Windows ME to był najgorszy system Microsoftu, ale też zaskakująco świeży. Finalnie wyszedł potworek pozszywany z r...
do XP wszystkie systemy to gówno po XP czyli vista również, dopiero trzecia czy czwarta edycja tego systemu z 2008 roku w miarę działała przy moim drugim lapie Acer Aspire 5332, pierwszy lap HP presario 550 z Vista nie wytrzymywał tygodnia bez restartu oryginalnego systemu z HDD lapa, nie wracał z uśpienia, zawieszał się, wyskakiwał niebieski ekran śmierci za tą porażkę microsoft powinien zwracać klientom pieniądze, dopiero pojawienie się Windows 7 evaluation copy 7100 na początku 2010 roku sprawiło że system działał poprawnie i stabilnie.
Najlepszy był XP i w7 moim zdaniem. Visty i 8.0/8.1 nie miałem więc nie mogę porównać. W11 zainstalowałem tylko po to aby wrócić do w10. Za dużo tych systemów robią, powinni aktualizować 10.
Mój pierwszy komputer w 2001 roku miał właśnie "Me" i bardzo dobrze wspominam. Inni mieli 98 a ja nowszy xD ale tyle z niego korzystałem co do grania więc nie było problemów
"[...]Internet Explorer 5, który skutecznie walczył z dominacją innych przeglądarek internetowych[...]"? Przypomnijcie mi, bo może na starość już pamięć zawodzi, jakież to inne przeglądarki poza IE tak dominowały w tamtym czasie?
to było tak:
Netscape Navigator/Communicator 4-6.0
opera 4 i 5
Mozilla Suite (przyszły mozzarella firefox)
iCab (głównie mac)
były też inne wybryki wynaturzenia takie jak Konqueror KDE, Lynx i AOL Explorer
I zazwyczaj za niepoprawne działanie systemu na lapku odpowiada jego producent - np. siłowo wrzucając vistę na lapka, na którym powinien śmigać xp, dokładając podzespoły, które ze sobą średnio współpracują albo zawalając lapka bloatware.
A co do artykułu - windows ME jest prawdopodobnie odpowiedzialny za moje łysienie. Ile ja się nakur***ałem przy tym badziewiu...
to może dla ciebie bo najiwlekszym
gownem była
vista od 2005 do 2008 bo miałen
dwie wersje na dwu lapach ta z 2005 tygodnia ne było z uśpienia kibel, bue dead screen, zawiechy etc… ten z 2008 już w maiarę ale dopiero windows 7 evaluation copy 7100 w moim
przyoadku w 2009 roku postawił ten szczepionkowy biznes gatesa na nogi.
to, że tobie coś na jakimś randomowym lapku coś nie działało, nie ma większego znaczenia. Jasne, że vista była gówniana, ale pisanie bzdur typu "do XP wszystkie systemy to gówno" pokazuje jedynie Twój elementarny brak wiedzy w temacie, w którym się wypowiadasz.
Po za tym Bill Gates był CEO Microsoftu do 2000 roku. Do 2008 był doradcą i od czasu do czasu pokazywał się na targach/konferencjach. Odszedł z Microsoftu jako pracownik w 2008 roku. Do 2020 był członkiem zarządu i posiada do dziś ok. 1% akcji - czyli jak widzisz, gdzieś od 2008 roku Bill Gates nie ma żadnego wpływu na oprogramowanie Microsoftu, a w latach 2000-2008 był on ograniczony do formy doradzania. A co do fejków ze szczepionkami i Billem Gatesem - odpal sobie jego wystąpienia z TED Talks i posłuchaj CAŁOŚCI (uwaga, długi materiał), a nie wyciętych fragmentów latających po stronach "włączających myślenie" ;)
Windows ME to był najgorszy system Microsoftu
Ponieważ? I dalej następuje wyliczanie wad które pasują też do W98!
Chociaż tyle że autor wspomniał o tym ile nowości zawierał WMe, ale o jednej bardzo użytecznej w tamtych czasach aplikacji zapomniał czyli NetMeeting, który umożliwiał głosowe pogaduszki na wiele lat wcześniej zanim "plebs" odkrył "nowość" i "zbawcę" czyli skype.
Ja używałem WMe bardzo długo. Wręcz za długo co skutkowało tym że na jednej partycji miałem WMe a na drugiej kulawego i dziurawego XP który na starcie był totalnym g. i nie obsługiwał wielu aplikacji kompatybilnych ze starszymi systemami.
I najważniesze: kto w tamtych czasach miał chociaż 2 zwoje więcej niż kura (i potrafił przeczytać Komputer Świat) to miał obraz partycji systemowej i nie przejmował się tym że system zaczynał się sypać. Cyk format, wczytanie obrazu i wszystko działa jak nowe.
Powiem więcej: to "współczesne" systemy (czyli zaczynając od XP) są powolne jak krowa i zawalone syfem bo mamy za potężne komputery i nie odczuwamy (za bardzo) tego faktu. Powiedźcie szczerze: kiedy ostatnio robiliście format i czystą instalkę systemu? Niektórzy w tym momencie zapewne byliby w stanie odpowiedzieć że gdy instalowali Win7. Nie zdajecie sobie nawet sprawy z tego jak macie zaśmieconą partycje systemową. I naprawdę nie trzeba robić nie wiadomo czego: wystarczy aktywne używanie internetu, granie w gry oraz ... aktualizowanie systemu oraz sterowników.
Polecam pobrać i uruchomić mały programik o nazwie WizTree, można się nieźle zdziwić.
Windows ME to był mój pierwszy oryginalny Windows.
Miałem go ze dwa lata i wydawał się mimo wszystko solidnym udoskonaleniem koncepcji Windowsa 98, ale faktycznie głównie wizualnie. Tak jak pisze autor - było bardzo dużo BSOD, do tego regularnie zdarzały się jakieś dziwne zachowania kursora itd. (wtedy obstawiałem trojany, ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że to jednak był jakiś problem ze sterownikami).
Ogólnie system wspominałem przez lata dobrze, ale dopiero ten tekst uświadomił mi, że chyba głównie z racji tego, że się ojciec wykosztował na zakup. Potem od kolegi w szkole dostałem Windowsa XP (RHQQ2 oczywiście) i mimo generalnie szału wizualnego oraz wielu zmian na lepsze, też miałem z tym systemem ciąg przygód najróżniejszego sortu. Z perspektywy lat, gdy już chyba 8 rok leci mi z macOS, aż trudno mi uwierzyć, że można było akceptować aż tyle cyrków z tak prozaiczną rzeczą jak system operacyjny, ale cóż - wtedy chyba nie było alternatywy.
Paradoksalnie pierwszym naprawdę dobrym windowsem, którego miałem, był Windows Vista w 2007 roku, ale niedobra o tym mówić ;-)
premiera systemu miała miejsce 30 listopada 2006 roku wiec pomylił mi się rok w Polsce marzec 2007 wiec też nie styczeń, lapa kupiłem w uk HP presario 550 to na nim
tygodnia nie było że by coś się nie spieprzyło, kolejnego w 2008 roku latem Acer aspire 5332 na nim w miarę było ok ale dopiero windows 7 evaluation copy 7100 sprawił że system
operacyjny chodził dobrze.