Mam nadzieję, że Sapkowski jednak napisze kontynuację Sagi o wiedźminie
Sapkowski ma 76 lat sagę Wiedźmina pisał 5 do 6 lat. Trylogię Husycką też jeżeli nie dłużej, bo zgromadzenie materiałów historycznych wymagało lat przygotowań. Nie ma na co liczyć poza prequelami pokroju Sezon Burz czy Rozdroże kruków.
On teraz ponoć będzie pisał o wojnie trzydziestoletniej, przynajmniej ma takie chęci, więc to pewnie zajmie mu parę ładnych lat, choć mam nadzieję, że jednak wróci w jakimś stopniu do wiedzmińskiego świata.
To niemal oczywiste, że Sapek już wcześniej wiedział, że Wiedźmin 4 będzie się dział po trójce. Nie bez powodu zrobił teraz prequel, pewnie został wręcz o to poproszony przez redów, by im nie kolidowała ksiazka z wydarzeniami z gier :P
Jeżeli miałaby być to saga na poziomie sezonu burz lub rozdroża kruków, to wolałbym nie.
Pomijam już to, że nawet saga to był jednak poziom (bądź nawet dwa) niżej względem tomów z opowiadaniami.
Sapek skończył się na "coś więcej".
Rozdroże kruków mnie bardzo pozytywnie zaskoczylo ale bylo dosc krotkie. Jesli Sapek napisze kontynuacje a CDP dorzuci pozniej do tego gre to bede zadowolony :)
To co miał w Sadze napisać to napisał. Wolałbym by pisał opowiadania, o ile jeszcze znajdzie jakieś baśnie, które mógłby zretellingować.
a ja bym nie chciał, dla mnie gry idealnie kontynuują historię i nie widze sensu mieszać w uniwersum.
Sapkowski wielokrotnie nagabywany o ciąg dalszy, zawsze odpowiadał, że nie będzie żadnego ciągu dalszego.
Domaganie się kontynuacji dziejów ulubionego bohatera to przejaw infantylności na miarę kolejnego tysiąca odcinków jakiejś opery mydlanej. To z resztą znak czasów.
Poza tym, gry całkiem udatnie ten ciąg dalszy dopisały.
Zamiast kolejnego odcinka o Gerwaldzie, wolałbym przeczytać coś na miarę Trylogii Husyckiej, którą uważam za lepszą od Pięcioksiągu.
To z resztą znak czasów.
Jesli ktokolwiek tak uwaza to proponuje poczytac np. o Agacie Christie (Herkules Poirot), czy np Arturze Conan Doyle (Sherlock Holmes). Zas szczerze mowiac to o kazdym autorze, ktory stworzyl z sukcesem jakies uniwersum, np. chociazby Brandona Sandersona z nowych. Albo Rowling.
Zapytaj ich czy czytelnicy nie "domagali sie kontynuacji dziejow ulubionego bohatera".
Nie, to nie jest "znak czasow". To zjawisko bylo zawsze, nie ma w nim w sumie nic zlego. Tak samo ludzie "domagaja sie" kontynuacji seriali, filmow czy nowej plyty ulubionego zespolu.
Choc rozumiem ze autorow moze denerwowac. Z roznych powodow. ;)
Domaganie się kontynuacji dziejów ulubionego bohatera to przejaw infantylności na miarę kolejnego tysiąca odcinków jakiejś opery mydlanej. To z resztą znak czasów.
Jakich czasów: mitologii greckiej i rzymskiej ze starożytności? Legend arturiańskich ze średniowiecza? Opowieści o Robin Hoodzie ze średniowiecza i renesansu? Przykłady można mnożyć.
Szczerze... nie, nie chcę kontynuacji. Zakończenie całej sagi jest niesamowicie satysfakcjonujące, czego nie mogę powiedzieć o zbyt wielu książkach. Gry od REDów też swoje zrobiły, jeśli ktoś chce kontynuację, a że ich historia jest dobrze znana i kochana przez fanów na całym świecie, Sapkowski konkurowałby z tym wszystkim i ktoś, gdzieś byłby rozczarowany. Lepiej pozwolić już Wiedźminowi odpocząć...
Saga nie była jego najlepszym dziełem i zdecydowanie odstaje od dwóch pierwszych tomów opowiadań, zwłaszcza dwa ostatnie tomy, więc zdecydowanie w ankiecie ostatnia opcja. Krótka forma bardziej służy wiedźminowy niż pełnoprawne powieści.
Nie ma żadnych szans na kontynuację sagi, więc takie niepotrzebne podjudzanie ludzi.
* Po pierwsze. Sam Sapkowski mówił w wywiadach nie raz, że nie chcę pisać już o Wiedźminie. Te Rozdroża kruków to było wymuszenie przez wydawnictwo.
* Po drugie. Dziki Gon jest kontynuacją sagi. Może i nie ma to nic do książek autora. Ale jestem pewien, że jakieś tak porozumienie między nim a CDPR jest żeby nie robić dwóch różnych wersji post sagi. A to, że dwie ostatnie książki nie było kontynuacją też może o tym świadczyć.
Moim zdaniem szansa na kontynuację to 1%. Nie większa.
Kontynuacja sagi? A po co?
Krótkie opowiadania dziejące się przed sagą są dużo lepsze.
A ja uwielbiam Sagę, fakt, opowiadania dostarczają więcej skondensowanego "fanu" ale to w sadze jest to poczucie że dzieje się coś na poważnie. BA nawet uważam że im dalej tym lepiej, bitwa w pani jeziora czy opisy rozwiązania politycznego po wojnie to miód, wcześniej opisy logistyki za całą wojna (czas pogardy) miód, świat przedstawiony w chrzcie ognia miód. Przyznam natomiast że krew elfów i wieża jaskółki są takie se (dalej super ale w porównaniu do reszty takie se) Uważam również że wątek z dzikim gonem był trochę urwany, wiemy że te elfy będą i mają środki do tego żeby dalej ścigać ciri i w sumie to zostaje to jakoś pominięte. Jeśli założymy że gra się nie liczy to jakaś kontynuacja ma według mnie całkiem dużo sensu.
Po co? Są gry, które idealnie kontynuują sagę. Sapkowski najlepiej sprawdza się w krótkiej formie. Saga z tomu na tom była coraz gorsza. Niech pisze prequele lub opowiadania.
Ostatnią książkę napisał od niechcenia co widać nawet po grubości książki, a Ty czekasz na coś kolejnego? Jak będzie mu się opłacało to napisze. Chociaż i tak ma zniżkę formy od lat, bo spoczął na laurach. Teraz jest na etapie, że co by nie napisał i jakby nie napisał i tak kasa będzie się zgadzała.
Sapkowski najlepiej sprawdza się w dłuższej formie. Oby zdecydował się na kontynuację.
No nie wiem. Imo zbiory opowiadań są dużo lepsze niż pięcioksiąg. Choć Sagę też uwielbiam.
Coś pomiędzy zakończeniem sagi a początkiem pierwszej gry by siadło. Nawet coś nie długiego. Albo kolejne zbiory opowiadań z różnych okresów.
I niby o czym by to miało być?
Przecież Geralt pomiędzy zakończeniem sagi a pierwszą grą nawet nie przebywał w tym świecie, był uznawany za martwego przez te 5 lat.