Z zespołu twórców Dragon Age: The Veilguard odchodzi kluczowy deweloper. Corinne Busche opuści firmę w przeciągu kilku tygodni
Jak to, ta utalentowana osoba została zwolniona? Przecież wszystkie mainstreamowe redakcje zachwalały Veilguarda?! Wybitny tytuł, niosący graczom skrajnie lewicowe porządki, o których wszyscy przecież tak marzą ;)
Jaaaaasne, odchodzi :D wywalili go na zbity bo zorientowali się, że jego zaburzenia sprawiły, że gra odniosła porażkę.
Jaka znowu „reżyserka”, przecież to facet jest, do tego chory psychicznie bo wydaje mu się że jest kobietą.
Jak to? Niemożliwe! A miałem nadzieję, że będzie pracować na kolejną częścią :(
BTW chyba są błędy w wiadomości ->
Jaaaaasne, odchodzi :D wywalili go na zbity bo zorientowali się, że jego zaburzenia sprawiły, że gra odniosła porażkę.
"Odchodzi" aka "zwolniene za porozumieniem stron"... jednostronnym porozumieniem.
btw. Ona pewnie mysli ze wykonala dobra robote. Tego typu gamer-aktywisci poprostu nienawidza "duzych", bedacych domena "toksycznej meskosci" gier i jestem prawie pewny ze wziela ta robote wiedzac ze zaora serie.
Ci ludzie sa odklejeni, ale nie sa glupi. Sa zdolni do logicznej analizy.
Dopoki grzebia sobie przy autorskich, ckiliwych indykach, itd... to jest wszystko okej. Jak sie dostana wyzej to zaoraja doslownie kazda firme po ktorej sie rozleza, i to z premedytacja. Poprzez brak kreatywnosci (oraz czesto poprostu ignorancje artystyczne, min. odrzucanie klasyki jako "nieaktualna" itd...), przemycanie swoich agend z subtelnoscia kowalskiego mlota oraz szeroko pojety nepotyzm (DEI hiring).
Co siedzialo w glowie osob decyzyjnych z samej gory (po spaleniu tony kasy w Anthem, i drugiej tony na developingu DA-liveservice, daja zrobic gre absolutnie nienadajacej sie do tego osobie, tylko dlatego ze zmienila plec. MUSIALO SIE UDAC!) to nie wiem do dzis. Choc moze to samo, bo np, Disney psul sie nie od dolu, tylko od glowy.
W kazdym razie i tak ona i klakierzy ktorych pozatrudniala (a to pewnie ze 3/4 studia) by polecieli za niedlugo, bo DEI w USA jest teraz mocno passe.
Oprocz tego po raz kolejny mamy doskonaly przyklad, ze "nowoczesny odbiorca" istnieje tylko w glowach takich Korine Busze.
ale nie sa glupi.
Nie zgodzę się z tobą ponieważ w tym wszystkim głupi nie są tylko ci którzy stoją na samym szczycie i o wszystkim decydują wykorzystują mniej inteligentnych delikatnie mówiąc tak jak babka/chłop który zostało ono teraz zwolnione.
Jak to, ta utalentowana osoba została zwolniona? Przecież wszystkie mainstreamowe redakcje zachwalały Veilguarda?! Wybitny tytuł, niosący graczom skrajnie lewicowe porządki, o których wszyscy przecież tak marzą ;)
IGN 9/10 "Amazing":
"Dragon Age: The Veilguard odświeża i ożywia tę bogatą serię, oferując wciągającą akcję i walkę, fantastyczną obsadę towarzyszy oraz poruszające postacie."
Via Tenor
IGN 9/10 i recenzent plakal jak przezywal historie Tasz.
EDIT: Damn byles szybszy. :) i to z wklejka.
Btw. tamta recenzentka IGN Laura Hafer to także osoba trans (jak Game Director Veilguarda).
Tyle z obiektywności IGN. Swoich trzeba chwalić, nie? ;)
GOL też chwalił i bronił grę:
Via Tenor
O ku***, buhahaha, tego nawet się nie spodziewałem, parodia za parodią XD.
Nic dziwnego, że taka ocena. Ta informacja po prostu mnie rozmiotła. Nie ma to jak obiektywne dziennikarstwo :D.
Dla mnie oczywiste było, że każda taka recenzja mało ma wspólnego z rzeczywistością. A tym bardziej, że niektórzy podlizują się, żeby coś zyskać i stąd oderwane od rzeczywistości teksty :P.
Ale tak, śmieszą mnie "list miłosny do fandomu DA", "robi wiele rzeczy, za które gracze pokochali gry bioware", "towarzysze, których łatwo polubić", itd. kiedy po prezentacji gameplayu już było wiadomo, że tak naprawdę to mizerne DA, gdzie postacie jakieś takie nijakie, dialogi jakieś takie ugrzecznione bardzo i ogólnie mniej elementów z origins czy nawet 2 co tylko pokazuje przekłamania w tekstach.
Tyle, że po za tym "listem miłosnym do fandomu" to w zasadzie to wszystko na tym screenie zgadza się z rzeczywistością. W zasadzie nie ma tu też nic nieobiektywnego.
"towarzysze, których łatwo polubić" ani trochę nie jest obiektywne, to po 1. a po 2. nijak to się ma do rzeczywistości, postacie są takie bez szału, a nawet miałem wrażenie, że niektóre były infantylne.
"robi wiele rzeczy, za które gracze pokochali gry bioware" jeśli w ogóle robi, to robi to po prostu źle. Może zgadza się z rzeczywistością, szkoda tylko że z kreowaną przez redaktora rzeczywistością, bo sporo rzeczy jest po prostu słabszych niż w DA;O czy nawet dwójce.
W lutym podobno mają ogłosić zamknięcie studia. A to coś z artykułu to jest facet w przebraniu kobiety.
Myślę, że to dopiero po premierze Mass Effecta 4, zakładając że będzie porażką jak Veilguard (wysoce prawdopodobne).
Zespół odpowiadający za Veilguarda właśnie przestaje istnieć. Część z nich pójdzie na bruk, resztę przerzucą do innych studiów EA.
Oczywiście, nie miałbym nic przeciwko redemption arc Bioware, powrotu do świetności, wywalenia lewicowych aktywistów i wydania solidnego Mass Effecta 4. Ale szansa na to jest bliska zeru. Co boli, bo lubię uniwersum Mass Effect mimo kiepskiej (choć względnie grywalnej w przeciwieństwie do Veilguarda) Andromedy.
Kapitan zawsze pierwszy opuszcza tonący statek, raczej ich przyszłość nie będzie kolorowa jak tęcza.
Warto również dodać, że w sieci zaczęły krążyć plotki, jakoby w lutym EA planowało zamknąć studio BioWare Edmonton.
No cóż za failguarda byłaby to właściwa nagroda.
Wielu ludzi powinno polecieć za to co zrobili z uznaną marką. Bush oczywiście to jedna z głównych twarzy. Kłamanie w wywiadach, wpychanie do produkcji gry niebieskowłosych amatorów bez żadnego talentu, przekupowanie recenzentów albo dobieranie ich według klucza żeby za inkluzywność pisali o „powrocie do formy Bioware”. Ci wszyscy ludzie powinni być skreśleni z branży, a reszta firm niech wyciąga wnioski.
Tutaj o tym więcej ,,BioWare ponosi konsekwencje porażki nowego Dragon Age. EA ma zwolnić cały zespół,, https://www.ppe.pl/news/361481/bioware-ponosi-konsekwencje-porazki-nowego-dragon-age-ea-ma-zwolnic-caly-zespol.html
czyli główny pokemon odpowiedzialny za klapę najnowszego dragona ucieka z tonącego okrętu o nazwie bioware?
xD Takie zwieńczenie serii, że spalili Ferelden, zabili Varricka, kompletnie zmienili Izabelę i generalnie zniszczyli lore gier, szczególnie lore Dragon Age Origins.
A Ci nowi sojowi towarzysze to koło Morrigan, Leliany, Oghrena czy Stena nawet nie stali, szczególnie "zrób 10 pompek za zły zaimek" Taash, czy rozpłakana Belara.
Bioware umarło dawno temu. Gdzieś między 2013-2017.
Została tylko nazwa, którą EA próbuje wydoić do samego końca.
Weteranów Bioware znajdziesz np. w Archetype i tworzą oni teraz grę inspirowaną Mass Effectem, Exodus.
Pewnie o niej nie słyszałeś, bo nie mają milionów na marketing jak moloch EA.
Jaka znowu „reżyserka”, przecież to facet jest, do tego chory psychicznie bo wydaje mu się że jest kobietą.
Szkoda. Profesjonalne redakcje oceniły jego wspaniałą produkcję bardzo wysoko. Życzę onu powodzenia.
Mógłbym napisać ch.j onu/onemu? oniu? w d..ę, ale na pieszczotę to trzeba zasłużyć.
Tu masz info od zarządcy projektu:
https://www.reddit.com/r/Games/comments/1bnievf/according_to_bioware_project_director_mass_effect/?rdt=35717
Tutaj kilka ciekawych informacji / spekulacji:
https://www.gamesradar.com/mass-effect-5-guide/
Pozostaje miec nadzieję że nikt pracujący nad DAV nie dotknie nowego ME.
Dzięki za info. Trzeba zatem liczyć na dobrą grę a być gotowym na najgorsze. Takie czasy...
Czy to serio jest chłop? A może onu? Czy to onu wymyśliłu postać "Taash"?
Miodnie niech spierdala na szczaw. Miejmy nadzieję ,że go Bethesda nie zatrudni haha.
A przed premierą korporycerzyki tutaj i na innych forach:
- Ale skąd wiesz, jaka będzie jak jeszcze nie wyszła?
- Gdzie tu widzicie te mityczne "woke"
- kandydat na GOTY
Itp.
I tak przed każdą grą która jedzie na kilometr zakalcem "modern audience", za każdym razem.
Jest taki mem gdzie koleś rozpina spodnie, zdejmuje gacie, wypina się nad talerz, a na to inny: czemu srasz mi do talerza? Jegomość na to: "ale skąd wiesz co to będzie? Jeszcze nie wyszło"
Ci ludzie to jacyś zaślepieni idioci i tyle :P. Przecież jak zaprezentowano gameplaye, to wszystko było widać. Słabe dialogi, a nawet ugrzecznione do bólu, postacie bez szału itd. Trzeba być naprawdę zaślepionym i naiwnym głupcem, by niczego nie dostrzegać.
No popatrzcie, a jednak mimo wszystko gra ma te 70% pozytywnych ocen na steam, a oceny dziennikarzy po napłynięciu już raczej wszystkich recenzji, a nie tylko tych wybranych dalej oscylują wokół 8/10.
Czyli wychodzi na to, że gra nie jest aż tak zła jak próbujecie wszystkim wmówić.
Czyli szanse że w nowy Mass Effect będzie się dało grać są dalej niskie, ale przynajmniej nie są zerowe?
I am non-buy-nary
To chyba jedyne co zostanie warte zapamiętania po tej grze ;)
Jak to? Nowocześni znów nie docenili gry zrobionej pod nich?? Przecież miało być GOTY, miał być hit! Kto by się spodziewał! XD
Cały odział odpowiedzialny za ten chłam czyli BioWare Edmonton, ma być zamknięty... To piękna informacja tego dnia.
Smutne czasy. Kiedyś takich popaprańców wysyłało się na obserwację, dziś się ich promuje.
Przecież to właśnie on położył tę grę.
Ludzie chcą się dobrze bawić, a nie oglądać jakąś propagandę.
Właśnie tacy ludzie odpowiadają za absolutnie fatalny stan branży gier AAA gdzie same gry nie są robione dla graczy, a w głównej mierze jedynie dla aktywistów i inwestorów.
Czy została już ustalona przyczyna porażki gry w postaci hejtu przed premierą homofobicznych graczy i toksycznego środowiska?
PRZECIEŻ TO OCZYWISTE!
To nie wina twórców, a na pewno nie tej Corrine!
Tylko gracze homofoby nie rozumiejo jaka ta gra jest wspaniała!
Klasyczny schemat - gra jest do d00000py, ale jednocześnie zawiera woke więc twórcy i inni co bronią tej gry zwalają winę na graczy, że hejtują grę z tego powodu, a nie przez to, że jest po prostu zła.
Czyli moje prognozy powoli się spełniają. Pisałem już kilka tygodni temu że moim zdaniem teraz nastąpi wielki odwrót wśród deweloperów gier, ponieważ jeśli wyciągnęli wnioski z ostatnich paru lat współpracy z aktywistami ich chorymi ideologiami, oraz jeśli zależy im na pieniądzach(a zależy im najbardziej), to w swoich nowych tytułach oleją takie DEI i Sweet Baby ciepłym moczem, bo w końcu zrozumieli, że lepiej robić gry dla 95% procent większości niż dla 5% kolorowych.
Zobaczycie... Rokuję, że w najbliższym czasie większość producentów zrobi zwrot o 180 stopni i wszystko wróci do normy. Problem może być w tym, że aktywiści pewnie często oferują olbrzymie pieniądze za swoje wpływy, i mniejsze oraz biedniejsze wytwórnie mogą się na takie coś skusić.
Dodam jeszcze, że bardzo dobrze, że byli weterani BioWare robią Exodusa, oraz że byli weterani Wieśka robią The Blood of Dawnwalker, ponieważ zapewne wywołuje to niemałe zamieszanie w BioWare oraz CD project RED, a nam graczom wyjdzie to tylko na dobre, ponieważ poprzeczka się podnosi i zwiększa się konkurencja na rynku gier, co z kolei powinno pozytywnie wpłynąć na rozwój i ewolucję nowych tytułów.
P.S. Ten artykuł zrobił mi dzisiaj dzień. Bardzo dobrze! Niech wypier....ją, i niech na ich miejsce z powrotem wrócą prawdziwi fachowcy i fascynaci gier.
jak można zrobic ME grę legendę a potem tak wszystko z****ć.niepojete.
I oby więcej takich sytuacji :))). Bo te ich dziwaczne "eksperymenty" co oni nazywają grami i dziwaczne zmiany czy inne rzeczy co do tych gier wpychają się nikomu normalnemu nie podobają.
Im mniej takich ludzi za sterami produkcji gier tym gry będą lepsze. Bez wpychania na siłę woke i innych pierdół co częsty gry tylko psują.
Veilguard jako gra akcji mi się podoba, więc mam nadzieję, że przynajmniej część tego studia uda się odratować i znaleźć kogoś, kto ich nakieruje znowu bardziej w stronę rpg. Byłoby fajnie.
Pomogłam naprawić ten statek
K**** rozpierdzielenie statku w drobny mak nazywa naprawą xD? Koledzy ze studia na pewno mu podziękują za bezrobocie.
Zrobiłam to, co zamierzałem zrobić w BioWare.
Czyli sabotować całe studio?
BioWare ma jeszcze wiele do zrobienia pod względem kulturowym
Kultura to ich zabiła niewiele zrobią prócz posprzątania biura.
Pomogłam naprawić ten statek
Zrobiłam to, co zamierzałem zrobić w BioWare.
BioWare ma jeszcze wiele do zrobienia pod względem kulturowym
"Czyli sabotować całe studio?"
- Lewicowych aktywistów jak Corinne interesuje tylko tzw. The Message. Niczym członkowie sekt i kultów, oni szczerze wierzą, że są na świętej misji. Ich nie interesuje jakość gry, czy szacunek do lore/IP, tylko przekazanie jak największej ilości osób (szczególnie dzieciom) swojej lewicowej ideologii Woke/DEI. Dla nich te IP są tylko narzędziem. Zaorają jedno, to przejdą na następne. Jak plaga.
10 lat temu coś takiego i dla mnie brzmiało jak teoria spiskowa, ale teraz to się dzieje na naszych oczach. Poczytaj/posłuchaj sobie ich trochę i też to zauważysz. Poczytaj też o Blackrock i Vanguard. Stoją za nimi grube pieniądze.
Z plotek wynika że całe BioWare Edmonton ma iśc do wora a wór wiadomo gdzie. Na bezrobociu będą mieli więcej czasu na głoszenie jedynej słusznej prawdy, a i możliwe że pozostałe studia BW wyniosą z tego flopu lekcje.
"Zrobiłam to, co zamierzałem zrobić w BioWare"
Dopuścić się sabotażu?
"Pomogłam naprawić ten statek"
Chce chyba powiedzieć "zatopić".
Via Tenor
EA pewnie zdziwione tak samo jak menadżerowie od sprzedaży :)
Return to form gdzie tam sabotaż mając Dragon Age Początek stworzyć Veilguarda to trzeba mieć fantazje zabrakło właściwie tylko jednorożców :)
Zastanawia mnie, czy tam niema nikogo kto bada rynek/ opinie zanim gra zostanie wydana.