STALKER 2 wzięty w obronę. „Metacritic zachęca deweloperów do tworzenia bezpiecznych, nudnych gier”, twierdzi weteran Arkane Studios
Gierka za 229,99 zł w podstawowej wersji i gracze mają wstrzymywać się z oceną produktu, aż studio łaskawie wyda szereg aktualizacji, które naprawią produkt? Może jeszcze mamy przeprosić twórców za to, że mamy czelność oczekiwać dopracowanej technicznie gry? Jak istniał problem z wydaniem dobrze działającego produktu, to mogli puścić jako wczesny dostęp, testerów (Frajerów), by znaleźli, ktoś pewnie skuszony wcześniejszym dostępem do gry pomógłby biednemu studiu w odszukaniu i wyeliminowaniu podstawowych błędów ich projektu. A tak, to mamy marny technicznie produkt z nieistniejącą symulacją żyjącego świata, gdzie jest, to podstawa w tego typu projektach. Nie wspominając o szeregu większych i mniejszych błędów, które psują całą zabawę z powrotu do zony. Gra ma solidne podstawy do bycia świetną grą ale na tę chwilę, lepiej ocenić negatywnie i wstrzymać się z grą do wyeliminowania podstawowych błędów.
nieco niedopracowany na premierę
"Nieco"? XD Przecież tu można całą stronę napisać o tym, co w grze leży, czego nie ma i co nie działa. Beta testerów tam jak widać nie było (żaden nie widział, że nie można ustawić martwej strefy na padzie? Serio?), a jak to ma być sprzedawane w takim stanie to powinien być dopisek EA, bo prawdziwą premierę, to ta gra będzie miała minimum za rok. I nie. Klimat i nostalgia do starych Stalkerów mi nie wystarczą, żeby zaakceptować ochłap, który nam rzucili.
Błędów trudno bronić gdy gra ma premierę i swoje kosztuje natomiast z drugiej strony ma rację ponieważ ten cały system promocyjny i medialny jest ze sobą połączony i tak działa aby duże korporacje zbytnio nie ucierpiały ze swoimi grami na premierę gdzie wystawia się fałszywe i zawyżone oceny jak w przypadku Star Wars Outlaws albo Dragon Age Straż Dupy.
Czyli jak zwykle winni są gracze :D
Ach te wypowiedzi Pół-Prezesów.
nieco niedopracowany na premierę
"Nieco"? XD Przecież tu można całą stronę napisać o tym, co w grze leży, czego nie ma i co nie działa. Beta testerów tam jak widać nie było (żaden nie widział, że nie można ustawić martwej strefy na padzie? Serio?), a jak to ma być sprzedawane w takim stanie to powinien być dopisek EA, bo prawdziwą premierę, to ta gra będzie miała minimum za rok. I nie. Klimat i nostalgia do starych Stalkerów mi nie wystarczą, żeby zaakceptować ochłap, który nam rzucili.
Błędów trudno bronić gdy gra ma premierę i swoje kosztuje natomiast z drugiej strony ma rację ponieważ ten cały system promocyjny i medialny jest ze sobą połączony i tak działa aby duże korporacje zbytnio nie ucierpiały ze swoimi grami na premierę gdzie wystawia się fałszywe i zawyżone oceny jak w przypadku Star Wars Outlaws albo Dragon Age Straż Dupy.
Gierka za 229,99 zł w podstawowej wersji i gracze mają wstrzymywać się z oceną produktu, aż studio łaskawie wyda szereg aktualizacji, które naprawią produkt? Może jeszcze mamy przeprosić twórców za to, że mamy czelność oczekiwać dopracowanej technicznie gry? Jak istniał problem z wydaniem dobrze działającego produktu, to mogli puścić jako wczesny dostęp, testerów (Frajerów), by znaleźli, ktoś pewnie skuszony wcześniejszym dostępem do gry pomógłby biednemu studiu w odszukaniu i wyeliminowaniu podstawowych błędów ich projektu. A tak, to mamy marny technicznie produkt z nieistniejącą symulacją żyjącego świata, gdzie jest, to podstawa w tego typu projektach. Nie wspominając o szeregu większych i mniejszych błędów, które psują całą zabawę z powrotu do zony. Gra ma solidne podstawy do bycia świetną grą ale na tę chwilę, lepiej ocenić negatywnie i wstrzymać się z grą do wyeliminowania podstawowych błędów.
Nie, to nie dotyczy przede wszystkim graczy, tylko recenzentów. Bo Ci wystawiają ocenę na premierę, później jej nie modyfikując. Gracze tłumnie ją zmodyfikują, jak gra się poprawi.
To chodzi o coś takiego jak na Steamie są 2 oceny. Jedna to średnia ocen z całego okresu, drugie to średnia ostatnich ocen.
Ten sposób premiuje bardzo mocno gry o dużym budżecie marketingowym (czyli dużych wydawców) i gry o oddanym community, które jest ślepe na niedoróbki (nie będę wbijał szpili, ale jest kilka takich niszy, w których gry dostają 90+, bo do recenzowania deleguje się największych fanów).
Ogólnie system ocen na metacriticu jest słaby i wielokrotnie to było pokazywane... Ten Twórca chce to zmienić, bo uważa że to ważne. A ja np. nigdy nie patrzyłem na oceny na Metacriticu przy zakupie gry, bo ten serwis w moim odczuciu nie ma żadnej wartości.
Jak ja czytam komentarze graczy, że trzeba nauczyć się w tą grę grać a bugów jest tylko parę to wręcz mam wrażenie, że to jest ostre oszukiwanie samego siebie. Wystarczy zobaczyć jakie oceny miały poprzednie części. System A-Life, który właśnie był cechą stalkera, tutaj nie istnieje. Tak samo jak A.I w cyberpunku czy placeholder systemu policji w grze na premierę. Ile czasu Redom zajeło, zanim ta gra w końcu została wystarczająco załatana? Szczerze? Już lepiej kupić poprzedniego stalkera, ściągnąć fajnego moda i wciągnąć się w ten świat, który działa.
Czyli jak zwykle winni są gracze :D
Ach te wypowiedzi Pół-Prezesów.
Te wypowiedzi są jakieś głupie, zdaje mi się że stanowisko "testerzy" nie zostało wymyślone po nic.
Czy nie odpowiadają oni za przeklikiwanie po 1000razy jednej rzeczy w celu znalezienia bagoli, czy nie powinni grać po 200h przed premierą aby pokazać developerom że jeszcze trzeba coś poprawić itp?
Myślałem że sprzedaje się gotowy produkt a nie łata go po premierze i jeszcze się gada głupoty że odbiorca ma się wstrzymać z opinią do póki twórca go nie połata ale już po fakcie czyli premierze i zgarnięciu gaży>?
Takie są konsekwencje wydania technicznego bubla na premiere, jak dla mnie 70% to i tak wysoka ocena, jak na aktualny stan tej gry.
Prawdziwym problemem jest to że Metacritic nie pozwala zaktualizować oceny recenzenta na portalu, co może sprawić że za jakiś czas średnia ocena tej gry metacritic będzie nieuczciwa względem jakości końcowej produkktu. Oczywiście, można to jakoś obejść tworząc jakąś definitywną edycje gry np. Stalker 2 Zone Edition, która w serwisie będzie traktowana jako oddzielny produkt, ale nadal problem wynika z samej wady działania samego serwisu, a nie sposobu działania recenzentów.
74% to i tak dużo za dużo jak na wstępną średnią Stalkera2.
Co do słów tego 'szpenia'... Co innego może mówić? Przecież przemawia z perspektywy własnego biznesu a nie interesu gracza.
1.Dlaczego gry wychodzą niedopracowane a mimo to kosztują 100%?
Bo taką politykę ma studio X. Politykę niekiedy nakręcaną przez inwestorów. Nie chcą czekać, chcą zarabiać tu i teraz choćby wypluli produkt 2/10.
2. Dlaczego ów jegomość skamla na metacritic?
Bo metacritic najczęściej stanowi pewnego rodzaju narzędzie mające na celu UZMYSŁOWIĆ twórcom i innym odpowiedzialnym za wydanie gry osób, czego mają unikać, aby nie irytować graczy.
3. Gość zapomniał o przykładzie BG3 oraz Larian..
Tutaj twórcy zyskali najwięcej, bo podeszli do sprawy z... oddaniem. I choć produkt nie był dopracowany i również potrzebował korekt to i tak został doceniony. Doceniony za CAŁOKSZTAŁT.
Co do Stalkera...
Stalker dla mnie to typowa gra 6/10. Nic specjalnego ale chętnie przejdę. Stan gry przy premierze aż do dziś jest.. mega przeciętny. Wydany mimo braku optymalizacji, balansu, błędów, bugów i cokolwiek tam ludzie doświadczyli. Klimat wywołuje wyłącznie.. NOSTALGIA. Graficznie to jak F4 ale przy skromniejszej ilości mechanik. Fabułka (czy cokolwiek to jest) przeciętna, byleby do przodu. Eksploracja - NUDY, RUTYNA. Misje główne oraz poboczne - czy cokolwiek tutaj może zachwycić? Bez polotu. Dialogi czy muzyka - bez podjazdu do AAA.
Na razie 19h na liczniku. Pozdrawiam!
"Masz Pan tu samochód, ale do czasu aktualizacji silnika, nie może Pan jechać szybciej niż 90 km na godzinę".
To jest po prostu kpina z graczy. Naprawdę też nie wiem kto odpowiadał za projekt potworów. Skaczące jak króliki szczury, skaczące na kilka metrów niby świnie (kit wie co to jest wygląda jak kupsko z odnogami). Psy biegają bez sensu, ale wystarczy że wejdziesz na podwyższenie to już się chowają. Niewidzialny mutant zadaje Ci masę obrażeń, po czym zamiast cię wykończyć znika w oddali. Największych bubli nie da się poprawić, bo skopano to totalnie.
Ja bym tu jednak na czym innym się skupił. Mianowicie na tym, że niektóre gry mimo bycia zbugowanymi dostają oceny 8-10, a taki Stalker 2 mimo że jako gra jest naprawdę świetny to może liczyć tylko na 7.
Dobry przykład to chociażby Baldur's Gate 3. Na premierę dopracowany tylko 1 akt, akty 2 i 3, w szczególności 3 najeżone bugami, od premiery 7 dużych patchy i prawie 30 Hotfixów, a tu szła w ocenach 10 za 10.
Co w tej grze jest dobrego poza fajnym klimatem? Wiekszosc rzeczy lezy i kwiczy, taka prawda. 74/100? GSC powinno po stopach całowac recenzentów, bo po tym wszystkim co widzialem to jest jakies 5/10
Co w tej grze jest dobrego poza fajnym klimatem?
Jeżeli jesteś fanem oryginalnej trylogii, to w "dwójce" powinien spodobać ci się tzw. "gameplay loop", na który składają się przede wszystkim eksploracja, walka i (lekki) survival (sprowadzający się głównie do zarządzania limitowanym ekwipunkiem). Jeżeli szukasz czegoś innego, to raczej się odbijesz.
No i oczywiście trzeba poczekać, aż GSC załata najgorsze błędy.
"STALKER 2 nie będzie zawodem dla fanów trudnych wyzwań. Kolejna wyprawa do Prypeci oddzieli chłopców od mężczyzn
STALKER 2 rzuci nam niemałe wyzwanie nawet na normalnym poziomie trudności. Krwi nie napsuje nam za to optymalizacja, gdyż gra ma działać płynnie również na słabszym Series S."
"STALKER 2 na nowym zwiastunie. Film przekonuje nas, że Prypeć „to żaden raj”"
No i co w związku z powyższym? Bo nie za bardzo rozumiem o co chodzi.
"Dwójka" pod względem mechanik bardzo przypomina oryginalną trylogię (niektóre elementy skopiowano wręcz 1:1), a ona była w stanie zgromadzić sporą społeczność fanów. Stąd właśnie mój wniosek, jeżeli komuś przypadły do gustu stare Stalkery, tutaj też powinien dobrze się bawić (po załataniu błędów). A jeżeli nie, to raczej się odbije.
I jak pisałem, gra jest "lekkim" survivalem, bo całość sprowadza się głównie do dbania o zapasy jedzenia, apteczek, bandaży, wódki, amunicji itd. Jest to na tyle nieinwazyjne, że nie musisz myśleć o tym cały czas, ale na tyle istotne, że nie możesz nigdy o tym zapomnieć. Jak dla mnie fajny, złoty środek.
Sorry, że nie wyraziłem się jaśniej, późno było.
Opisałeś grę ale zupełnie inną niż czy to zapowiedzi twórców czy też stricte ów produkt pt Stalker 2.
Eksploracja.. Podobna do tej w PUBG.
Walka - jak na razie totalne nieporozumienie. Patche, update'y może co nieco poprawią z czasem.
Survival - brak.
No ja spodziewałem się po "dwójce" tego, że będzie unowocześnioną wersją CoP. To właśnie dostałem i to też opisałem w swoim poście. Jak tylko naprawią błędy, w moich oczach będzie to świetna gra, dokładnie taka, na jaką czekałem przez te lata. Na pewno nie trafi ona do wszystkich, ale to już nie mój problem.
Gdyby właśnie nie krytyka to gry by wy wychodziły w gorszym stanie. Co zresztą nie raz się dzieje. Ba mało tego. Jakby nie krytyka to nawet po premierze by ich nie ruszano. Tak że lepiej tacy już niech się nie odzywają bo się nie znają. Krytyka zmusza twórców i wydawców do działania bo tak to by mieli gdzieś takie poprawianie gier.
Cooo ja przeczytałem właśnie? śmiech na sali. Gra wyszła w early access i my jeszcze mamy czelność krytykować? hahaha, chłop wstydu nie ma, dziadygo - zapadnij się pod ziemię, bo bredzisz. Ja sam na meta dałem ocenę 4 z dopiskiem, że jak wyjdzie gra z fazy testów, to ocenę edytuję.
A te screeny to pochodzą od pana co pisał tekst? czy ogólnie jako strony na twitterze? skoro wy dajcie serduszka jako serwis pod takim gówno wpisem tego pana, to o czym gadać? śmiech.
A wystarczyło dopracować tytuł od strony technicznej i zamiast 75 byłoby 95. Widocznie oszczędzali na testerach...może nawet nie było ich wcale. Cyberpunk nikogo niczego nie nauczył.
Ja po prostu już nie kupuje nowych gier, nauczyłem się czekać ci najmniej pół roku. Polecam, nie ma to jak zagrać w grę po porządnych poprawkach.
Czytam te wasze komentarze i stwierdzam, że mam do czynienia z ludźmi mającymi problemy natury psychicznej xD 12h w grze i nie doświadczyłem żadnego poważnego błędu xD Gra śmiga w 3200x1800 na ustawieniach epic 97-116fps lol. O ile dobrze pamiętam poprzednie Stalkery były o wiele bardziej niedopracowane, więc przestańcie płakać jak małe dzieci. Założę się zresztą, że większość z was i tak w dwójkę nie grała, a druga połowa odpaliła grę na bieda konsoli, która nie radzi sobie z UE5, bo po prostu jest zbyt słaba.
Biorąc pod uwagę jak gigantyczna jest to gra śmieszą mnie wypowiedzi ludzi którzy przypierd... się do byle czego. S2 to jest moje GOTY tego roku i w przeciwieństwie do innych nie mam za bardzo do czego się przyczepić. Bugów na ten moment nie miałem żadnych, gra wygląda fenomenalnie. Muzyka w grze świetna. Gameplay fantastyczny. Jak na skalę gry to ten produkt jest 10x bardziej dopracowany niż Skyrim w dniu premiery.
Do byle czego xd
Za dwa tygodnie kolejne goty xD
Softlocki masa bugów, skopana optymalizacja, nieistniejące AI.
No ale jest duży świat, można sobie wlaczyc HDR i edytować plik ini żeby wyżyłować do granic zasięg rysowania więc Alex już ma orgazm za orgazmem.
Edit. Tak tak, wiemy u ciebie wszystko chodzi idealnie i nie uświadczyłeś żadnych błędów, bugów i softlocków, gra pewnie też przez 200h wywaliła ci się raz.
Tak oglądam te gameplaye, czytam recenzje i nie przekonuje mnie ta gra.
Klimacior dobry, szczególnie dla nas z Europy środkowo-wschodniej. Graficznie jest nierówna.
Natomiast, masa archaizmów, błędów, problemów z AI, drętwoty NPC skutecznie odrzuca mnie od tej produkcji.
Powiem szczerze, dałbym tej grze szanse, gdyby to była produkcja na 30-40h, nie wyobrażam sobie spędzać 80-100h na łazikowaniu z miejsca w miejsce w tym drewnianym i niedopracowanym w wielu miejscach świecie.
Moje oczekiwania były żadne, bo wiem jakie problemy ma studio i wiem też, czym STALKER jest.
I w sumie się nie zawiodłem, bo dostałem dokładnie to czego się spodziewałem, czyli gry o ogromnym potencjale, leżącej na łopatkach przez fatalne wykonanie.
Przecież to nic nowego, wszystkie części tej serii tak wyglądały.
Nie rozumiem tylko jednego, skoro dostali bezpieczną przystań od Microsoftu a na grę chyba nikt nie czekał, bo już dawno przeszła w tryb "no fajnie jakby kiedyś wyszła".
Czemu nie opóźnili premiery przynajmniej do momentu rozwiązania najbardziej palących kwestii?
Nikomu by nie zrobiło różnicy czy wyszła teraz czy za pół roku, a może nawet lepszym okresem byłoby wyjście bliżej rocznicy Czarnobyla a mogliby przynajmniej dociągnąć podstawy rozgrywki.
Z drugiej strony to też nie jest jakaś tragiczna premiera, na pewno nie jest to poziom Cyberpunka, ale potrzeba tu jeszcze sporo pracy a sam wiszę w zawieszeniu i nie wiem czy kontynuować zabawę czy odpuścić i nie psuć sobie przyszłego doświadczenia, bo nie sądzę, bym robił wiele przejść.
Co za stek bzdur. Jest dokładnie odwrotnie, recenzenci zdecydowanie zbyt pobłażliwie podchodzą do stanu technicznego wychodzących gier, oceny powinny być cięte i to grubo a nie są.
Coś w tym jest, że MetaCritic przekłamuje oceny jak tylko może. Z jednej strony Wiedźmin 3 był niegrywalny na premierę (miał buga, przez który nie dało się ukończyć gry), CP2077 na premierę był szrotem jakich mało, niegrywalnym na jednej z konsol, na innych mający wiele błędów, świat zombie, który przy 20-letnim Gothicu tylko wyglądał ale nie żył. Ale oceny zbierały super. Tak samo większość średniaków/dobrych gier Sony od HZJ po GoT czy Days Gone dostaje super oceny tylko dlatego, że to Sony. Tak samo wygląda moda na soulslike. Jak coś jest soulsowe to +2 do oceny. Wtedy nie liczy się grafika, błędy etc... liczy się tylko grywalność. Ale jak mamy inną grę to przypierdololo o byle szczegóły. W obecnych czasach pozostaje gdzieś mieć recenzje, gdzieś mieć recenzje graczy (bo nie ma wymiernych, są albo 10 fanboy'ów kolejnego soulsa czy GoW albo 1 płaczliwych snowflake'ów, które czują się urażone tym, że w grze jest kobieta, czarnoskóry czy postać niebinarna i nie przystaje im to do ich szowinistycznej wizji świata).
Dobrze z problemem poradził sobie STEAM. Taki Cyberpunk 2077 za cały okres sprzedaży ma średnią ocenę 84%. Jednak obecna wersja, już od prawie roku otrzymuje oceny na poziomie 94%. Ma to odzwierciedlenie w ocenie za ostatnie 30 dni.
Każdy co bardziej ogarnięty sklep bierze średnią ocen z kilku ostatnich wersji/okresu lub jakiegokolwiek innego mądrego kryterium (jak np. AppStore), a nie z wszystkich średnich od momentu wydania. Jeśli ktoś kupuje produkt w danym momencie, to jaki ma sens i jakie znaczenie w kwestii oceny, co było rok temu np.?
Co za BZDURA. Gościu zakłada, że:
(1) Dobra i innowacyjna gra musi być zabugowana na premierę ?!? Nie musi, a do tego Stalker 2 nie jest grą innowacyjną, wręcz przeciwnie. Nie jest też żadną nieoszlifowaną perełką czy diamentem, jest tyko lub aż prostą, dobrą, ciekawą i dość wciągającą grą. Można się przy niej świetnie bawić, choć nie dla wszystkich.
(2) Stalker 2 ma niższe oceny przez stan techniczny - nie sądzę, stan techniczny to jedno, ale ile tam jest starego drewna i zwalonych podstawowych mechanizmów, pomimo ogólnej miodności rozgrywki. Więc te 70% dobrze odzwierciedla grę jako grę, bo za stan techniczny to powinno być ewentualnie dodatkowe kilka punktów ujemnych. Tu recenzenci wykazali się raczej wyrozumiałością.
Chodziło mu generalnie o to, że tworząc nudne, generyczne samograje z prostymi i bezpiecznymi rozwiązaniami masz zagwarantowane recki na poziomie 80+, bo mają dobrą optymalizację i mało bugów, gdyż dużo łatwiej je dopracować. (Moim zdaniem to gwarantować może nawet poziom 90+ dla wielu bezpiecznych gierek, które w żaden sposób nie muszą się wyróżniać). Tymczasem gra unikalna na te czasy jak przykładowo Kingdom Come: Deliverance (2018) została oceniona przez recenzentów 76/100 głównie z tego powodu, bo na premierę miała fatalną optymalizację i była koszmarnie zabugowana co w dłuższej perspektywie czasu jest najmniejszym problemem skoro dało się to z grubsza naprawić i nie decyduje w żaden sposób, która gra jest fatalna/kiepska/przeciętna/dobra/b.dobra/wybitna. Cyferki jednak zostają. Ktoś nie czytając recek spojrzy teraz na średnią metacritic i wyda wyrok.
Wiesz dobrze, że zawsze tak było, że innowacyjność i stopień złożoności wpływał na dopracowanie i to nawet graficzne. W latach 80' też dużo łatwiej było dopracować do perfekcji przykładowo platformówkę 2d jak The Great Giana Sisters (1987) czy bijatykę International Karate+ (1987), które błyszczały grywalnością, grafiką, muzyką, płynnością animacji i nie miały błędów niż niesamowicie innowacyjne i złożone cRPG jak Ultima V (1988) z wielkim światem, questami oraz cyklem dnia i nocy NPC, gdzie dopracowanie tego typu symulacji do perfekcji było skrajnie trudniejsze.
Metashiety to ostatnia strona z ocenami gier, na którą każdy normalny powinien zwracać uwagę xD.
Czasami świetne gry tam mają czerwone oceny, albo żółte, bo się o byle g0vvna niektórzy przywalają. A znowu jak jest odwrotnie i gra faktycznie jest badziewiem i dostaje złe oceny z tego powodu to jest pierdzielenie, że gracze to homofoby i inne bzdety XD.
Prawda jest taka, że lepiej chyba poogląć gameplay'e czy krótkie opisy itd. niż czytać i oglądać recenzje pseudo "ekspertów". A się okazuje potem, że eksperty wystawiały oceny bardzo wysokie mimo, że gra jest badziewiem i złe oceny miała u graczy, albo odwrotnie eksperty pisały jaka to gra jest zła, a graczom się podobała.
Tak jest, trzeba każdą grę kupić za 350 zł w dniu premiery i sprawdzić samemu. I absolutnie nie korzystać z prawa zwrotu!