Choć to nie Half-Life 3, ta strzelanka science fiction ma wydobyć esencję serii, oferując niebanalną fabułę i brutalną walkę. W Invariant odkryjemy sekrety Antarktydy
Fabuła w HL jest przecież dość banalna. Fajnie się w to to grało i nawet teraz gra ale to nadal prosta strzelanka z prostymi zagadkami logicznymi, bez jakichś głębszych przemyśleń.
Cholera, szczerze powiem że taką grę wymyśliłem w swojej głowie kilka lat temu. Widzę ze teraz ktoś wpadł na bardzo podobny pomysł. Z pewnością zagram.
No to jeśli nie wyjdzie Crysis 4 i Tomb Raider to mam swoje GOTY. Takie gry to my kochamy. Tylko kiedy to wyjdzie, bo nie ma żadnego info
Nie wymaga przemyśleń fabuła, bo jest bardzo prosta. Jakiś jeden tajemniczy gman tego nie zmienia.
Zagadka polegająca na tym żeby zrzucić beczkę na platformę, by można było po niej przejść również nie wymaga przemyśleń, a taki stopień skomplikowania oferują zagadki w HL, zwykła zabawa fizyką i to w najprostszej postaci. Niejeden indyk stworzony przez jedną osobę to oferuje. To mogło robić wrażenie 20lat temu ale nie teraz.
Nic dziwnego, że czegoś takiego nie ma w obecnych grach AAA, bo mało kogo by bawiło zwalnianie tempa rozgrywki przez poszukiwanie puszek, dzięki którym można przeważyć platformę na drugą stronę. Kiedyś, gdy fizyka w grach nie była taka oczywista, mogło to robić wrażenie i być zabawne ale nie dziś.
Problem w tym, że dzisiejsze zagadki to żadne wyzwanie, a te z HL nadal robią wrażenie właśnie przez elementy fizyki
Wpisanie HL3 do tematu od razu zwiększa zasięgi, a tak serio faktycznie patrząc na te wybrane zrzuty można odnieść wrażenie że to coś powiązane z pierwszym Half-Life.