The First Berserker: Khazan to solidny RPG akcji, ale po ograniu dema mam wrażenie, że cierpi na ten sam problem co Ste...
Gra jest całkiem dobrym soulslikiem, ale mam zastrzeżenie co do bloków i uników.
Ogólnie gra bardzo promuje blokowanie które jest naprawdę bardzo łatwe, w sumie to można trochę spamować i trafiać dobrze z timingiem, ale nie zaliczył bym tego do minusów, jest to naprawdę satysfakcjonujące.
Większy problem mam z unikami które są dziwne, mam wrażenie jakby te uniki działały tylko w czterech kierunkach i nie ma się takiej kontroli jak choćby w DS. Kolejną rzeczą jest to, że po uniku postać na chwilę zamiera, nie możemy nic zrobić, a w tym momencie przeciwnik może wyprowadzić cios którego raczej nie unikniemy.
Nie wiem czy to celowe aby gracz korzystał i z uników i z bloków, ale strasznie mnie to irytowało.
Ogólnie gra jest fajna w dobrze zrobionej stylistyce anime, nie jest to tanie jak choćby w grach które są robione na bazie anime.
Spoko gierka z potencjałem, ale po demie widać był tu i ówdzie recykling oraz budżetowość. Dam jej jednak szansę jakiś czas po premierze.
Zaciekawił mnie trailer na TGA, ale później zobaczyłem ten art style. To nie dla mnie.
"Istnieje jednak ryzyko, że – podobnie jak Stellar Blade – Khazan skończy jako ładna skorupka"
Nie zgadzam się. Fabuła i lore świata było intrygujące i mogło dać do myślenia. Co kulało, to jego prezentacja. Poszli, trochę nieudolnie, w kierunku gier From Software. Jeżeli jako gracz dobrze wczytałeś się w logi i opisy, to mogłeś DUŻO się dowiedzieć. Jeżeli całą historię poznałeś z wątpliwych (szczególnie pod względem voice-actingu ang.) scenek, to wtedy mogłeś byś niezadowolony i ocenić grę powierzchownie. To co Hubercie napisałeś, to opinia podobna do casuala grającego w Dark Souls. A przynajmniej ja tak to odebrałem. A Khazan mi się podoba pod względem gameplayu, ale modlę się do wszystkich bóstw, żeby to nie była kolejna gra pokroju Wukonga pod względem level-designu. Jak będe musiał znowu hasać przez 5h po obsypanych śniegiem krainach to odpuszczam sobie. Zresztą to bolączka większości gier z tego gatunku. Dreszcze na wspomnienia The Surge czy Code Vein..
Via Tenor
Istnieje jednak ryzyko, że – podobnie jak Stellar Blade – Khazan skończy jako ładna skorupka.
Ale Stellar Blade to proszę szanować :P
Wybacz panie ale co ty to gadasz Stellar Blade to była i dalej jest jedna z najlepszych gier zeszłego roku. I zdecydowanie obok Blach Myth Wukong najlepsza gra akcji. A ilość fajnych odniesień religijnych jeszcze dodawała właśnie bardzo dużo do fabuły i Lore tego świata. Wiec powiedz kochaniutki nie grałeś czy jesteś z ign? ??????
Tylko, że recenzent nic nie pisał na temat tego, że Stellar Blade to zła gra. Stwierdził, że SB ma problem tego, że powiela pomysły z innych gier, ale nie przenosząc ich głębi. Możesz to porównać, do stwierdzenia, że o ile jakaś restauracja dobrze skopiowała posiłek z najlepszych restauracji Michelina, tak brakuje pewnego geniuszu obecnego w oryginale. I osobiście się z tym zgadzam.
Uczucie podobne do tego, jakie miałem grając w Nioha czy Black Myth Wukong po graniu w soulslike From Software, czy graniu w Saints Row po GTA IV lub V albo Wild Hearts (albo God Eatera) po graniu w MH Worlds. Bawiłem się dobrze, jestem nawet fanem niektórych z tych pozycji, ale zawsze jestem świadomy, że istnieje półka wyżej.
Tylko mam wrażenie, że w ostatnim czasie dyskurs internetowy zapomniał, że istnieje coś pomiędzy "absolutne arcydzieło" i "gra która powinna iść do kosza". Świat gier, które są porządne, ale nie są przełomowe. Z którego zresztą wyrosły takie firmy jak Larian Games przed genialnym Original Sin.
Stellar to bardziej slasher. A demo Khazan skutecznie mnie zniechęciło, bardzo niepłynne uniki i bloki.