Sony miało swoje GTA. The Getaway: Black Monday to klimatyczna, gangsterska opowieść z trzema postaciami i otwartym ...
Świetny tytuł, spędziłem z nim bardzo dużo czasu na moim PS2. Pierwsza odsłona również była bardzo dobra, ale gra dopiero rozwinęła skrzydła na czarnym piątku. Lecz kłóciłbym się porównując ten tytuł do GTA, to bardziej konkurent Mafii osadzony we współczesnych realiach bo gry mają ze sobą znacznie więcej wspólnego. Realistyczne prowadzenie razem z pojazdami, przestrzeganie przepisów, bardziej zamknięty świat i dobrze poprowadzona fabuła.
Szkoda że Sony już nigdy nie odkopało tej marki na jakimś PS3/PS4.
Samo The Getaway nie było dobrą grą, ten tytuł miał zdeklasować GTA i być poważnym konkurentem dla Mafii, która w tamtym czasie robiła ogromna robotę. Jednak wyszło jak wyszło, nie wiem jak z Black Monday . Ale pierwsza odsłona była tragiczna, tam wiele rzeczy nie działało.
Niezła gra, ale jedynka była o wiele lepsza, szczególnie biorąc pod uwagę fabułę.
Dwójka za to zaskakiwała tym, jak może potoczyć się akcja danej gry. Jeśli np. nie podbiegliśmy do danej postaci, by ją uratować odbijało się to na naszych losach. Więc w filmiku końcowym mógł nie przeżyć nikt, tylko niektórzy lub wszyscy. I to na długo zanim taki pomysł miał David Cage, czy studio Supermassive.
Ta gra wiele rzeczy robiła dobrze, szkoda, że seria padła szybko.
Fajnie się było porozbijać samochodzikiem o niewidzialne przeszkody
No i do dzisiaj w realu opieram się o ścianę łokciem kiedy się zranię
Jest to niezły tytuł, ale miał on sporo swoich bolączek przez co do San Andreas to on nie miał nigdy startu. Niewidzialne ściany, słaba sztuczna inteligencja postaci, która często wariowała i czasem sprzęt nie wyrabiał i były widoczne mocne spadki klatek. Pierwsze The Getaway było lepsze.
Jedyne co go tak naprawdę ratuje to klimat i fabuła niczym z niektórych filmów Guya Ritchiego (przede wszystkim Przekrętu).
Według mnie warto przypomnieć podobną grę z tego samego roku, ale lepszą - True Crime: Streets of L.A.
Akurat mój starszy brat raz był w Londynie, i jak mu dałem pograć w The Getaway: Black Monday ten przyznał ze gra bardzo dobrze ma odwzorować ulice prawdziwego Londynu.