„Dochodzimy do punktu, w którym konsole przestaną być istotne” - mówi były szef PlayStation
Przydał by się koniec takich wojen, to na pewno. Pytanie tylko, czy faktycznie do tego dojdzie? Osobiście, śmiem wątpić.
Przecież to wojny napędzają postęp, marketing, dyskusje, a brak wojen oznacza, że już nie ma o co walczyć
Niezle. Minalem ten punkt jeszcze za czasow 8-bitowych komputerow.
Lepiej pozniej niz wcale.
Ta niema sensu zwiększać WYDAJNOŚCI XD tylko debil tak mówi przecież grafika na konsolach to jakieś gówno