Moim skromnym zdaniem i napewno nic nie wnoszacym, te wszystkie sondażne przedwyborami powinny być zakazane.
Manipulują, wszystko może być przekłamane i mijające się z prawdą, nakierowują ludzi, bo jak podadzą że ktoś ma największe szanse itd to stwierdzą że jak tak, to trzeba będzie na tą osobe zagłosować bo inny i tak nie ma szans. To wszytko jest takie złudne pozorne... nie powinno być czegoś takiego, mimo demokracji i takiej dostępności do informacji. Wiadomo, każdy głosuje jak chce lub nie głosuje wcale. Tylko niech nie podają takich informacji to to robi kuku w ludzkich głowach na pewno.
Pomijając aktualne prezydenckie, gdzie wybór jest między durniem a pajacem, to nigdy do mnie nikt nie zadzwonił z takim sondażem. Nie znam też osoby, do której też by zadzwoniono. A faktycznie jest pewnego rodzaju sugestią, szczególnie dla tych nieogarniętych.
Tak, najlepiej zlikwidować wszystkie badania opinii publicznej. W końcu robią kuku w ludzkich głowach.
Jeżeli już coś należałoby zlikwidować to ciszę wyborczą.
Raz do mnie zadzwonili z pytaniem "na kogo by Pan zagłosował gdyby wybory...." ale po chwili mi Pani przerwała bo powiedziała że z dużych miast maja już odpowiednią ilość głosów i szukają ze wsi i małych miasteczek więc....xd
To akurat zupełnie normalne. Te badania dlatego są bardziej wiarygodne od zwykłych sond internetowych bo profilują badanych po miejscu zamieszkania, wykształceniu, wykonywanej pracy czy choćby płci.
Dzięki temu nie wychodzą takie kwiatki jak sonda którą wszędzie wtykają brauniści gdzie Braun ma 40% poparcia i wyprzedza Bążura o 11%.
Przydałoby się zakazać sondaży podczas kampanii, żeby zobaczyć, jaki będzie ostateczny rezultat wyborów.
Jedno ale, jak chciałbyś taki zakaz egzekwować? Serio pytam. Zakaz ciszy wyborczej jest regularnie łamany (sławne przepisy na sałatkę), a co dopiero coś takiego.
Jak to jak, prawem, ustawą :) przecież te "sondaże" to jakieś prywatne firmy robią, jakieś firmy kogucik, a nie ktoś z partii no nie? :)
Tylko jeżeli zakaszesz ich sporządzania, to firmy, które to robią po prostu zarejestrują się za granicą. Ewentualnie zagraniczne sondażownie będą dostarczać te dane.
A jak zakażesz zbierania danych to jak taki zakaz wyegzekwujesz?
Jak zakażesz ich publikacji to będą cytować tylko zagraniczne sondaże.
Pomysłów na obejście tego typu przepisów od ręki mam z 7 różnych. To jest pomysł nie do wyegzekwowania.
Następny od zakazów.
Manipulacja to część kampanii wyborczej - posłuchaj kandydatów KO, PIS czy Lewicy, przecież to jest fajny kabaret i można się dobrze pośmiać. O Szymonie nawet nie wspomnę. Wygrał już i tak Tęczowy Rafał - nie ma konkurencji.
Rafała z ostatnich wypowiedzi jak się posłucha to wygląda jak taki typowy konserwatysta. No ale czego się nie powie przed wyborami byleby parę punktów procentowych zyskać.
...posłuchaj kandydatów KO, PIS czy Lewicy, przecież to jest fajny kabaret Konfunia również?
Konfunia również?
Wiadomka, że nie :D Grzegorz sześć bożen zawsze na pod prąd :D
Rafał musi przyciągnąć jak najwięcej wyborców więc jeździ slalomem z lewej na prawą.
Szkoda że lewica nie wystawiła AMŻ gdyż to byłby najlepszy kabaret. Niemniej Biejat także opowiada niezłe głupoty.
Jeśli chodzi o Konfę to Mentzena trudno zobaczyć w TV. TVP promuje zawsze kandydata ugrupowania sprawującego rządy (w tym wypadku Trzaskowskiego), wszystkie stacje TVN także stoją murem za Rafałkiem. Z kolei Republika i WPolsce24 mówią jedynie pozytywnie o Nawrockim i jego wypowiedzi promują. W zasadzie tylko Polsat od czasu do czasu wspomina o Mentzenie. To inteligentny gość ale imo nie nadaje się na prezydenta. Braun wśród wyborców Konfederacji ma najmniejsze poparcie (Bosak i Mentzen wiodą prym) więc nawet we własnym gronie byłby przegrał i jest raczej ciekawym „artystą” w określonym kontekście czasu, przestrzeni i własnych ograniczeń. Wydaje mi się także że ostatnio go usunęli z Konfy.
Niegłupi jest także Zandberg ale nie ma najmniejszych szans. Praktycznie wygrał już te wybory Tęczowy Rafał (zakładając że Putin nie zamiesza zbytnio ale to w wypadku Polski jest mało możliwe).
Następny od zakazów.
Ale przecież ten "zakaz" byłby równy i uczciwy dla wszystkich. O widzisz, bo komu działa by się tym krzywda, tobie?
Wtedy każdy miałby równe szanse, nie byłoby by takiej nagonki, oszczerstw, przekłamania, naciągania, wymyślania, dopowiadania, manipulowania, nastawiania, zakładania klapek na oczy itd.
A jak sobie wyobrażasz prowadzenie kampanii wyborczej bez sondaży? Sondaże polityczne pozostają nieodłączną częścią procesu komunikacji polityków z wyborcami w każdym demokratycznym państwie.
Podstawowym celem badań opinii jest zebranie i opracowanie jak największej ilości informacji dzięki którym można scharakteryzować rynek polityczny i dokonać analizy zachodzących zjawisk i ujawniających się trendów. Ośrodki demoskopijne i ich sondaże mówiąc krótko są jednym z najlepszych narzędzi diagnozowania opinii i przekonań społeczeństwa.
Co więcej każdy wyborca popierający dane poglądy polityczne (w tym ekonomiczne i społeczne) poprze swojego kandydata / kandydata ugrupowania najbliższego jego sympatiom politycznym. Są także wyborcy sugerujący się głównie czynnikiem gospodarczym tj. biorący głównie pod uwagę postulowaną politykę ekonomiczną przez dane ugrupowanie (i wystawionego przez nie kandydata). Jest także grupa, która nie widzi nikogo godnego poparcia i nie głosuje na żadnego z kandydatów.
Tak więc jedynie osoby niezdecydowane i / lub o nieokreślonych poglądach politycznych ulegają lub mogą ulegać manipulacji mediów, aczkolwiek ta nie opiera się na uczciwie przeprowadzonych sondażach. Manipulacja to świadome, nieuczciwe sterowanie poglądami lub działaniami ludzi, którzy realizują cele wcześniej im obce i niepotrzebne, jednak zgodne z wolą manipulanta a sondaże (oczywiście jeśli uczciwe - należy zawsze zwracać uwagę kto je przeprowadza i w jaki sposób) nie mają z tym nic wspólnego.
Powinno się zakazać na pewno finansowania kampanii z pieniędzy podatnika, nie tylko prezydenckich
I jak powinno wg Ciebie wyglądać finansowanie partii politycznych, żeby uniknąć jeszcze większego uzależnienia polityków od biznesu?
O tak, co do zakazu finansowania kampanii pełna zgoda. Już dawno powinno się wprowadzić przepisy odnośnie tego, że partia jak chce być u władzy to z własnego budżetu powinna się finansować, a nie z kieszeni podatnika. Wtedy to sympatycy mogą wpłacać!
Jeśli mówimy tu o wyborach parlamentarnych to zgodnie z Kodeksem Wyborczym, partiom politycznym, koalicjom partii, komitetom wyborczym wyborców które uczestniczyły w wyborach parlamentarnych przysługuje prawo do dotacji z budżetu państwa za każdy uzyskany mandat posła i senatora a nie za całą kampanię. Dotacja nie pokrywa całości ale znaczną część wydatków na kampanię. Resztę partię mogą sobie zrekompensować z subwencji (partie, które weszły do Sejmu i Senatu otrzymują z PKW subwencję).
KW, rozdz. 15 Finansowanie Kampanii Wyborczej, w szczególności art. 126, art. 132 i dalsze.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wyborczy-17679859/dz-1-roz-15
Uważasz że finansowanie PP przez sponsorów byłoby bardziej sprawiedliwe a co ważniejsze czy taki model mógłby nieść ze sobą mniej niebezpieczeństw?
A skąd taka partia ma mieć własny budżet jeżeli nie ma finansowania?
Jakie demokratyczne kraje na świecie mają taki ustrój, że nie ma żadnego finansowania?