Nvidia DLLS to niejako gejm czendżer, przynajmniej w teorii bo moje doświadczenie z ostatnimi dwiema grami dają mi dziwny obraz tej technologii, ale po kolei.
Wszelkie poradniki, które przyswoiłem mówią że GPU od Nvidi ustawiasz na DLSS i grasz, wszystkie inne ustawienia to wydmuszki i de facto do pewnego momentu w Indianie było to w porządku, aż gra zaczęła skakać w sposób niezrozumiały, bynajmniej nie związany z tym co było na ekranie a z tym co nie działało w kodzie.
Spadki były znaczące na moim 3070 z 90 robiło się 20 i gra przystawała na sekundę by rozpędzić się do 90 i spaść do 40.
Okazało się że trzeba powrócić do TAA w ustawieniach bo to DLSS powoduje te zawirowania i o ile gra jest świeża i może nie być perfekcyjnie zoptymalizowana to po ukończeniu owej przygody wskoczyłem na miotłę i próbuje te presety od jakości do wydajności i co tam się czasami nie wyprawia to mózg w pionie staję.
Jak wychodzę z zamku na zewnątrz to gra hamuje, staje i się powoli rozpędza ... 120 klatek i nagle spada do jednej klatki na sekundę i taki cyrk potrafi w różnych miejscach trwać 20 sekund zanim gra się "ustabilizuję" czyli skaczę w przedziale od 120 do 60 klatek.
Wyłącznie DLSS powoduje poprawę stabilność , nie jest dobrze ale nie jest już tak zamaszyście.
W zawiązku z tymi cyrkami chciałem się dowiedzieć jakie ustawienia u Was działają najlepiej.
Czy ustawianie klatek w tych grach zgodnie z odświeżaniem monitora ma sens jeżeli są spadki tak jak u mnie do połowy wartości odświeżania czy może lepiej jednak ustawiać 60 fpsów jako limit i grać w miarę stabilnie bo nie będzie wtedy tak znaczących dropów.
Ale po co wtedy komu monitor z wyższym odświeżaniem?
I co w zasadzie daje ten DLSS ?
I czy faktycznie jest to najlepszy wybór pod karty zielonych.
A tak na marginesie bo mnie to bardzo ciekawi czy wstępnie wczytywanie cieni w grach na PC to jakaś choroba czy co to jest ?
Mam Hogwart legacy na Xboxa series X i mam na PC i na xboxie córy lecą z quick resume.
A ja uruchamiam grę mam dużo mocniejsze podzespoły niż siedzą w klocku a samo uruchomienie gry trwa o wiele dłużej, do tego o czym nie wspomniałem gra potrzebuje 20 sekund by wpaść w rytm bo skaczę właśnie już od pierwszego uruchomienia pomiędzy 1 a 120 klatek.
Nie mam takich problemów a lecę na DLSS i niekiedy FG zawsze.
Z opisu bardziej wygląda to nie na problem z kartą, lecz z CPU/RAM/dyskiem.