„Trochę straciłem szacunek do Luffy'ego”. 1131. rozdział One Piece podzielił fanów i wywołał debatę na temat tego, cz...
nie no luffy nie jest bohaterem. Koby jest bohaterem. mam wrażenie, że Luffy po prostu kocha się bić i chroni swoich przyjaciół, ale całą resztę ma gdzieś. większość walk stoczył wyłącznie dlatego, że ktoś go wkurzył, a nie dlatego, że ktoś był zły :p przynajmniej ja to tak odbieram
Nikt, powtarzam, nikt, kto oglądał anime od A do Z, (a nie skróty) nie powie mi że Luffy jest złym człowiekiem, albo że zrobił coś złego. On jest po prostu za głupi i ograniczony w pewnych kwestiach moralnych, żeby w jego kompasie moralnym takie rzeczy były uważane za złe. Może według kompasu moralnego innych postąpił źle, jednak według jego ptasiego móżdżku, zrobił dobrze. Bronił przyjaciela, bądź próbował uwolnić innych, on jest zbyt ograniczony moralnie żeby rozumieć, że nie fair jest atakować przykuta łańcuchami osobę ( chociaż osobiście uważam że jeśli by tylko chciał to zaatakował by i trafił, a to co zrobił miało stanowić tylko pokaz jego siły i determinacji żeby bronić imienia przyjaciela), jest zbyt prostym moralnie tworem żeby rozważać, że pirat którego uwolnił mógł zamordować innych ludzi, on po prostu uwalnia innych. Więc każde tego typu wywody są zwyczajnie nie na miejscu dla każdego kto oglądał anime od dechy do dechy a nie po łebkach. 393
Sam Luffy wielokrotne podkreślał że nie jest bohaterem bo musiałby się dzielić mięsem ??
Aż stworzyłem tu konto żeby to napisać. Czy niektórzy ludzie zapomnieli Sagę "Fishman Island"? To była specjalnie wstawiona scena przez Odę, gdy księżniczka Shirashoshi nazwała go "bohaterem", a ten odpowiedział że nie ma zamiaru być żadnym bohaterem, bo bohater musi dzielić się jedzeniem. Rzecz jasna ma to wydźwięk czysto humorystyczny, ale też pokazuje jego podejście do życia w całej rozciągłości. Luffy myśli tylko o sobie i o tym żeby jego współzałogantom było dobrze. On bardzo wyraźnie rozróżnia dobro od zła: co było widać na Wano, ale to nie oznacza automatycznie że będzie bawił się w zbawcę świata. Na drugim miejscu stawia swoje cele, a na pierwszym swoich przyjaciół. W tym przypadku ktoś obraził jego przyjaciela (Shanksa) i ma w dupie czy walczy z przeciwnikiem nieczysto czy nie. To nie jest jakiś samuraj który będzie walczył o honor. Luffy chce osiągnąć cel. Luffy także chciał odbić Ace'a i wiedział że to osiągnie wypuszczając zbirów, więc nawet nie miał skrupułów żeby to zrobić. Co ważne, zrobił to nawet z Crocodile'em. Mam wrażenie że niektórzy nie oglądają One Piece skoro myślą że Luffy to zbawca świata pomagający potrzebującym. On pomaga przyjaciołom i chce osiągnąć cele
Luffy nigdy nie był bohaterem i sam powiedział że nigdy nie chce zostać bohaterem. Bawi mnie fakt że ludzie robią z Luffiego świętego a One Piece traktują jak bajkę w której dobro zawsze zwycięża. One Piece nie jest czarno-biały i pokazuje odcienie szarości które rzadko pokazuje się w popkulturze, jest to opowieść o ludziach i do czego są zdolni by dążyć do celu.
