Twórca dubbingu do gry Gothic Remake: „Chcę, żeby gracze poczuli się, jakby założyli ulubione papcie”
Za Ryslawa zawsze plusik. Jak najwięcej takich ludzi, którzy wpływają to, jak będzie gra wyglądać, a jednocześnie prywatnie się pasjonują grami i taka praca to nie tylko źródło dochodu. W tym wypadku to nie do końca "wyglądać", bo chodzi o tłumaczenia ale również jest to bardzo ważny element gier.
Gdyby było więcej takich pasjonatów, a nie panów w garniturach, ta branża by była w o wiele lepszej kondycji.
Za Ryslawa zawsze plusik. Jak najwięcej takich ludzi, którzy wpływają to, jak będzie gra wyglądać, a jednocześnie prywatnie się pasjonują grami i taka praca to nie tylko źródło dochodu. W tym wypadku to nie do końca "wyglądać", bo chodzi o tłumaczenia ale również jest to bardzo ważny element gier.
Gdyby było więcej takich pasjonatów, a nie panów w garniturach, ta branża by była w o wiele lepszej kondycji.
Oby zatrudnili jak najwięcej aktorów z oryginału. Z Kronik Myrtany też by było super.
Też podkłada głos Gul'danowi w HSie i HotSie(Oczywiście także Imperiosowi) ,i też jak dla mnie bardzo dobrze wypadł.
Niepokoi wciąż brak oficjalnego potwierdzenia, że głos bezimiennego będzie ten sam. Albo są ciężkie negocjacje ale nici z tego i czekają z tym na ostatnią chwilę by ogłosić to.
Może czekają i ogłoszą to w jakimś trailerze przedpremierowym.
Może to ma być niespodzianka? W sensie,że pokażą kolejny trailer, i na nim nagle usłyszymy Pana Jacka mówiącego jakiś kultowy tekst?Bo w końcu ludzie tak czekają na to potwierdzenie,że byłoby miło od razu usłyszeć próbkę niż tylko suche potwierdzenie.Zobaczymy,trzymajmy kciuki
Nagrania do gry właściwej jeszcze nie ruszyły (podobno wystartują w grudniu) - wszystko co do tej pory prezentowali powstało tylko na potrzeby Nyras Demo. Możliwe, że wciąż trwają negocjacje z panem Mikołajczakiem albo THQ Nordic celowo ukrywa informacje, by wykorzystać później w kampanii marketingowej.
Mnie ciekawi czym kierował się Pan Rysław ( i jego ekipa) przy polszczeniu HS'a i Warcrafta,że mamy przetłumaczone nazwy własne i trzeba słuchać między innymi o " piekłoryczu" i innych. Kiedy też mieli gotowe, dobre tłumaczenie oryginalnego W3.
To kwestia przyzwyczajenia do oryginalnych nazw bo gdyby to była jakaś nowa, świeża postać to nawet nikt by na to nie zwrócił uwagai, że postać ma polskie nazewnictwo zamiast angielskie.
Natomiast już w starym Warcraft 3 miałeś np. Muradin Miedziobrody i właśnie tak jak napisałem na górze nikt na to nie zwrócił uwagi i nie narzekał, że nie ma oryginalnej nazwy bo przedtem tej postaci nikt nie znał.
Chociaż taka Sylwana Bieżywiatr to rzeczywiście może się wydawać tragiczne bo ktoś kto zna to uniwersum to zawsze gdy tylko widział tą postać to pierwszej skojarzenie było Sylvanas Windrunner.
Nowe głosy do W3 to rzeczywiście porażka gdzie około 80-90% głosów jest gorszych od starej wersji.
Poza Panem Jackiem Kopczyńskim czekam też na informacje kogo obsadzą do roli Miltena. Czy postawią na Pana Boberka(jeżeli oczywiście jest brany pod uwagę i czy się zgodzi) jak w drugiej czy jednak kogoś innego.Bo nie ukrywam poza trzecią częścią to obydwaj aktorzy z jedynki i dwójki bardzo wg.mnie pasowali do tej roli pod kątem głosu.
Nie mogę się doczekać, jak ogłoszą, kto zagra Beziego. Jeżeli Pan Jacek sie nie zgodzi, to liczę, ze znajdą równie dobrego aktora.
Po przesłuchaniu wywiadu z panem Jackiem na kanale "Widzę Głosy" szczerze wątpię, że osobiście by odmówił - on jest doskonale świadomy kultowości Gothica. Jeśli zmieni się aktor to raczej będzie to widzimisię reżysera/osoby od castingu. No, chyba że pan Jacek zrezygnował już całkowicie z dubbingowania gier (oby nie).
Weźta tego dzbana już schowajta. Sepleni za bardzo. Co za bagienne bagno. Masakra. Hipokrytów się nie promuje. Najpierw krytykuje, później promuje, bo "fuchę" nagle dostał (jest to na dwóch podkastach, tylko jeden przykład gdy sobie sam zaprzecza). I te podkasty z UV. Podskakuje jak małe dziecko, bo dostało nową gierkę (uwaga! na ZX Spectrum podnieta ma maxa, onanizacja przed kamerą).
Jakiś anonimek z kontem założonym godzinę temu rzuca się do chłopa, który dołożył cegiełkę do popularyzacji gamingu w Polsce, Rysław się po tym nie podniesie xD
Skąd Wy się wszyscy bierzecie ostatnio? w Choroszczy miejsc nie mieli i Was masowo powypuszczali?
Rysław nie zakładał konta godzinę temu, co? Po prostu nie wklejali go tu dla promocji wcześniej, ale nie każdy wie, że to duże dziecko, które się na tym tylko bogaci. Będzie promował ZX Spectrum, bo to korzystne jest. Dla niego i dla branży. Nic więcej. Będzie krytykował, a później sławił, bo dostał "fuchę". Hipokryzja. On nawet gra w gierki dla korzyści, wszystko co robi to dla pieniędzy. To "praca". Siedzenie na tym strychu przed kamerą, to jego praca.
Faktycznie, jest się czym chwalić. No i o czym on gada? Ooo... jak to było źle i ciężko za PRL, ale człowiek tego nie czuł, bo był dzieckiem. Gada o tym, co każdy, ale nie każdy na tym zarabia.
Moja reakcja wynika pewnie z tego zdjęcia obok postaci Diego z Gothica. To jest jakaś przesada. Rysław nie jest twórcą tej gry w ogóle. Więc skąd to zmontowane zdjęcie do oryginalnej gry, którą jeszcze niedawno tak krytykował na podkaście?
No i jest i sobie zarabia, w czym ty chłopie problem widzisz? Dopiero odkryłes jak funkcjonuje świat, że lubiani ludzie mogą zarabiać na czymś, na czym nie zarobi ktoś robiący to samo ale kogo nikt nie zna, czy mało kto lubi?
Nikt nie jest idealny, każdy chce godnie żyć, zarabiac, każdy jest lekkim hipokrytą czasem. Bo poglądy potrafią zmienic się na wiele spraw, bo człowiek dzień po dniu się uczy i się rozwija przez całe swoje życie. Nie zmienia to faktu, że w ogólnym rozrachunku Rysław to zdecydowana wartość dodatnia w polskim gamingu i do tej pory nic tego nie zmienilo.
Czepianie się screena, na którym się znajduje obok Diego, na którym jest napisane, słowo dubbing, który w końcu współtworzył, to jest jakiś zarzut kompletnie z czapy i to chyba po alkoholu. Jesteś jakąś jego była dziewczyna, której złamał serce, że chwytasz się wszystkiego, by mu dopiec? Bo ten "zarzut" jest kompletnie z czapy.
Problem jest w tym, jak się zarabia. Donejty za pokazywanie gęby i klepanie głupot, w sumie czasem to na siłę, by tylko dobić do 2 godzin? Klepanie o tym, co ślina na język przyniesie? O jakie to ambitne i bez sensu. Zero przygotowania, klepanie o wszystkim i o niczym. Minimalny wysiłek, tak jak przy tych live gameplejach. Zero wysiłku. Za co tu kasę brać?
Poglądy się zmieniają. Jak zobaczyć gotówkę, to od razu się zmieniają.
Rysław był może kiedyś kimś, jako lokalizator gier, ale to nie mainstream ani żaden mesjaż gamingu. Jeśli już, to zwykły fanatyk ZX Spectrum.
Plus jest taki, że jest kulturalny. Taka różnica.
Musisz zrozumieć, że wyrobienie sobie takiej renomy, by za takie "głupie" gadanie zarabiać fajna kasę, to często wieloletnia praca o wiele cięższa niż zwykle gadanie na lajwach. Takie gadanie i zarabianie jest po prostu zbieraniem owoców z wcześniejszej ciężkiej pracy, by móc sobie teraz na to pozwolić.
Dam zaczynałem w jakiejś gownorobocie, a teraz, 10 lat później zarabiam więcej, jednocześnie mniejszym nakładem sił. Czy to coś złego? Myślę, że nie.
A czym sobie zarobił na tę "renomę"? Znajomością gier retro? Znam więcej, jakby coś. No nie wiem... weż sobie takiego Wagona... w kontekście Gothica idealnie go wspomieć. Gość ma leszpe powodzenie, gadkę i zarabia bardzo dużo (bez porównań) bez znajomości angielskiego, tłumaczeń, głosów i lektorów.
Jak dla mnie, Rysław za dużo sepleni z UV na siłę i bez sensu. By dobić do 2 godzin. Ooo ... a ja to lubię... ooo... a ja wolę... ooo ... a ja widziałem... a ja to grałem w to czy tamto...
Jak dziecko podskakuje i onanizuje się i zachwyca gierką byle jaką, tylko po to, by później krytykować Stalkera czy Silent Hill 2.
Prawda jest taka...
Wiesz co, tak odbiegając, nie oglądam Wagona, czasem mi tylko mignie. Ale czy on dużo zarabia? Kilka stówek za wiele godzin grania, gadania, z czego też odprowadza się podatek, to nie jest według mnie dużo. No chyba że coś się zmieniło, ale te kilka razy co kliknąłem w miniaturkę to zawsze tak było 3 stówki czy coś koło tego po kilku godzinach strima
Za mało oglądasz... Czasem jest to nawet po kilka tysięcy złotych za dzień... a czasem kilka stówek. Trzeba jednak brać pod uwagę, że to te jawne zarobki na ekranie, to nie całość.
Czyli co, taki Wagon może kosić tysiące dziennie za siedzenie i granie, a Rysław nie może zarabiać na opowiadaniu o swoim dubbingowaniu czy czymkolwiek?
Mam być oburzony na wagona, bo gra i zarabia, choć ja również dużo gram, wydaje sporo kasy na PC i wyświetlacze i nic z tego nie mam?
Nie wiem. Jak chcesz. Dla mnie to dziwne, że ludzie mu płacą za nic. Sam się dziwił. Sam mówił, że to głupie. No ale... cóż... jakby mi dawali za nic tysiące... to też bym się skusił.
Rysław i Wagon to podobne sytuacje, budowali swoją renomę latami (choć Rysław nieporównywalnie dłużej), a teraz zbierają tego owoce. Wagon gra, robi to samo co ja, mam nawet podobny bardzo PC do jego, który sam musiałem sobie kupić, a jemu zasponsorowali widzowie, a mimo to kosi kase za zwykle granie w singlowe gry, wiec nawet nie ma jakiegoś esportowego skilla, którym by się wyróżniał.
Jednak jego nie krytykujesz, a Rysława tak.
Krytykuję obu, tak naprawdę, ale Rysława częściowo za co inne, za coś, za co Wagona nie mogę krytykować. Po części dziś robią prawie to samo, tyle że Rysław zaczął od lokalizacji lata temu, jeszcze jak Wagon ssał cycuszki. Dwie różne ścieżki, naturalna rzecz, dwa różne charaktery, osobowości, ścieżki i tak dalej. To oczywiste.
Skupiam się na Rysławie, bo to miejsce o nim i jego fryzurce na zdjęciu. Wagon jest łysym cwanym krasnalem, który pokaże ci język. Rysław to grzeczny i kulturalny Pan.
Wagon nie chwali się jak user
Dla mnie liczą się obecnie podcasty z UV i to co tam reprezentuje. To przysłania całą resztę. Niby miło posłuchać, ale na drugi dzień tak sobie myślę... ku$$$rdę.... o czym oni pitolą? W sumie co mnie to obchodzi? 80% tego podcastu można by równie dobrze wyciąć. Po prostu misz masz o wszyskim i o niczym konkretnym. Jakieś osobiste opinie na różne tematy, które nikogo nie obchodzą w sumie. Byle by o czymś gadać.
Widzisz, Wagon nie prowadzi podcastów (kolejna różnica). Po drugie, nie promują go tu (no business). Po trzecie, Wagon to co ma powiedzieć, to mówi na żywo. Ostatnio nawet mówił, że Gry-Online to totalne gówno i jakiś żart. Może z rok temu.
ile to gier zna ile milionów gier przegrał
Ma to sprawiać, uczucie w widzach, że się niby znasz i jesteś we wszystkim ekspertem, ale jakby tak wejść dokładnie w jakieś uniwersum. np Herosy, to by się pogóbił i nie miałby żadnych szans z doświadczonymi graczami. Szkoda...
Ciężko żeby jakikolwiek poważny portal promował Wagona, kolesia, który klnie cały czas jak szewc, nic do niego nie mam ale już wystarczająco dużo się promuje wulgarne zachowania w internecie.
Druga sprawa, że jego strimy to po prostu granie i dziękowanie za donejty, tutaj nie trzeba żadnej finezji jak w przypadku jakiegokolwiek podcastu czy ogólnie filmu, który trzeba jakoś zaplanować z góry, czy nawet zmontować. Poza tym pod filmami by tracił monetyzację za ciągłe bluzgi, a i donejtów nie ma wtedy. To nie jest typ człowieka, który by się w obecnej schylił na jakieś podcasty, bo liczy się $$$, a ten największy jest jak strimuje i klnie.
Chłop se znalazł tymczasową skarbonkę ale doszukiwać się w tym jakiejś głębi nie ma sensu.
To tak jakbyś powiedział, że Clarkson nie zna się na motoryzacji, bo jeździł wieloma samochodami. I co on może wiedzieć dokładnego np. o jakimś dajmy na to Porsche 911, skoro miał go dwa dni. Jakby pojeździł 8 lat, to miałby dokładną wiedzę na temat tego samochodu (jak się go dokładnie użytkuje, jak wyglądają naprawy itd.), a tak, to gdzie mu do doświadczonego znawcy motoryzacji, który taki samochód ma od 10 lat.
Sam jesteś dzban. Chłop zarabia w uczciwy sposób, prowadzi normalny podcast, który wielu się podoba (w tym mnie) i jakaś niedorajda życiowa z kompleksami przychodzi tu na niego narzekać, bo mu się powodzi. Jak Ci się nie podoba jego podcast to go po prostu nie słuchaj. Sam poświęcasz swój czas na jego przesłuchanie, a potem narzekasz "że to 2h o niczym". Dla mnie to podcast pełen wielu ciekawostek i dygresji. To, że podcast Ci się nie podoba to nie powód, żeby kogos obrażać, ale widocznie osoby z ujemnym IQ nie są w stanie pojąć, że każdy może nagrywać na YT/Spotify co mu się podoba.
Wychodzisz tutaj na spłakaną dziewczynkę, która w dodatku pluje jadem na gościa, bo słucha go/ogląda go/płaci mu więcej osób niż Tobie się podoba albo niż jesteś w stanie ogarnąć tymi sprostowanymi zwojami mózgowymi.
Sarge to jest agent, przez ponad 10 lat nagrywania nie użył ani JEDNEGO przekleństwa, normalnie magik :D
Wagon to mu może buty czyścić pod właściwie każdym względem
Wagon nie klnie jak szewc. Czasem używa takich mocnych słów, ale nie klnie jak szewc. Od czasu do czasu. Jest OK.
Każdy znany Youtuber zarabia uczciwie, co nie znaczy, że mi się to musi podobać.
Tak pomijając już postacie drugoplanowe (oczywiście też budujące klimat) i patrząc tylko na to, kto użyczył głosu dla tych głównych/najbardziej charakterystycznych postaci w oryginale:
Jacek Mikołajczak - Bezimienny
Tomasz Marzecki - Xardas, Saturas
Jacek Kopczyński - Lee, Cor Angar
Adam Bauman - Diego, Lares, Gomez
Paweł Szczęsny - Lester
Przemysław Nikiel - Gorn, Thorus
Paweł Iwanicki - Milten
Janusz Wituch - Kruk, Cor Kalom
Mirosław Zbrojewicz - Ur-Shak
Robert Tondera - Wrzód
Wychodzi, że w sumie niewielu aktorów im brakuje, by odtworzyć oryginalny soundtrack. Na pewno muszą ogarnąć Panów Mikołajczaka i Marzeckiego, bo bez nich to nie będzie to samo, a jak jeszcze dojdą do tego Panowie Kopczyński i Nikiel, to w zasadzie, z takich naprawdę kluczowych postaci to mamy wszystkie. Szczerze, to myślałem, że będzie gorzej i więcej aktorów z oryginalnej obsady w międzyczasie poumierało.
To chyba będzie ostatni lub przed ostatni (jeżeli wyjdzie kiedyś Gothic 2 Remake) tak duży profesjonalny dubbing w starym stylu do gry na polski rynek nie licząc Redów i Wiedźmina.
Jeżeli byłoby to dobrze rozegrane to praca na tym dubbingiem mogłaby też posłużyć za dobrą kampanię promocyjną przed premierą gry, pamiętam, że Dzieje Khorinis miały bardzo dobre materiały w tym stylu które w pewnym sensie zostały spuszczone kiblu.
Mam nadzieję że to nie ci sami ludzie którzy robili dubbing Elexa i Elexa 2, bo był on masakrycznie tragiczny.
Pierwotnie to miała być ta sama firma, która ogarniała dubbing do Elexów, ale osoby z Kronik Myrtany, które teraz współpracują z Alkimią mocno naciskały, by jednak wybrać firmę Rysława i się udało.
Haha... prawda jest taka, że w całej historii całego polskiego gamingu, powstało zaledwie kilka dobrych dubbingów wartych uwagi. Głównie dzięki CDP, który za to odpowiadał. I to było tyle. Nie wiele. Jak mówię, Mass Effect 2 - ten dubbing to totalna była porażka. Trójka nie doczekała się, bo po co czekać na takie gówno?
Dobra, życzę, by ten dubbing do Gothicka się udał jak najlepiej. TO już jest i niech się to uda! Niech Rysław da radę. Musi dać radę, ale to tyle. To nie jest jakaś wielka gra AAA. Typu Wiedźmin czy CP2077. Życzę mu, by dorównał tego poziomu. Nieidealny, ale bardzo wysoki.
Jak się przyzwyczaić do zmiany głosu Sheparda to dubbing w ME2 mi się nawet podobał i był o wiele lepszy od tego z Elexa. Generalnie ekipa tłumacząca gry THQ Nordic to była jakaś banda amatorów. Elex, Elex 2, Spellforce 3, Darksiders 3, Darksiders Genesis. Te wszystkie gry łączy tragiczne tłumaczenie i wszystkie są od THQ Nordic, więc to nie może być przypadek. Ta banda dyletantów przetłumaczyła ,,wartość" przedmiotu w walucie jako ,,współczynnik" w Elexie. Idiotyczne tłumaczenia, błędy, FRAGMENTY KODY zamiast tekstu, no i tragiczny dubbing.
Gdyby było więcej takich pasjonatów, a nie panów w garniturach, ta branża by była w o wiele lepszej kondycji.
Kiedyś z pasjonaty i tak zrobiłby się takim samym Panem w garniturze, kolor w zależności od potrzeby (jak kameleon). I w końcu branża nie zmieniłaby się, bo pieniądz robi wszystko. A Jegomość jest w dobrej kondycji, dzięki pieniądzu z branży. Bez pieniądza, nie ma pasji (nie do gier). Jakoś razi mnie to zdjęcie, obok Diego. Szanuję za dubbing, ale co to ma być? Śmieszne się to robi.
Rozumiem, to Twój wujek, albo tata. Kto to wie. Całuj go po stopach.
Rysław, który gada o wszystkim i o niczym. Który grał prawie we wszystko, a tak na prawdę w nic. Liznął grę i myśli, że ją zna? Spedził dziesiątki godzin w każdej w grze po kilka razy. Przypomina mi to usera
To chyba będzie ostatni lub przed ostatni (jeżeli wyjdzie kiedyś Gothic 2 Remake) tak duży profesjonalny dubbing w starym stylu do gry na polski rynek nie licząc Redów i Wiedźmina.
Po pierwsze, jak gra będzie słaba, to nawet najlepszy dubbing będę mial po prostu w dupie. Gothic to gra niszowa, w sumie taka dzis nie wiadoma. Bo niby dla kogo? Dla starych dziadków w starym stylu czy...?
Po drugie... dubbingi nie będą częstę... te polskie... ale po co robić w sumie gówno? Szkoda na to kasy. Mass Effect 2 dostał tak słaby dubbing, że Mass Effect 3 nie otrzymał go w ogóle. I słusznie, bo kto by chiciał tego słuchać, mimo że gra dobra i kultowa.
Po trzecie... CDPR robi dobre dubbingi... w sensie dba o wysoką jakość w swoich grach, do tego ma na to kasę. Dlatego ich gry są najlepsze. Nie liczyłbym jednak na to w innych grach. Tu masz rację. Gothic to jakiś wyjątek w tak niskim budżecie.
Rysław to król dubbingów (z wyjątkiem W3 Reforged) więc Gothic będzie świetny.
Którlem nie jest. Skoro spędził miliony godzin w grach, to... bajer.. nie spi ... tylko pracuje grając? Niee... on pracuje, nie gra, ale pracuje, nie grając.
Skończ te głupoty. Słucham podcastów i wiem co gada.
Jednak śmieszne jest sluchać... jak to spędził 100 godzin w każdej grze... a zna tysiące gier... bajerant i tyle. To kiedy on robi te dubbingi? Kiedy pracuje, śpi, wychowuje dzieci? Bajer dla słuchaczy. Smutne.
Ale ci ten Rysław stanął w gardle, olaboga. W domu pewnie rzucasz do jego zdjęcia bez koszulki rzutkami, sądząc po gorliwości wypowiedzi. Zazdrość, niespełniona miłość czy też może chciałeś u niego pracować, tylko cię nie wziął boś cienki Bolek? Wszystkie opcje wydają mi się prawdopodobne. Nie pisz już więcej tych głupot i skasuj konto.
Hypoteus chce nam przekazać, że ten Rysław jest fałszywy. Warto mieć to na uwadze, takie doniesienia nie biorą się znikąd. Ja tam nie siedzę w gothicowym develop-diary, więc mnie interesuje tylko produkt końcowy, ale jeśli ktoś te wywiady słucha i się interesuje to warto przemyśleć uwagi Hypoteusa.
Hypoteus to jakiś mało rozgarnięty i zakompleksiony człowiek, który gada od rzeczy. Kwestię ZX Spectrum przemilczę, bo użytkowałem go jedynie u innych osób, a później emulowałem, a nigdy nie zakupiłem tego sprzętu. Jestem w stanie za to zweryfikować stopień orientacji Rysława na podstawie własnych bogatych doświadczeń z komputerami C-64 i Amiga, które posiadałem przez blisko dziesięć lat z bogatą biblioteką, a później po sprzedaniu ich używałem z przyjemnością emulatorów (CCS64 i WinUAE) przez ponad dwadzieścia lat.
Ryslaw jak na osobę, która miała zaledwie 2 lata C-64 i to jeszcze bez stacji dysków, którą pożyczał czasami od znajomych to całkiem nieźle orientuje się w temacie tego komputera choć daleko mu rzecz jasna do osób, które miały ten komputer ze stacją dysków przez wiele lat więc miały znacznie więcej czasu, by zapoznać się dużo lepiej z najlepszymi produkcjami na tego 8-bitowca. Pewnych rzeczy nie idzie przeskoczyć.
Posiadając komputer Amiga przez 8 lat zna się zdecydowanie bardzo dobrze co widać po ogranych przez niego wielu świetnych tytułach również spoza tych najbardziej popularnych studiów jak LucasArts, Sierra, Westwood, Core Design, Team 17, Bitmap Brothers, Psygnosis, DMA Design, Rainbow Arts, Sensible Software itd. o których również potrafił wiele powiedzieć na swoim kanale Ryslaw bądź jako gość na kanale Loading.
Powiedziałem tylko, że jest to niemożliwe, by tyle godzin godzin przegrać, pracować, spać i prowadzić życie, jakie prowadzi.
Nie dopowiadajcie reszty, nie doszukujcie się drugiego dna. Jak UV zaptyał, ile tak gra (nie bez powodu), to tak niepewnie powiedział, że 2 godziny dziennie. Przy dwóch godzinach dziennie, nie jest możliwe ograć tyle tytułów, o których mówi. Zwykła logiczna dedukcja. Jakie oskarżenia? Co za farmazony ktoś tu wypisuje? To tylko moja opinia.
UV na podcastach jest dosyć szczery. Jak mówi, że przegrał kilkadziesiąt godzin w tydzień, to mu po prostu wierzę. On nie ma dzieci, z tego żyje i na tym bazuje. Nie umniejsza godzin, nie wstydzi się tego, że grał 100 godzin w dany tytuł w tym tygodniu. Gra na pewno więcej niż taki Wagon, który ma troje dzieci i żonę na głowie.
Sorry, za moje przemyślenia. Lubię Rysława, lubię ten podcast. Niech każdy sam oceni po swojemu. Tyle.
Wczoraj miałem zły dzień i musiałem się gdzieś wyżyć. Sorry za bycie negatywnym. Pozdro.
Coś mi się zdaje że Makłowicz jako głos Snafa może być bardziej prawdopodobny niż jako plotka czy żądanie fanów. To byłby całkiem ciekawy zabieg w dubbingu.
Tymczasem jem kanapkę z ketchupem od Makłowicza ;)
Słyszałem Makłowicza jako narratora w Mami Fatale i wypadł bardzo kiepsko. Raczej nie byłby to dobry pomysł.
Bo też nie brali do dubbingu jakichś youtuberów-fanów gry. Pomijając, że to amatorzy, to jeszcze co chwilę jakieś aferki z nimi pojawiają się i mogłoby to zaszkodzić samej grze.
Może potrzeba dobrego koordynatora dubbingu właśnie i przy Gothic taki by pokierował Makłowicza jak mówić i akcentować w dawnym stylu gry.
Jakoś mam wrażenie że gdy chodzi o temat jedzenia to facet pewnie by się lepiej wczuł w rolę a nawet gdyby średnio mu to wyszło to i tak byśmy do dobrze odebrali.
Tak czy inaczej mi specjalnie na tym nie zależy, już i tak dubbing idzie w dobrą stronę.
Patrząc na oryginalnego Snafa z Gothic 1 i tego z Remake którego widzimy na jednym zwiastunie gdzie jest agresywny to wybór Makłowicza byłby jakimś nieporozumieniem.
Co to w ogóle za pomysł wzięty z YouTube jakiś gości którzy pewnie w większości nawet w Gothica nie grali.
Tylko nie Makłowicz. No chyba, że ktoś lubi słuchać kogoś kto mówi tak jakby cały czas przeżuwał makaron.
No... teraz jest w Krakowie jakaś afera, bo zrobili Makłowicza lektorem przystanków w tamtejszych tramwajach i autobusach i sporo mieszkańców się skarży, że nie mogą go zrozumieć, także wątpię.
Fajny wywiad. Ogólnie Rysław spoko gość, choć jak się uśmiecha to zawsze wygląda jakby oferował komuś drinka z pigułką gwałtu.