Witchfire to jeden z przykładów, jak trudno czasem określić gatunek gry - i chwała mu za to
A to nie jest roguelike? Bardzo dużo osób mówiła że to jest ten gatunek. Więc w końcu czym jest ta gra??!
Rogueliki to gry mocno przypominające zasadami grę Rogue - oparcie gry na losowości (przeciwników, dungeonów, itemków itd.), permadeath, gdzie tracimy kompletnie wszystko, oparciu rozgrywki o system turowy, gdzie poruszamy się po siatce, emergent gameplayu oraz mocnym nacisku na eksplorację, walkę i zarządzanie przedmiotami.
Roguelite'y to gry luźno oparte o zasady roguelike - przykładowo oferujące progres, walkę w czasie rzeczywistym, łączenie z innymi gatunkami, etc.
Znaczenia ewoluują. To z wikipedi już od dawna nie ma sensu bo byś nie mógł podciągnąć pod nie 90% gier zaliczanych do tego gatunku.
W dzisiejszych czasach jak słyszysz roguelite to możesz się spodziewać tego, że po śmierci zaczynasz 'run' od początku i rozwijasz swój save, konto czy postać między runami (meta progression).
Roguelike ma typowy permadeath, jak zginiesz zaczynasz wszystko od początku.
A generalnie jak słyszysz roguelike/lite to możesz się po prostu spodziewać wysokiego poziomu trudności, losowości (każdy run będzie inny) i umierania (permamentnie, czyli wszystko od zera, lub też z rozwijaniem się pomiędzy runami). Tyle.
Widzę soulslike, roguelike/lite i omijam szerokim łukiem.
A po pierwszych zwiastunach byłam całkiem zajarany.
Ta gra ma świetny pomysł na siebie, jest bardzo przemyślana, każda mechanika ma sens i znaczenie. I to co najważniejsze, strzelanie jest bardzo satysfakcjonujące. W połączeniu ze świetnym settingiem, trochę Warhammerowym, trochę słowiańskim, dla mnie bomba, wysokie oceny są w pełni zasłużone.
Skończyłem wszystko co się dało w wersji epic store. Jak wyjdzie pełna wersja chętnie kupie raz jeszcze wersje steam, z tego co się orientuje miał być jakiś duży update w grudniu z dodaniem regionu ale w zeszłym roku update też były opóźniane i obiecane z grudnia przeszły na nowy rok więc pewnie czeka nas to samo.
Szczerze mówiąc, to kiedyś myślałem, że to fabularny lootshooter, jak Borderlands xD
A no wielka szkoda, ale mimo wszystko może jest szansa, że dodadzą polski język. Znalazłem temat w tym linku gdzie jeden z producentów coś pisał, ale nie wiem czy jest faktycznym producentem gry, bo niby przy nicku ma [producent].
https://steamcommunity.com/app/3156770/discussions/0/4758704514229963207/
Wynika z tego, że niby dodadzą języki jak będą bliżej wersji 1.0, ale nie wiem czy to prawda i czy obecna dostępna wersja to już jest 1.0 (da się w ogóle na steamie sprawdzić w jakiej wersji jest gra?) ani nawet nie wiem czy w ogóle ten koleś z [producent] z znalezionego przeze mnie tematu rzeczywiście jest pracownikiem studia twórców tej gry, no i nawet jeśli to prawda to czy to jest dalej aktualne, bo w końcu od tej wiadomości minęły już z 3 miesiące.
Widocznie nie opłaca się robić polskiego języka. Firma ma zarabiać pieniądze, a Ty powinienneś przestać grać w gry i nauczyć się angielskiego. Kuźwa zaraz jest 2025 a Ty męczysz się z angielskim.
Napisał tylko, że polska gra bez polskiego języka to mem. A ty atakująco dopisałeś, że jest zaraz 2025 i się męczy z angielskim. Nie znasz go, nie znasz innych graczy i ich potrzeb. Jak ty nie masz problemu z angielskim to fajnie. Ja też z nim nie mam, ale nikt o to nie pytał. Niektórzy lubią zagrać w grę w języku ojczystym nawet pomimo znajomości języków obcych i tu może być ten sam przypadek, ale na tyle zrozumienia nie znalazłeś.
A swoją drogą, jak firma chce zarabiać pieniądze, to i właściwie musi je zainwestować. Jak nie zainwestuje w wersję PL, to nie zarobi na tych, co tego PL potrzebują. Takie to proste, to już do głowy ci nie przyszło?
Wysyłanie ludzi do nauki języka angielskiego było modne X lat temu.
Przez pewien czas śledziłem tytuł ale odkąd okazało się, że to tylko arena shooter, a fabuła to jedynie pretekst, dałem sobie spokój.
Szkoda, bo sam świat wygląda ciekawie ale od dłuższego już czasu nie bawią mnie gry oparte na jałowej zabawie (tłuczenie przeciwników dla samego tluczenia) na arenach.
Nie bawią cię gry oparte na tłuczeniu przeciwników dla tłuczenia przeciwników i arena shootery, dlatego masz avatar z Gunslingera?
Gunslinger ma świetnie prowadzoną historię, przez co nie jest zwyczajnym tłuczeniem przeciwników a tym bardziej jakimś miałkim arena shooterem.
Ponieważ lubię westerny, a grafika ta podoba mi się wizualnie.
Sama zaś gra to fabularyzowana strzelanka, nie walczysz z wrogami na kilku arenach, by nabijać doświadczenie i wzmacniać się po to tylko, by walczyć z silniejszymi przeciwnikami na tych samych arenach, zdobywać doświadczenie i wzmacniać się po to tylko, by ... i tak dalej.
Kiedyś mnie to też bawiło, dziś szkoda mi czasu i jest dla mnie jałowe. Wolę gry (w gatunku wszelakim) napędzane bardziej opowieścią.
To jest taka gra, co przywraca wiarę w gaming. Ja uwielbiam fabułę i nie przechodzę gier po kilka razy, ale jak odpalam Witchfire to normalnie bania mi pęka, jakie to dobre jest, ile swobody się ma, jaką masakrę można urządzić, jak się można spersonalizować. No i design poziomów to jest mistrzostwo. Wszędzie na 5 sposobów można dotrzeć, pełno skrótów jest i nietypowych przejść. No a wygląda to jak produkcja AAA, zamek wypadł absolutnie przepięknie.
Jedyny minus to że mało treści jest póki co, ale mechanicznie to w nic tak dobrego nie grałem od lat.
Czasy gdy jeszcze czekałem na tę grę i byłem zajarany >>>
https://www.youtube.com/watch?v=-zqjNkdXT94
Teraz to meh i gra musi poczekać aż ogram 300 innych tytułów :)