okaże się tym samym co odsłona pierwsza. Co z tego że będzie nowy silnik jak mechaniki będą żywcem przeniesione z poprzedniczki. Tak się teraz robi gry. Developerzy uczą się jednego schematu i go powielają do momentu aż klient znudzi się. A potem zamyka się studio i otwiera nowe.
Nie wiem skąd porównanie PEŁNEJ WERSJI gry za pełną cenę, która miała być gotowym produktem a wyszedł early access do gry, która od zapowiedzi była anonsowana jako demo technologiczne na premierę.
W obecnej wersji znajduje się to, co mówili że się w obecnej wersji znajdzie a obowiązku zakupu nie ma.