Budżety gier rosną w szaleńczym tempie. Ta grafika z monumentalnego raportu o stanie branży świetnie to pokazuje
Nic dziwnego. Ma się całe zarządy do utrzymania, plus ogromne działy marketingowców i speców od Social Mediów.
CoD tylko kosztuje, bo firma robi sobie gigantyczne koszta, bo przecież ma również gigantyczne przychodzy, więc to logiczne. Normalnie ta gra tyle by nie kosztowała, bo co ma tam tyle kosztować? Grafika, model strzelania itd itp praktycznie to samo.
Oj zdziwyłbyś się że właściciele chcieliby zarabiać jak najwięcej dając w zamian jak najmniej swoim podwładnym oraz jak najbardziej możliwy wybrakowany produkt.
"Wydatki na produkcję gier rosną w szaleńczym tempie. Ta grafika z monumentalnego raportu o stanie branży świetnie to pokazuje"
Z roku na rok coraz to gorsze jakościowo gry, na dodatek coraz więcej maszynek do indoktrynacji.
Dobrze wydane 100mln $ na grę to powinno być arcydzieło, tym bardziej przy obecnie gotowych silnikach gdy nie trzeba ich od 0 kodować, grafikach w nich zawartych itp. ale raklama, tysiące nie potrzebnych korpo szczurków i pakowanie do wszystkiego onlinowych funkcjonalności wymuszające utrzymanie serwerów musi kosztować więc mamy wykres jaki mamy.
Koszta coraz większe, a gry coraz gorsze. Prawie każda większa gra w ostatnich latach prawie pod każdym względem jest niedorobiona. Dopiero po kilku miesiącach czy nawet roku czasu od premiery gra nadaje się dopiero do grania. A i tak nie zawsze bo jakieś pomniejsze błędy występują.
Jeśli czasami ponad połowa tych kosztów to marketing to co się dziwić.
Zamiast skupiać się na jak najlepszej grze to się robi tylko jak największy szum medialny by grę sprzedać i chyba liczy na to, że gracze to totalnie idioci i kupią grę bo paru "jutubetow" jest nią zachwyconych.
Zresztą po co oni płacą im takie wysokie stawki, to jest nienormalne.
Ja się przerzuciłem na stare gry oraz indie. Grafika gorsza, ale dźwięk znacznie lepszy prawie w każdej grze, dopracowane produkty, mody, w multi o wiele lepiej się gra/strzela bo są dedykowane serwery (brak SBMM/EOMM) z własnym community etc. (no i wymagania mniejsze przy okazji więc taka gra generalnie ruszy każdemu na czymkolwiek).
Na nowe gry single player patrzę z politowaniem. Jak się jakaś fajna trafi to kiedyś przejdę gdy zrobią grę do końca (w przerwie pomiędzy innymi grami). Coop też słabszy z roku na rok. Parę perełek jest rocznie ale to dość mało jak na mój gust.
To mniej marketingu, księgowych i innych ludzi związanych bezpośrednio z finansami, a ich jest pewnie z batalion w wielu dużych firmach i jakichś szemranych rzeczy, doradców ideologicznych, różnych słabych pracowników, którzy wiele nie robią w studiach, ale dziwnym trafem wciąż pracują, a ich jest na pewno cała masa w wielu dużych firmach, aktywistów itd. Koszty na pewno drastycznie spadną.
Jednak pewnych czynników nie da się wyeliminować, a za które odpowiadają zmiany w minionym czasie powodując wzrost kosztów. Np. tłumaczenia, kiedyś nie robili tego, mieli tylko parę domyślnych języków i oni po prostu je sprzedawali lokalnym sklepom/wydawcom, które zlecały tłumaczenie na swój koszt, by sprzedawać je w rodzimym języku w swoim kraju. A teraz niestety cyfrowa i samodzielna dystrybucja wymusza samodzielne tłumaczenie na swój koszt. I pewnie jeszcze kilka innych czynników, dzięki którym koszty nie były tak duże jak obecnie bez tych czynników z powodu obecnych czasów.
Ciekawe, że na tej drugiej grafice nie ma Cyberpunka 2077. Są za to np ac valhalla w 2020 i far cry 6 w 2021 r.
Nie widzę takiej informacji, więc zakładam, że nie uwzględniono inflacji i innych zmiennych. Wyniki mogłyby być trochę inne
Nie wywoluje to we mnie symaptii. Wrecz przeciwnie. Dla mnie to tylko dowod jak slabe w zarzadzaniu zasobami sa olbrzymie korporacje.
Zlikwidowac dziwne polityczno-socjalne inicjatywy, wywalic ludzi od DEI, konsultantow, ktorzy maja konsultantow, ludzi, ktorzy pracuja 20 godzin tygodniowo i w biurze uprawiaja yoge na dachu budynku, nie przeznaczac polowy budgetu na marketing.
Koszty coraz większe i w ten sposób ryzyko wtopy sprzedażowej i wyjścia na minus coraz większe. Przez to mamy co mamy czyli zwolnienia i zamknięcia studiów w skali niespotykanej wcześniej.
I dlatego też gry wychodzą w stanie w jakim wychodzą, bo każdy kolejny miesiąc na dopracowanie ponad założony termin premiery to kolejne miliony.
Dlatego bardzo lubię osoby, które płacą za wczesny dostęp, i kupują grę na premierę :) Bo oni robią za testerów, a ja sobie ogram taniej po 2-3 latach w załatany produkt, a miejscami całkowicie inną grę.