DayZ pod ostrzałem graczy zawiedzionych Frostline. Szef Bohemia Interactive odpowiada na krytykę Beatlesami
Bohemia to jest czeska Bethesda.
Nowa mapa za +100PLN a tam 95% assetów to recykling.
Niby prószy śnieg ale nigdzie nie zostaje, magicznie znika.
Ten który jest to zwykła biała tekstura, często gęsto źle naniesiona, a postacie nie zostawiają śladów.
Razem z DLC była wielka aktualizacja, na którą każdy liczył że sporo w końcu zostanie poprawione i naprawione a legacy bugi zatynkowane, no ale społeczność się przeliczyła.
Zombie... Znaczy zarażeni nadal mogą nas bić stojąc do nas tyłem i kilka metrów od nas. Nadal potrafią biec jak Usain Bolt. Nadal potrafią przechodzić przez tekstury, wchodzić i wspinać się przez obiekty przez które gracz nie może.
Robienie czegokolwiek w ekwipunku to katastrofa, crafting tak samo.
Wszystko jest robione wolno, input lag jak był tak jest. Często postać nadal robi nie to co trzeba, a czasem trzeba kliknąć z 3 razy zamknęła głupie drzwi.
Serwery, kod sieciowy to porażka.
Na nowej, mniejszej mapie gorsza wydajność niż na większych.
PVP to tragedia, sami kamperzy, hit reg to dramat, zawsze ktoś, skądś i nie wiadomo jak nas uwali.
Ta gra stoi i żyje modami.
Jak ktoś chce zimowej mapy, Namalsk się kłania.
Jeszcze jak wlecicie na serwer PVP+PVE to frajdy co nie miara, bo oprócz zbieractwa, survivalu, będziecie też mieć questy.
A opcjonalne strefy PVP można śmiało olać.
Nawet całego Stalkera przeniesiono z AI botami, frakcjami, NPC etc. etc.