Ostatnio wkręciłem się w mangę: Akira, Dragon Ball etc. No i zacząłem grać na PC w Final Fantasy 7 Remake. Jest super. Szukam teraz czegoś na Switcha. Dotychczas miałem podejście do Xenoblade 1 ale graficznie mnie odrzuciło. Kurcze, trochę zbyt anachroniczne. Tak samo jak motyw misji podaj-przynieś-pozamiataj był męczący. Po 10h odłożyłem na półkę. Zastanawiam się co możecie polecić w tym temacie. Czy warto sięgnąć np. po Xenoblade 3? Czy fabularnie są połączone ze sobą? Jakie macie swoje typy w temacie?
Taka uwaga - gram tylko w trybie handheld więc gry, które są tak źle sportowane jak Wiedźmin 3 odpadają. Dzięki!
Dragon Quest XI powinien być Twoim pierwszym wyborem, to najlepsze jRPG ostatnich lat, podobnie ma się sytuacja z Shin Megami Tensei V.
Jeśli chodzi o Xenoblade to proponowałbym część drugą. Jest zdecydowanie mniej archaiczna od jedynki, zarówno graficznie jak i pod względem gameplayu, dodatkowo mówi się że to najlepsza część serii.. Jeśli Ci siądzie to jest samodzielny dodatek na 20-40 godzin, podobno równie genialny jak podstawka.
Od siebie polecam dwie części Ni No Kuni, zwłaszcza jedynka jest rewelacyjna.
Switch ma też rewelacyjne jerpegi w tak zwanym 2D-HD, czyli nowe gry stylizowane na grafikę SNESa, te gry to zazwyczaj pseudo 2D z mnóstwem nowoczesnych rozwiązań, niemniej nie każdemu to odpowiada. Jeśli się przekonasz (a warto, na swój sposób to piękne tytuły) rzuć okiem na:
- Octopath Traveler I i II;
- Dragon Quest 3 2D-HD Remake;
- Eyiuden Chronicles: Hundred Heros;
Są też nowe gry bardziej dosadnie stylizowane na klasyki, takie jak genialne Sea of Stars.
wszystkie Xenoblade są super szkoda że odpadłeś tak szybko do jedynki bo długo się rozkręca. Dwójka i trójka są super ! Poza tym jak napisał JD świetnie wypada DQXI + OT 1 i 2.
Fire Emblem z naciskiem na Three Houses, ewentualnie potem Engage. Jeśli siądzie to polecam też Three Hopes, ale to bardziej hackan'slash z elementami RPG (z postaciami z three houses).
Persona 4 Golden i 5 Royal.
Chained Echoes - moja osobista gra roku 2022. Kosztuje niewiele jak na współczesne czasy, a jest bardziej angażująca niż niejeden AAA. W 2025 ma wyjść do niej dodatek fabularny więc może warto. W mojej opinii dużo lepsza niż Sea of Stars.
Ze swojej strony nie mogę natomiast polecić Sea Of Stars oraz Xenoblade 3. Totalnie mnie te gry zmęczyły. Do Xenoblade już nigdy nie wrócę, natomiast Sea of Stars zamierzam w przyszłości dać szansę, jak przyjdzie jej kolej z kupki wstydu. Na te chwilę jednak odradzajka.