AI uczy się od najlepszych. Breaking Bad, Rodzina Soprano i setki tysięcy innych wybitnych filmów i seriali „wytreno...
Ale to jest nieludzkie. Ja na pewno tego syfu nie zamierzam oglądać, ani grać w gry AI od Elona Muska. Nie interesuje mnie content, a ludzka ekspresja. Breaking Bad by nigdy nie powstało, gdyby nie ludzki geniusz (poparty tysiącami godzin w writing roomie), doświadczenie życiowe czy emocjonalne. AI oprócz tego, że wygląda paskudnie, to nie rozumie i nigdy nie zrozumie tych fundamentalnych rzeczy. Chyba, że będziemy mieć sentient roboty jak w Ja, robot, czy Ex-machina, to wtedy możemy wrócić do tej dyskusji. Ale dopóki mówimy tylko o LLM to nie, dzięki.
[1] nie wrzucał bym wszystkiego do jednego worka. Może wizualnie jeszcze to niedomaga ale tekstowo? Poziom tłumaczeń, streszczeń czy wyliczeń przez czat jest bardzo wysoki, tylko trzeba umieć z tego korzystać.
A gdzie tu masz kreatywność? AI nie potrafi niczego samodzielnie stworzyć, a jedynie kopiuje już istniejące dzieła i pomysły, stąd też te szkolenia. To po prostu zwykłe narzędzie, które niewiele potrafi i choć czasem bywa użyteczne, to generalnie nie jest niczym nadzwyczajnym.
Nie jestem pewien czy jest choćby 100 wybitnych filmów i seriali, o setkach tysięcy nie wspominając. Niech lepiej to AI ograniczy materiał źródłowy.