Od Pillars of Eternity 3 wolałby stworzyć zupełnie nową markę. „Zobaczymy, dokąd zaprowadzi mnie przyszłość”, mówi J...
No raczej do Pillarsów nie wróci (a przynajmniej nie jako lead), bo odżyłyby demony związane z wypaleniem. W takich przypadkach powrót tego stanu następuje bardzo szybko i nie ma pewności, czy byłby to w stanie dowieść, a jeśli tak, to zapewne kosztem kilkuletnich problemów z wypaleniem w następstwie. Pytanie czy problemem jest tutaj świat gry jako taki, czy może w ogóle gatunek izometrycznych RPG-ów, bo sam chętnie ujrzałbym powrót Obsidianu do tego klasycznego gatunku. Moim zdaniem byłoby to znacznie bardziej perspektywiczne dla studia niż brnięcie w RPG-i z kategorii AA, w konwencji pierwszej osoby, które nie są ani dla weteranów gatunku, ani dla współczesnych odbiorców przyzwyczajonych do AAA.
(...) w RPG-i z kategorii AA, w konwencji pierwszej osoby, które nie są ani dla weteranów gatunku, ani dla współczesnych odbiorców przyzwyczajonych do AAA.
Uważam się za (jakiegoś tam) weterana gatunku RPG, który wyrósł na BG2 i PT, świetnie bawił się w obu Pillarsach i Pathfinderach, który wraca co jakiś czas także do tego co go ukształtowało (głównie BG2), a który nie stroni i od gier AAA jeśli spełniają pewien (przyzwoity) poziom wykonania.
Na Avowed bardzo czekam, również dlatego, że będzie w widoku pierwszoosobowym (bardzo lubię tą perspektywę w grach), a że tworzy go Obsidian więc liczę na coś bliższego Pillarsom w widoku FP, niż np. Skirymowi.
Ja jestem prawie pewien, że będzie to Outer Worlds fantasy. Nie był to jakiś epic, ale była to bardzo spoko gra. I mam nadzieję, że Avowed też takie będzie.
Tak jak pisze mój przedmówca, nic nie wskazuje na to, żeby Avowed miało być czymś więcej niż The Outer Worlds w świecie Eory. Otrzymamy świat podzielony na kilka większych lub mniejszych lokacji i sporo ekranów wczytywania. Można zapomnieć o licznych i rozbudowanych klasach postaci. System rozwoju będzie raczej barebone i nawet nie zbliży się do obu części Pillarsów. A szkoda, bo system z PoE2 spokojnie nadawał się po modyfikacjach na cykl stołowych RPG-ów a la D&D. Zatem Avowed będzie dalekie zarówno od Pillarsów, jak i Skyrima, co nie jest w obu przypadkach dobrą wiadomością. Ale jeśli gra okaże się hitem jakościowym i sprzedażowym, to będę pierwszym, który odszczeka te słowa. Howgh!
The Outer Worlds jest co najwyżej niezłe. Ukończyłem grę raz. Próbowałem drugi wraz z DLC i dałem sobie spokój po 30 godzinach, nadgryzając zaledwie jeden dodatek. Problemem gry jest to, że po 25-30 godzinach widzieliśmy już prawie wszystko. Podobni przeciwnicy, podobne bronie i pancerze, podobne przedmioty, podobne lokacje, brak realnego rozwoju postaci po 25 levelu (który wbijamy zbyt szybko), kluczowe skille na wystarczającym poziomie, brak nowych perków. Jedyne co może pchać gracza do przodu to fabuła, ale to za mało, bo gameplay robi się nudny i zbyt powtarzalny.
Co do systemu rozwoju to jest to action RPG, było oczywiste, że nie dadzą takiego rozwoju postaci jak w PoE1/2 bo raz, że w takich grach jest to dużo łatwiejsze do zrobienia a dwa, celują w całkowicie innych graczy.
Ale z tego co widziałem to 3 drzewka klasowe po ~15 skilli + drzewko ogólne/fabularne + drzewko towarzysza. Na dodatek dowolne bronie/drzewka można dowolnie mieszać/łączyć. Więc będzie z czym kombinować.
Ci co grali mówili też, że unikaty są dość ciekawe (mocno zmieniające rozgrywkę) ale tak z głowy teraz mi przykład nie przychodzi żaden.
Jedyne co mi nie pasuje w tej grze z tego do tej pory widziałem to to, że musimy grać godlike (rasa, która najmniej mi się podobała) i cyferki obrażeń/statusów itd wyglądają... tak jak by mocno nie pasowały do tej gry.
Ale i tak grałbym w tą grę dla samej eksploracji, która po gameplayach jest 10/10.
Masz oczywiście racje, że problem z powtarzalnym gameplayem pojawia się w wielu grach, zwłaszcza tych na kilkadziesiąt godzin. Istotna jest jednak kwestia, jak bardzo dotkliwy w danym przypadku jest ten problem. Weźmy takie Pillars of Eternity 1. Dodatki White March wprowadzają lokacje w zupełnie innej stylistyce, mnóstwo nowych przeciwników, nowe bronie i pancerze, a także podnoszą limit poziomu postaci, dodając przy tym nowe umiejętności. White March mogło być z powodzeniem wydane jako odrębna gra w świecie Pillars of Eternity (na wzór Icewind Dale) i nikt nie miałby o to wielkich pretensji. Tymczasem wydano to jako zwykłe dodatki. Weźmy też takie Baldur's Gate 3. Co prawda limit poziomu postaci osiągamy za szybko, ale trzeci akt wygląda całkowicie inaczej niż pierwszy i drugi, zatem o nudzie i powtarzalności nie może być mowy. Czyli okazuje się, że można i problemem wcale nie jest tutaj budżet, bo nawet przy odpowiednio małym można uniknąć tych błędów, co Obsidian udowadniał już w przeszłości. Zapewne Avowed jednak je powtórzy. Niestety po zakończeniu prac nad Pillars of Eternity 2 coś ewidentnie zaczęło się psuć w Obsidianie, prawdopodobnie na skutek decyzji Microsoftu.
Hmm, dochodzi kolejna rzecz, której się trzeba bać w tej grze...
https://www.youtube.com/watch?v=cfFrx4Ak7TQ
A ja bym przytulił kolejne Pillarsy, nie porzuca się rozpoczętej fabuły, tym bardziej że dwójka to taki typowy "drugi tom", przejściowy bym powiedział.
nie porzuca się rozpoczętej fabuły - jak się nie ma pomysłu to nie ma innego wyjścia. Już dwójka (realizacyjnie idealna, fabularnie przeciętna) pokazała ze ta seria zmierza donikąd.
To, że powstaje Avowed dowodzi, że pomysły jednak są… A jak jest z tym problem, to wystarczy przeprosić się z Chrisem Avellone. :)
Wiem, że chodziło o kontynuację Pillarsów. Kto jednak powiedział, że musi to być bezpośrednia kontynuacja? Avowed będzie rozgrywało się po wydarzeniach z PoE2 i pojawią się tam tylko nawiązania do wydarzeń z tej gry. Przecież tego typu zabieg można zastosować także w przypadku kolejnych izometrycznych Pillarsów. Neverwinter Nights 2 jest prawie w ogóle niepowiązane fabularnie z pierwszą częścią gry i nie ma tutaj żadnego problemu.
Wierzę w jakość Obsidianu, bez względu na to czy to będzie izometr czy FPP czy co innego.
Ja to bym chętnie ograł takie Pillarsy ale bez niepotrzebnej walki, która, umówmy się, jak na dzisiejsze czasy to w grach tego typu nie jest zbyt satysfakcjonująca, a już gdy przeciwnik czai się za każdym rogiem to jest zwyczajnie nudna, powtarzalna i irytująca (tu zwłaszcza kłaniają się dodatki do PoE 1 i to grzebanie w podziemiach w podstawce). Rozumiem że kanon jest jaki jest, ale od czasu ogrania Disco Elysium doszedłem do wniosku, że walka i kombinowanie przy statystykach/przedmiotach postaci żeby mieć jak najlepsze staty do naparzania się, to najmniej potrzebne mi elementy izo RPG. ^^
Disco Elysium mnie uśpiło i wynudziło przez brak walki. Podziemia w pierwszych Pillarsach to rzecz mega klimatyczna. Właśnie znów ogrywam Pathfindera gdzie znów (turowa) walka daje mega satysfakcję. Ja rozumiem umiejętności i wykorzystywanie questów by uniknąć walki, czasami trzeba, ale chcę WYBÓR. Jak ktoś chce "bez walki" to niech sobie odpali przygodówkę.
ale bez niepotrzebnej walki, która, umówmy się, jak na dzisiejsze czasy to w grach tego typu nie jest zbyt satysfakcjonująca - zagraj w DOS czy DOS2 czy BG3 to zmienisz zdanie. Dla mnie idealna walka w świecie rpg.
Disco elysium była fajna ale to nie jest rpg, to przygodówka ze statystykami a’la rpg. Walka w tej grze (były chyba dwie) to porazka. Widać, że goście nie mieli pomysłu na ten element gry lub zwyczajnie nie był on potrzebny w tak małym świecie gry polegającej głównie na rozmowach.
Disco elysium była fajna ale to nie jest rpg, to przygodówka ze statystykami a’la rpg.
Mylisz się. RPG może być bez walki. Nigdy nie widziałeś "papierowy" RPG, gdzie można grać pewne profesji i ukończyć gry bez walki. Nawet Fallout można ukończyć bez walki, jeśli opierasz się tylko na sprytu i inteligencji.
Dla mnie, RPG to coś, gdzie tworzysz własna historia i rozwijasz się bohatera z własne statystyki. Walki to tylko dodatek dla urozmaicenie gry, ale nie obowiązkowy, by nazwać RPG. Ale gry RPG bez walki niestety należą do mniejszości. Proszę sobie wyobrazić o gry przygodówki "wskaż i kliknij", gdzie można ukończyć wątek główny na wiele sposoby i ma wiele zakończenie i to bez walki, ale to już zależy od wyboru umiejętności dla bohatera i jak się rozwijasz.
Zakończenie pillarsów 2 było bardzo ważne dla świata eory, liczę jednak ze kiedyś wyjdzie kontynuacja, niekoniecznie z bohaterem widzącym
No i masz kontynuacje z akcją 3 lata po Deadfire. Zniknęli wszyscy boscy, więc bogowie poświęcili ich by podtrzymać istnienie. Gracz jest boskim nieznanego pochodzenia i w jednym z questów można spotkać boskiego Eothasa. Fabularnie zapowiada się na kontynuację.
W preview byla Lodwin, inkwizytorka stalowej garoty z questa z sądem nad aedyrczykiem porwanym z Neketaki. Był też kartograf Sanza.
Tak, jest już potwierdzone, że akcja dzieje się 3 lata po Deadfire. Dlatego jest taka intrygująca dynamika w głównej fabule gry tworzenie postaci boskiego, który nie zna swojego patrona, a wszyscy boscy zniknęli w "niewyjaśnionych" okolicznościach. Czyli po odcięciu dostępu Rymrganda do przepływu dusz bogowie musieli znaleźć inne źródło podtrzymania i poświęcili swoje bateryjki, aby zasilić swoje istnienie. Sargamis - boski Eothasa z gameplay'u z gamescomu wspomina, że nie wiadomo, co stało się z Eothasem i on sam (oraz prawie każdy npc) jest zdziwiony, że spotkał innego boskiego, bo wszyscy boscy zniknęli. Gracz wciela się boskiego nieznanego boga i to jest intrygujące, bo może został dotknięty przez inną siłę niż bogowie engwitan. Rekke np. wspominał, że istnieje "jeden bóg". W Żyjących Ziemiach są pozostałości jakiejś cywilizacji "bezbożnych", którzy prawdopodobnie byli tymi barbarzyńskimi poganami z czasów anarchii i wojen przed engwitanami, którzy "zaprowadzili porządek" religijny.
Dzięki za wyjaśnienie, to brzmi naprawdę dobrze, fabularnie gra zapowiada się bardzo dobrze
Ci co już mieli okazję pograć dłużej w udostępniony prolog twierdzą, że i fabuła jest ciekawa i writing trzyma wysoki poziom, reaktywność jest duża i konsekwencje wyborów mają sens. Kwestie stricte gameplay'owe też ponoć bardzo dobrze wypadają, zwłaszcza walka, która obecnie wszyscy chwalą, podkreślając, jak sceptyczni byli po trailerach a nawet po krótkim pograniu w Avowed na gamescom.