Weteran Bethesdy był w szoku, gdy zobaczył, jak dużo ekranów ładowania zawiera Starfield. „Niektórych z nich nie było, kiedy nad tym pracowałem”
Tiaaa :-)
Och jaki bidula zdziwiony. GOL, nie mieliście lepszego kotleta do odgrzania? Widocznie biedak nie grał w arcydzieła (bez sarkazmu) takie jak Disco Elysium, Pathfinder WotR czy ostatni Metaphor ReFantazio, to by zobaczył co to są ekrany ładowania, i to w grach prostych graficznie jak budowa cepa. W Disco potrafi takich ekranów ładowania być 4 w lokacji widocznej na jednym ekranie schody-drzwi-schody-wycieraczka i ładuje za każdym razem. W Pathfinder WotR ekrany ładowania przed losowymi walkami bywają dłuższe niż same walki. Gdyby Starfield był Metaphor ReFantazio to te ekrany ładowania byłyby w każdej uliczce w Nowej Atlantydzie czy Akili. Może Bethesda wzorowała się na najlepszych przykładach RPG, ale jeszcze im nie dorównała? :-))
A na poważnie. Po kilkuset godzinach w Starfield mogę odpowiedzialnie stwierdzić, że te ekrany ładowania to pikuś. Nie zauważyłbym ich nawet gdyby tak nad nimi nie płakano kilku etatowych frustratów. Oczywiście niech je likwidują, tylko, że z drugiej strony stały się już kultowe. No i o czym GOL by wtedy pisał? 100-tny artykuł o tym jak Wiedźmin 4 podbił świat nową gębą Ciri?
Gameplay w tej grze to żart, same ekrany ładowania i brak... wideorozmow... tam do nikogo nie można zadzwonić, tylko w 4 oczy, z każdą pierdołą, nawet na drugi koniec galaktyki. Oprócz tandentnych połączeń że statkiem obok czy kilku misji z interkomem
Do nikogo nie można zadzwonić? Też myślałem, że to bez sensu, ale może być to uzasadnione. Oprócz tego, że mieli większe priorytety, poprawki itp, to niekoniecznie telefony byłyby korzystne dla universum. Dlaczego? W tym świecie nie ma Federacji z replikatorami i holodekiem - które są wynikiem przejęcia technologii od obcych. Wyobraź sobie dzisiaj wysłanie sygnału na drugi koniec galaktyki. Nawet z prędkością światła sygnału nie dożyłbyś odpowiedzi. Są napędy bazujące na artefakcie obcych, pomijające prędkość światła, ale to niekoniecznie ominie wielominutowe opóźnienia. W momencie gdy nie ma jakiegoś wspólnego operatora dla wszystkich frakcji, gdy piraci zakosiliby każdy niepilnowany maszt 500G i sprzedali na części, telefony wydają się średnio trafione. Jeśli już komunikacja powinna odbywać się Mailami, dochodzącymi i tak z opóźnieniem. Byłoby porównywalne do Fast Travel.
Ach Ci znawcy techniczni od gierek. Ktoś narzeka na Forza Horizon 5 przechodzenie pomiędzy DLC czy nawet można wspomnieć szybką podróż w CP77? No nie bardzo, a tam ekrany ładowania są okropnie długie w porównaniu do Starfielda. Dla porównania Starfield jest grą gdzie ciągle zmieniają się "biomy", jak w Minecrafcie. Jedynie tam w miarę jest rozwiązane płynna podmiana detali, teleportujesz się nawet i ładują się segmenty, choć wyraźnie przed oczami gracza. Tylko co się dzieje jeśli leci się szybciej niż gra nadąża z ładowaniem segmentów, z właczonymi wypaśnymi shaderami? Ja najczęściej mam błędy OpenGL, albo tylko kawałek pod nogami doczytany i nic nie widać do okoła. Niektórych chyba nie nauczy się liczenia, że są gry, gdzie tylko znaczna redukcja detali umożliwi brak wczytywania. W CP77 czy Wiedźminie czy GTA5 są wypaśne silniki graficzne, ale mimo wszystko żaden nie radzi sobie we wspomnianej sytuacji z Minecrafta, czy nawet Star Citizen sobie nie radzi i NMS. Wszędzie prawie są minimalistyczne pomieszczenia, gdzie też są ograniczenia, zwłaszcza redukcja drzwii do których można wejść, albo sektor przedzielony windą lub długim korytarzem, bez podglądu do wnętrza. Bethesda się zacofała, ale mimo wszystko formuła ich gier bardzo mi odpowiada, 10x bardziej niż każdej wspomnianej gry. Zwałaszcza tutaj mówię o podobnych problemach z F4 i Skyrim. W przyszłości może uda się to samo ze Starfieldem, jak pójdą po rozum do głowy z kwestią wypełniania planet, przez graczy, potencjał mieli i dalej mają ogromny, ale nie ma tam jakiegoś wodza, który by to pociągnął w dobrą stronę. Nawet z grafiką/optymizacją jaka była na start dali by radę bo chociażby Minecraft na Javie też nie jest mistrzostwem optymizacyjnym, no chyba, że w obrębie gier Java. Starfield dla mnie jest obecnie podobnie bezużyteczny w obecnej postaci jak Minecraft C# Edition, być może głównym problemem w tym wszystkim jest tylko Micro$oft.