Na tłocznej scenie hack’n’slashy pojawi się wkrótce nowy gracz. Wygląda trochę budżetowo, ale Dragonkin: The Banished kusi zabijaniem potężnych smoków
To robią ci sami goście od Warhammer: Chaosbane, a z tego co kojarze to super produkcja z tego nie wyszła..
Uhh hard pass.
Chaosbane to (systemowo) parodia HnS'a. 10 tych samych affixow na itemach w kolko i generyczny rozwoj postaci.
W dodatku niesamowicie powtarzalna (zeby mnie znudzic w trzejciej lokacji w gatunku w ktorym powtarzalnosc to feature, to trzeba sie postarac. Ale jak czwarty raz z rzedu wracalem do tej samej lokacji, walczyc z tymo samymi mobkami tylko teraz z jakims innym idiotycznie napisanym "questem" to poszedl ALT+F4 i unnistall).
Dodatkowo gra miala taki "mobilny" feel, mimo ze nie byla gra mobilna.
Jeden z gorszych HnS'ow w jaki gralem.
Watpie zeby to cos bylo lepsze, jak tu nawet nie ma znanego uniwersum, ktore by to jakos pociaglo. Trailer i screeny promo na Steam wygladaja na zlepek generycznych lokacji i UI zrobione na zasadzie "teraz nie robimy koleczek i kwadracikow, tylko romby". So creative...
Jak przypomnieliście o tej grze to aż bym sobie w nią połupał. Z godzinkę.