W Kingdom Come 2 Henryk zostanie „zresetowany” na dwa sposoby, by gra RPG mogła być grą RPG
W jedynce to już kosiłem wszystko jak leci, Hendryk to był przekoks, obóz bandytów kasowałem w minutę.
Na Arenie to w sumie leciałem turniej za turniejem.
Czyli trochę coś na zasadzie jak w Gothicu 2, gdzie gruz przywalił Beziego i Xardas go przeteleportował. Niby oklepany schemat, ale jakoś trzeba wyzerować bohatera.
Jest słaby i wiele zapomniał, ale żyje.
Otwieranie tych zamków moglibyście dać tak jak w grze dying light bo nie da się otwierać tych zamków w pierwszej części w kingdom come deliverance jeszcze na padzie ciężko ustabilizować ten zamek
Tak bo GOL to twórcy tej gry i to od nich zależy jakie będzie otwieranie zamków xD
"twórcy przemycają w ten sposób szczotkowo fabułę „jedynki”"
Chyba mieliście na myśli "szczątkowo" ;)
Mam nadzieję, że w "dwójce" będzie manual save bez żadnych udziwnień i poziomy trudności z trybem "poznanie fabuły" bez konieczności wnikania w zawiłości machania mieczem. Pamiętam, że te czerwone strzałki w którą stronę uderzać mieczem były tak uporczywe i nieczytelne, że po kilku godzinach odpuściłem sobie tą gierkę. Ale fabuła podobno dobra i oparta na faktach.
Liczyłem, że nie będą się bawić w żadne cofanie rozwoju bohatera, żeby mieć pretekst do rozwojania go od początku.