Były deweloper EA DICE twierdzi, że 98% twórców produkujących Battlefielda 7 nie pracowało nad poprzednimi częściami serii
Nie warto sobie zaprzątać głowy Battlefieldem. Fanów może boleć to jak wygląda lubiana przez nich seria, należy jednak się zastanowić czy nie warto pogrzebać i odpuścić jej całkowicie, zamiast pudrować "potwora frankensteina" jakim się stała...
...żeby to chociaż ten sam doktor przy nim pracował.
Te wszystkie zachodnie korporacje w ostatnich latach zatrudniały samych aktywistów i kolorowych, a oni nie potrafią w gry i takie oto są teraz efekty chociaż zawsze znajdą się jacyś koneserzy tej wszelakiej papki.
Dobrze, że wschodnie "korporacje" zatrudniają idealnych azjatów z Korei Północnej do "brudnej roboty". Ach ten " zgniły" zapad jak prawilnie twierdzą wschodnie trolle :-)
Idealnie dobrałeś swój nick.
Hejt na ten zwiastun BF5 był tak żenujący.
Srali się o protezę, które historycznie istniały. Ale amerykanie nie znają historii WW2, ich wiedza zaczyna się i kończy na D-Day.
Hejt na ten zwiastun BF5 był tak żenujący.
Nie. Był uzasadniony, bo była to parodia II WŚ.
Srali się o protezę, które historycznie istniały.
Ależ oczywiście, że istniały. Istniały już nawet dużo wcześniej w postaci drewnianego kija jako nogi i haka jako ręki.
A widziałeś znawco historii w I połowie XX wieku protezę mechaniczną, która była zdolna nawet do trzymania karabinu?
No bo ta gra, to była parodia II WŚ. Twórcy przed premierą i zwiastunem mówili, że to nie będzie gra o realiach WW2, tylko luźno osadzona w tamtejszej technice i tamtych bitwach.
To tak jakbys oskarżał Wolfensteiny, że 3 rzesza nie wygrała WW2...
BF5 był chyba najbardziej grywalną odsłoną serii, właśnie przez to, że nie opowiadał o realiach WW2.
pawel jakieś źródło tych rewelacji? Bo ja pamiętam tę całą inbę inaczej.
Przypominam, że Sonderlund zarzucał graczom, żeby się douczyli historii jeżeli nie podoba im się BFV. Miały być nieznane bitwy, wojna rok po roku, a skończyło się tym, że EA ubiło projekt po dwóch latach. Sądząc po plikach gdzie można odnaleźć radzieckich żołnierzy były plany na dłuższe wsparcie. Aktualizacja z pacyfikiem pokazała potencjał jaki miała ta gra, ale krawaciarze postawili krzyżyk. Szkoda bo pomimo baboli i debilizmów historycznych ta gra zjada mechanicznie BF2042 i niejednego fpsa na śniadanie.
Nie warto sobie zaprzątać głowy Battlefieldem. Fanów może boleć to jak wygląda lubiana przez nich seria, należy jednak się zastanowić czy nie warto pogrzebać i odpuścić jej całkowicie, zamiast pudrować "potwora frankensteina" jakim się stała...
...żeby to chociaż ten sam doktor przy nim pracował.
nie kręcą mnie tego rodzaju gry, trochę powalczyliśmy na online ale żebym był jej fanem czy innych z serii to nie zbytnio.
EA i dobry Battlefield na poziomie 3 i 4? To już nierealne. Kwestią czasu jest tylko pierwszy pokaz i hejt, który wyleje się ponownie, bo garniturki z biur EA nie potrafią żyć jeśli czegoś nie odwalą.
Nigdy nie byłem jakimś dużym fanem tej serii, podobnie jak CoD. Ale jak kiedyś trochę grałem w BC2, BF3 i BF4, a rok czy dwa lata temu kupiłem na dużej wyprzedaży BF1 i BF5 (ah ta piękna numeracja, lepiej jest tylko w przypadku Windowsa), to te gry również mnie nie powaliły. Aczkolwiek miały swoje momenty i zdarzało się, że niektóre walki dawały trochę przyjemności z gry. To chyba po prostu trzeba lubić. Wielka rozwałka z mnóstwem graczy, bez żadnej taktyki ani strategii, każdy leci gdzie chce i jak chce. Tak samo wrogowie, więc co chwilę dostaję czapę i nawet nie wiem skąd ani od kogo.
BF1 i BF5 był spoko grywalnymi grami. BF2042 był mocnym niewypałem, bo był dużym downgradem w wielu aspektach wobec tych dwóch poprzedników. Stąd też nie wiadomo jak BF7 sobie poradzi. Jak oni do niedawna nie byli w stanie opanować w pełni błędów BF2042.
W sumie największą bolączką tej serii są cheaterzy. Bez nich gra byłaby bardzo przyjemna.
Oni sobie mogą pozwalać robić z BFem co chcą bo formuły trybu podboju na dużej mapie z 64 graczami po prostu nie da się zepsuć. BF 2042 to największa porażka w dziejach Battlefielda, ale co z tego? I tak obecnie gra w niego prawie 10 000 graczy, sam nabiłem ponad 100 godzin gameplaya i dobrze się przy tym bawiłem. Nie wiem co EA musiałoby zrobić, żeby BF nagle stał się nie grywalną papką.
Można zepsuć formułę podboju z 64 graczami. Wystarczy wpuścić cheaterów i nie moderować gry. 1 cheater na 64 osoby wystarczy by zniszczyć reszcie rozgrywkę. zabijając ich z 2km na respie.
Dalej nie rozumiem w czym jest problem: Zróbcie po prostu to samo tylko inaczej. Większą skala, większy rozmach, więcej sprzętu, więcej jednostek, więcej sprzętu do odblokowania.
Tego chcą gracze, BF4 na sterydach a nie odkrywania koła na nowo.
Serio, to jest dla mnie jakiś absurd. Tam gdzie gracze chcą dużych zmian jak FIFA to ich nie ma, tam gdzie gracze nie potrzebują dużych zmian jak BF, robią cuda na kiju.
BF4 przyćmił BF3 a oferował nawet ten sam setup, po prostu dodali rozmachu.
Szczerze to nawet nie wiem o co chodzi w tych nowych Assasynach. Gralem w pierwsza czesc jak bohaterem byl Desmond Miles ale jak sie okazalo ze do fabuly wpierdolili kosmitow to juz odechcialo mi sie dalej zaglebiac w ta serie.
Gralem w pierwsza czesc jak bohaterem byl Desmond Miles ale jak sie okazalo ze do fabuly wpier**** kosmitow to juz odechcialo mi sie dalej zaglebiac w ta serie.
Na początku tez miałem takie odczucia xd ale się przełamałem i jakoś poszło :P
"98% twórców produkujących Battlefielda 7 nie pracowało nad poprzednimi częściami serii"
HMMMM gdzieś to już kiedyś słyszałem i ostatnio gra zrobiona przez "juniorków" pewnego studia, bo weteranów pewnego studia się wypieprzyło nie za dobrze skończyła i się przyjęła ;) ;) ;).
Nie ma co się czarować. Nic już z tej serii nie będzie. A jeszcze zwrot w stronę CoD-a to już jakieś kompletne nieporozumienie.
Ostatni dobry Battlefield to chyba był 4, dalej coraz niżej i gorzej, ale upadek tak świetnej serii a szkoda, Bad company 2 i BF 3 na zawsze w pamięci, jeszcze Vietnam był spoko.