Witam,
czy korzystacie z tego ustrojstwa obecnie? Czy ktoś usuwał konto i zakładał jeszcze raz?
Mam od czwartku nowy profil, wcześniej co jakiś czas para wpadała, teraz nic..totalnie zero
I pytanie czysto techniczne czy oni robią to celowo? że trzeba mieć jakieś premium? Czy źle działa np lokalizacja itd? No bo to mnie dziwi przez tyle czasu i tyle przejrzanych profili i żadnych matchów? To jest nierealne.
Nie chodzi mi o to że za mało, czy nie te osoby, tylko zero..kompletnie nic...jakby był niewidoczny
To, że założysz sobie i sto kont, dla ich systemu to ciągle jest jedna osoba....
Nowy profil z tego samego ip/lokalizacji telefonu itp. z automatu dostaje shadow bana.
Jo, robią to celowo. Dopiero po 3 miesiącach można założyć nowe konto. Ewentualnie możesz założyć na inny numer telefonu i inny mail
To dziwne bo wydawało mi się, że normalnie zakładam nowe konto, z resztą sporo osób tak robi, ponieważ "rating" starego profilu spada, gdy się tkwi przy jednym x...czasu
Ale może znowuż coś zmienili.
Ta apka to jest jakaś masakra
Na sympatii usuwam konto, bach nowe i jestem nowym userem a nie jakieś podchody...
CIekawe jakbym wykupił jakieś premium to też mam bana? :D czy wtedy już pary będą bo kasa im się zgadza? co za idiotyzm
Te wszystkie randkowe apki to Pay-to-Win :)
Jak nie wykupisz premium, to algorytm ci gdzies zakopuje na samym dole. Do tego wiele lasek jest tam tylko po to zeby rozleklamowac instagram i zdobyc followersow. Duzo botow, kont widmo. Wiele normalnych dziewczyn juz sie stamtad dawno wynioslo.
Podsumowujac. 80% to napaloni spermiarze a 20% to laski pustaki instagramowe.
Ale jednak znam 3 przypadku związków nawet małżeńskich z tindera, czyli chyba można.
Znam długoletni związek itd.
To tylko sposób na poznanie kogoś, wg mnie, tylko jak sekcja informatyczna uprzykrza życia to niech się walą.
To tak jakby wprowadzić abonament na allegro, bo tak to nic nie kupisz...
Ale jednak znam 3 przypadku związków nawet małżeńskich z tindera, czyli chyba można.
Pytanie tylko sprzed ilu lat. Początkowo modus operandi platformy był inny.
Trudno porównywać jak zmieniał się Tinder na przestrzeni lat, bo my sami dość mocno się zmieniamy i na przestrzeni lat zmieniamy też grupy docelowe. Ja pierwszy raz trafiłem na Tindera w 2014, ale wtedy było mało użytkowników. Świetnie się tam bawiłem w latach 2016-2017, mówię o samych wrażenia z tego jak działała appka i kogo poznawałem, a jak miałem ostatnie podejście w 2021 to było tam już moim zdaniem mocno depresyjnie (ale też i ja pierwszy raz byłem tam po 30-tce).
Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z rezultatu, ale to była życiowa okazja, natomiast ile pułapek życiowych tam trzeba było ominąć, niestabilnych emocjonalnie kobiet, rozwódek, dzieciatych, jakichś dziwnych układów itd., to aż się włos jeżył na głowie. Ale nie wiem na ile to zmiana Tindera, a na ile tego, że po raz pierwszy miałem tak wysoki zakres wiekowy 26-32.
Największy problem jest taki, że te kobiety po prostu w pewnym momencie kłamią, okłamują nawet same siebie na temat tego kim są, ja myślę, że tak jak w shitpostingu w internecie trzeba mieć doświadczenie, tak w przeglądaniu Tindera w celu innym niż podstawowy, też trzeba wbić jakiś 50 lvl, bo tam jest po prostu groźnie.
Wydaje mi się, że nie ma dziś problemu z poznaniem żony na Tinderze, tylko to jest po prostu pole minowe, a jak źle wybierzesz to sobie zrujnujesz życie.
A babcia? Najważniejsze, co powie babcia. Matka może nie być obiektywna, zawsze będzie faworyzować swoje dziecko.
Tak, zgadza się bardzo brzydki i dlatego jeszcze nie dawno tygodniowo miewałem 20 par...
Akurat na matche to teraz ma mały wpływ bo pomiędzy 50% a 70% kobiet tam to boty reklamowe, rzadziej reklama prowadzona jednak przez żywą osobę, akceptujące każdego jak leci.
Do tego pośród reszty spora grupa zajętych kobiet chcąca tylko podbudować sobie ego przez komplementy bo ich facet za mało im ich prawi.
Z apki w życiu nie korzystałem, ale pracowałem z kolesiem, który zawodowo zajmował się z tego typu mniej typowym marketingiem na Tinderze, X, facebooku, TikToku itd.
Ogólnie dobre miejsce jak twoją grupą docelową są samotni faceci by reklamować i sprzedawać swoje produkty. Ba, bardzo popularne miejsce rozprzestrzeniania się piramid finansowych, gdzie atrakcyjne kobiety znajdują masowo frajerów, gotowych jeszcze za to spotkanie z wciskaniem im super oferty na kasę zapłacić jak za randkę.
Wszyscy juz dawno przeszli na instagrama. To teraz numer 1 apka do znalezienia 2 osoby.
Ja kiedys zrobilem eksperyment i najpierw zalozylem sobie konto i szukałem kobiety do 10km (do wiekszego miasta mam 24km) no i było jakies 15 opcji do wyboru xD tak mieszkam w małym miescie, ale co ciekawe..
Usunalem wtedy konto i zalozylem jakies damskie fejkowe, zeby sprawdzic ile typow tam jest w okolicy.. Za cholere nie szlo tego przeklikac
I co jeszcze ciekawsze z tych osob, które tam były to niektórych kojarzylem i dobrze wiedzialem, ze maja partnerke i dzieci xD
Kobiety na takich portalach są dość specyficzne. Odpowiadają od niechcenia, albo wcale. Nie mniej nie ma co im się dziwić, bo atencji mają sporo. Koleżanka mi mówiła, że z jej perspektywy to wygląda tak, że co chwilę jakiś dzięcioł zaczepiał. Masa wiadomości na jeden schemat. No i jak babki tak sobie poczytają te pierdoły to nie ma co im się dziwić, że od niechcenia podchodzą do nowego rozmówcy.
Chyba faktycznie jest to "shadow ban" bo odinstalowałem apkę, później ponownie instalacja, Tinder Gold na tydzień, boost i nic zero..przejechałem chyba ze 100 spokojnie profili przez ostatnie 4-5 dni..
To jest bezsens totalny ale są inne miejsca też, nie tylko tinder :)
A co do instagrama, tam trzeba znać loginy ludzi, trudno poznawać kogoś z drugiego końca PL albo mieszkającego za granicą.
Dla mnie instagram to nie jest miejsce na randkowanie...